Taylor Swift. Co u niej słychać? [Nowy singiel, re-recording i inne]

Taylor Swift co jakiś czas przypomina nam o sobie. Po niedawnym maratonie wydawniczym jest o niej dość cicho, ale czy na pewno? Przedstawiamy aktualizację ostatnich poczynań wokalistki!

Taylor Swift

Taylor Swift i maraton wydawniczy

Lata 2020-2021 były dla Taylor Swift i jej fanów nie lada maratonem. Zaczęło się od dwóch albumów folklore i evermore, które pojawiły się znienacka dwa lata temu. Chwilę późnej przyszedł czas na pierwszy i drugi re-recording, czyli Fearless (Taylor’s Version) oraz Red (Taylor’s Version). Po stworzeniu takiej ilości materiału należy się przerwa, jednak Taylor dalej jest obecna w mediach i na rynku muzycznym. Choć jest jej trochę mniej, to nadal wodzi fanów za nos teasując nadchodzące projekty.

Carolina do filmu Where the Crawdads Sing

Utwór Carolina to najnowszy singiel od Swift. Został on napisany do ścieżki dźwiękowej filmu Where the Crawdads Sing, który ukaże się w kinach już 15 lipca. Kawałek został skomponowany półtora roku temu, czyli jeszcze w erze folklore i evermore. Przy jego tworzeniu uczestniczył Aaron Dessner, który również produkował wymienione wcześniej krążki. Co ciekawe, podkład do singla Carolina powstał przy użyciu instrumentów, które zostały stworzone przed 1953 rokiem! Ostatecznie brzmienie, jak i okładka Carolina jest utrzymana w takiej samej stylistyce, co album folklore.

Kolejny re-recording

W tym obszarze powstało niemałe zamieszanie. Dlaczego? Ponieważ otrzymujemy sprzeczne informacje. Taylor wrzucając posty na swoje social media teasuje kolejne re-recordnigi, jednak nie da się zgadnąć, który będzie następny. Piosenkarka za pomocą easter eggów „zapowiada” je wszystkie na raz. A to zakończy zdanie dołączając emotkę fioletowego serca, które ma symbolizować nadejście Speak Now (Taylor’s Version), a to wrzuci gotowy utwór z 1989 (Taylor’s Version) do sieci. Tak, jak to miało miejsce niedawno z piosenką This Love (Taylor’s Version). Przy premierze kawałka Carolina, Taylor opublikowała post, w którym użyła wersu z piosenki pochodzącej z jej debiutanckiego albumu. I co to ma wszystko oznaczać? Nikt nie wie i nikt się chyba nie domyśli.

W ogólnym rozrachunku wydaje mi się, że największe prawdopodobieństwo, aby stać się następnym re-recordingiem ma 1989. Tym bardziej, że ostatnio chodzą pogłoski o tym, jakoby piosenkarka zorganizowała 1989 (Taylor’s Version) Secret Session. Jak to miało miejsce wcześniej – jest to spotkanie z fanami, którzy losowo są zapraszani do domu piosenkarki, aby odsłuchać nowego materiału i spędzić czas z ich ulubioną wokalistką.

Tytuł doktora i nazwa nowego gatunku

Niektórych to pewnie zdziwi, ale amerykańska gwiazda oficjalnie ma tytuł doktora sztuk pięknych. Bez studiowania. W jaki sposób? Piosenkarka brała udział w programie nauczania New York University, jednak nie pełniła tam żadnej znaczącej roli. Władze uczelni postanowiły nadać jej tytuł doktora za jej zasługi na rzecz sztuki.

A z innych randomowych ciekawostek o Taylor z ostatnich kilku miesięcy – na jej cześć został nazwany nowy gatunek krocionoga. Badacz, który go odkrył jest wielkim fanem wokalistki i w ten sposób postanowił ją uhonorować, dając jej miejsce w obszarze nauk biologicznych.

Nadal jest głośno

Jak możecie sami teraz zobaczyć, o piosenkarce nadal jest głośno. Nie tylko w kontekście muzyki, ale również na innych płaszczyznach życia społecznego. Kolejne wydawnictwa od Taylor na pewno przed nami. Pytanie tylko, jak długo będziemy musieli na nie czekać.

Po więcej ciekawych tekstów ze świata muzyki zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/magmuz/