„Klątwa” to dopiero początek

„Klątwa” – Max Czornyj
Prowadzenie i realizacja: Justyna Furmaniak

Gdyby ktoś poprosił nas o polecenie dobrej literatury kryminalnej, na pewno od razu przyszłyby nam na myśl takie nazwiska jak: Jo Nesbø, Harlan Coben, Simon Beckett czy Agatha Christie. Zagraniczna literatura owocuje w różne rodzaje kryminalnych historii, ale nasze polskie podwórko również ma się czym pochwalić. Ostatnio głośno jest o takich nazwiskach jak: Remigiusz Mróz, Katarzyna Puzyńska, Zbigniew Miłoszewski, czy Wojciech Chmielarz. Do tego grona bez wątpienia można zaliczyć także Maxa Czornyja, który od prawie czterech lat porusza kryminalnym rynkiem wydawniczym.

„Klątwa” – Max Czornyj

To piąty tom z cyklu thrillerów o komisarzu Deryło, który zapoczątkował moją przygodę z twórczością tego autora. Czornyj urzekł mnie obrazowością opisywanych zdarzeń, pomysłowością, a także niebanalnością w wykorzystywaniu popularnych motywów. Chociaż jestem wymagająca dla polskiej literatury sensacyjnej, to „Klątwa” okazała się dobrą lekturą na długie wieczory i jeszcze dłuższe noce.

Całkiem ciekawą sprawą jest to, że autor na początku historii wystawia czytelników na próbę. Kiedy do zabytkowego hotelu na odludziu zaczynają przyjeżdżać pierwsi specjalnie zaproszeni goście, odnosimy wrażenie, że już wszystko wiemy, a fabuła nie będzie niczym odkrywczym. Kiedy jednak pierwsza ofiara zostaje znaleziona w zamkniętym od środka pokoju, wszystkie dotychczasowe przypuszczenia przestają mieć znaczenie. Każde kolejne morderstwo jest jeszcze bardziej brutalne i zagadkowe. Sądzisz, że rozwiążesz wszystkie tajemnice zanim zrobi to doświadczony komisarz? Posłuchaj „W pułapce książek” i sięgnij po „Klątwę”!

Jeżeli szukasz innych czytelniczych perełek, to zajrzyj również tutaj -> meteor.amu.edu.pl