Wydany 6 maja najnowszy projekt autorstwa Jacka Harlowa zadebiutował na trzecim miejscu listy US Billboard 200. Na najnowszej płycie można usłyszeć, chociażby wypromowany wcześniej First Class. To krążek, w którym gościnnie wystąpili Pharrel Williams, Drake czy nawet Justin Timberlake.
Jack Harlow — Chłopak z Kentucky
Wszystko wskazuje na to, że Jack Harlow swoją przygodę muzyczną rozpoczął w 2015 roku. Tych lat sięgają przynajmniej jego produkcje. Znany jest przede wszystkim z What’s Poppin, które zostało nominowane do nagrody Grammy w 2020 roku. Produkcje Harlowa to również masa mixtape’ów oraz kilka albumów muzycznych, chociażby Sweet Action czy Thats What They All Say. Tym razem Harlow przychodzi do swoich fanów z następną rapową propozycją.
Najnowszy album zapowiedziały dwa single, czyli Nail Tech oraz First Class. Utwory różnią się od siebie dynamiką i przekazem. W tym pierwszym mężczyzna opowiada o luksusach, w jakich żyje oraz o krytyce jego osoby, pomimo posiadanego statusu w świecie muzycznym. Natomiast First Class to oczywiście jego interpretacja piosenki Fergie – Glamorous. Utwór w wykonaniu Harlowa, przenosi w wakacyjny klimat i jest jak najbardziej udanym odświeżeniem popowej wersji członkini BEP. Za historią tytułu albumu kryją się komentarze fanów, z których jeden trafił właśnie na okładkę płyty. Raper zestawia go z doświadczeniami z lat, gdy był daleko od domu.
Współpraca i odbiór nowego Harlowa
Z pewnością artyście zależało na pozytywnym przyjęciu jego najnowszego albumu, dlatego też swój najnowszy projekt nazywa czymś poważniejszym, czymś, czego chce, żeby ludzie non stop słuchali. Wydawać się może, że mężczyzna wręcz chce być odbierany, jako jeden z najlepszych artystów swojego pokolenia. Jego pewność siebie jest zresztą akcentowana w słowach jego piosenek. Nic dziwnego, że kiedy wydaje nowe albumy, stara się zapraszać do współpracy czołowych muzyków. Podobno jednym z jego marzeń była kolaboracja z Dolly Parton, wybitną artystką muzyki country, a jego menadżerowie negocjowali warunki domniemanej współpracy.
Tego duetu nie słychać na krążku Come Home The Kids Miss You, ale pojawia się inny z Justinem Timberlakiem w numerze Parent Trap. Piosenka opowiada o najlepszym przyjacielu Harlowa. Justin z kolei zgrabnie wtapia się w słowa refrenu. Poza tym nie ma chyba w tym utworze nic nadzwyczajnego. Podobnie sytuacja ma się w kolaboracji z Pharrelem Williamsem. Duet Movie Star zapowiadał się rewelacyjnie, gdy obaj opublikowali teaser na portalach społecznościowych, a otrzymaliśmy oklepaną pozycję.
Harlow x Lipa Drake i Wayne
Na albumie Come Home The Kids Miss You widnieją propozycje, do których współpracy Harlow zaprosił m.in. Drake’a oraz Lil Wayne’a. W singlu Churchill Downs raperzy zdradzają słuchaczom historię swojego życia, natomiast tytuł pochodzi od toru wyścigowego w rodzinnym mieście Jacka – Louisville. Ich głosy się uzupełniają. Nie inaczej sprawy się mają w Poison, które już w nieco bardziej imprezowym klimacie zachęca do przesłuchania. Raperzy niestety porównują płeć żeńską do trucizny, ale sama piosenka powoduje, że od razu chce się potańczyć na grubej imprezie.
Najbardziej kontrowersyjną propozycją okazał się trapowy numer pt. Dua Lipa, w którym raper śpiewa o brytyjskiej piosenkarce, która ewidentnie mu się podoba. W jednym z wywiadów Harlow wspomniał nawet, że Dua zgodziła się, aby widnieć w nazwie jego przeboju. Szkoda, że nie jest jedyną dziewczyną, którą Jack w tym utworze wymienia. W pewnym momencie Harlow odnosi się do Ariany Grande, ale generalnie okazuje dużo uwagi Lipie.
Propozycja Come Home The Kids Miss You to idealna składanka muzyczna do przesłuchania w wakacje. Być może nie jest to bomba płytowa, jak było w przypadku That’s What They All Say i więcej na tym albumie wzmianek o sławie i przyszłej legendzie artysty, ale warto z niej zaczerpnąć, chociaż ten letni klimat.
Po więcej ciekawych tekstów ze świata muzyki zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/magmuz/
