Nina Nesbitt – Colours of You EP [Recenzja]

Na kilka tygodni przed wypuszczeniem swojego trzeciego albumu, Nina Nesbitt publikuje EPkę. Colours of You to spójny, nostalgiczny projekt!

Nina

Nina Nesbitt – zaczęło się od Taylor Swift

Nina Nesbitt to szkocka piosenkarką i songwritterka. W kontekście pisania piosenek współpracowała m.in. z Jessie Ware. Przede wszystkim tworzy muzykę w gatunku pop, ale nie boi się jej przeplatać z innymi. Ciekawostką może być to, że jej przygoda z muzyką „na szerszą skalę” zaczęła się od Taylor Swift. Czemu? Ponieważ Nina po usłyszeniu drugiego krążka od Swift pt. Fearless odważyła się opublikować swój pierwszy cover w serwisie YouTube. Ten krok się opłacił, ponieważ póżniej udało jej się dotrzeć ze swoimi singlami na UK Single Chart.

Aktualnie piosenkarka ma na swoim koncie dwa studyjne albumy – Peroxide z 2013 roku oraz The Sun Will Come up, The seasons Will Change z 2019 roku. A już w przyszłym miesiącu będziemy mogli cieszyć się jej trzecim solowym projektem.

Colours of You EP

Ale zanim będziemy mogli zapoznać się z jej trzecim albumem pt. Alskar, to już dziś możemy posłuchać jego części. A to za sprawą EPki pt. Colours of You, na której znajdziemy pięć utworów. Kawałki zasilą w przyszłości zasoby Alskar. Colours of You to zbiór ostatnich singli od Niny i zostało wydane ze względu na to, że kolejny, tym razem tytułowy kawałek otrzymał wideoklip. Zdecydowałam się na recenzję tego projektu, ponieważ to już prawdopodobnie ostatnie wydawnictwo tego typu przed premierą trzeciego krążka piosenkarki.

EPka to nieco ponad piętnaście minut muzyki. Jakiej? Powiedziałabym spokojnej. Colours of You to zbiór pięciu delikatnych, emocjonalnych i nostalgicznych ballad. Z tego powodu jest to w moim odczuciu pełnoprawne dzieło, które z powodzeniem promuje nadchodzący krążek Niny. Nie jest to zbiór singli, które w żaden sposób nie pasują do siebie brzmieniowo. Colours of You to projekt, który został zaplanowany z głową i wyobraźnią artystyczną. EPka w przejrzysty sposób obrazuje to, w którym kierunku zmierza wokalistka.

Usłyszymy na niej instrumentalne złożone z pianina i podniosłego klimatu, który w pewnym momencie zaczął mi się kojarzyć z piosenką, jaką mogłabym usłyszeć na ślubie (Colours of You). W podobnym tonie, ale z nieco bardziej rozbudowaną kompozycją brzmieniową mamy Dinner Table oraz When You Lose Somebody, które swoją drogą ma bardzo ładny i przestrzenny refren. W pewnym sensie może się nawet kojarzyć z kawałkiem Lose You to Love me od Seleny Gomez. Moim faworytami No Time (For My Life to Suck) oraz Pressure Makes Diamonds, ponieważ są nieco bardziej popowe. Mają najbardziej rozwinięty instrumental, choć w gruncie rzeczy wciąż pozostaje on minimalistyczny.

Co otrzymamy?

Po przesłuchaniu Colours of You EP jestem zaciekawiona i zaintrygowana tym, co mogę otrzymać w przyszłym miesiącu. Czy Alskar rozwinie koncepcje, która została przemycona na EPce? A może pójdzie w całkiem inną stronę? Nie mogę się doczekać, aż album rozwieje wszelkie domysły! A w tym momencie zachęcam do zapoznania się z EPką od Niny Nesbitt!

Po więcej ciekawych tekstów ze świata muzyki zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/magmuz/