The Black Keys – Delta Kream RECENZJA

Dokładnie dwadzieścia lat temu duet The Black Keys zaczął zarażać świat swoją rockowo-bluesową energią. Właśnie z tej okazji przygotowali dziesiąty studyjny album, który ma zabrać nas do korzeni ich twórczości.

The Black Keys - Delta Kream

Początki The Black Keys

Dan Auerbach i Patrick Carney znali się od dziecka. Na wspólny projekt przyszło jednak czekać dopiero do rzucenia studiów w Akron. Dan występował już w barach, a chcąc powiększyć zakres swoich koncertów potrzebował nagranego demo. Właśnie w ten sposób, szczęściem w nieszczęściu, wystawiony przez innych muzyków, nagrał duet z Carney’em w jego piwnicy. Doprowadziło to do wydania w 2002 roku ich debiutanckiego albumu The Big Come Up. Przez kolejne lata grania garażowego rocka, występowania w pubach i na festiwalach, udało im się wyrobić światową rozpoznawalność. Skutki tego zauważono m.in. podczas wręczania nagród Grammy czy Brit Awards. W 2015 roku duet postanowił zrobić sobie przerwę i zająć się pobocznymi projektami solowymi. Nie trwało to na szczęście długo i cztery lata później otrzymaliśmy kolejny album studyjny.

The Black Keys – Crawling Kingsnake

Delta Kream

Nagrany w przeciągu zaledwie 10 godzin pod koniec trasy koncertowej do Let’s Rock. Składa się z 11 coverów hill country bluesa, znanego też jako blues północnego Missisipi. Jego cechy charakterystyczne to skupienie na rytmie i perkusji, stabilne riffy i nacisk na tzw. groove, nazywany też inaczej hypnotic boogie. Na okładce albumu wykorzystano fotografię sklepu Delta Kream w Missisipi, wykonaną w latach 70 przez Williama Egglestona. W pracach nad projektem Auerbach i Carney byli wspierani przez gitarzystów – Erica Deatona i Kenny’ego Browna, gościnnie wystąpił również Sam Bacco na perkusji i Ray Jacildo na organach.

Nagraliśmy tę płytę ku czci tradycji Missisipi hill country bluesa , który wpłynął na nas na początku. Te piosenki wciąż są dla nas tak ważne jak wtedy, gdy Pat i ja zaczynaliśmy grać razem i zbierać nasze instrumenty.

Utwór otwierający – Crawling Kingsnake to bluesowa legenda z lat 40, z jej wykonania zasłynęli Big Joe Williams i John Lee Hooker. Jednak najwięcej inspiracji The Black Keys odnaleźli w twórczości Juniora Kimbrougha. Wykorzystali aż pięć jego kompozycji. Odsłuchanie całości Delta Kream zajmuje ponad 54 minuty, a wraz z bonusową wersją otwierającego numeru aż 58.

The Black Keys – Stall All Night

The Black Keys wracając do korzeni

Nie ma wątpliwości, że Delta Kream odbiega od twórczości jaką poprzednio serwowali nam Dan i Patrick. Czy jest przez to gorsza? Zdecydowanie nie. Przez ostatni tydzień, który minął od premiery, to właśnie ich covery najczęściej towarzyszyły mi na słuchawkach. Może to przez oldschoolowy klimat towarzyszący odsłuchiwaniu, ale nie potrafię znaleźć kompletnie nic co zniechęciłoby mnie do tego projektu. Swoje miejsce na playliście mają już szczególnie Stay All Night i Going Down South. Nie przesłuchiwałam jeszcze ich oryginalnych wersji, ale na pewno czeka mnie wieczór z klasykami bluesa. Koniecznie sprawdźcie jeśli jesteście fanami starych klimatów albo rockowymi freakami.