Zakochałam się w rocku. Seweryn x Mosty ft. Retain Mind w Łodzi [Relacja]

Na co dzień słucham głównie rapu, ale ostatnio mój dobry znajomy – raper Młody Żmija, spytał czy chciałabym wpaść na koncert, który organizuje w moim rodzinnym mieście. Nie zastanawiałam się długo. W Dzień Matki, w łódzkim klubie Wooltura wyskakałam się do muzyki granej przez Seweryna oraz zespół Mosty. Gościnnie wystąpili Retain Mind, a także support Scarrum.

Różne oblicza rocka

Każdy z czterech wykonawców, tworzy w nieco innym gatunku. Pierwszy headliner, prosto z Gdańska, czyli Seweryn z zespołem, to formacja prezentująca spokojniejsze, eksperymentalne brzmienia. Poznański zespół Mosty, czyli druga gwiazda wydarzenia, zaskakuje przeplataniem rockowej energii z lekką tematyką. Retain Mind, łódzki gość na trasie chłopaków, gra zaś grunge’owo, energicznie, surowo. Jako support, swój pierwszy występ przed publicznością dali Scarrum, lokalna grupa tworząca w klimacie (jak na moje nieobyte z gatunkiem ucho) najbardziej rockowym. Upraszczając- muzyka dwóch pierwszych wykonawców to szeroko pojęty indie rock, zaś dwóch pozostałych, specjalizuje się w cięższych klimatach.

Scarrum (fot. Grzesiek Żeromiński)

Scarrum

Koncert rozpoczął oczywiście Scarrum, grając głównie autorski repertuar. Zespół tworzą: Kornel Matyjaszczyk, Kacper Pijanka, Piotrek Andrzejczak oraz Miłosz Bratkowski. Mocne bębny, czujny basista, gitarzysta, będący jakby w transie i wokalista, który szaleńczym błyskiem w oku od razu przyciąga uwagę. Po całym zespole dało się odczuć, że żyją muzyką, którą tworzą. Zaprezentowali nam 6 utworów, w tym cover Would? autorstwa Alice in Chains oraz piosenkę Zapal Świeczkę zadedykowaną walczącym o wolność Ukraińcom. Był to bardzo miły, nastrojowy gest solidarności, wskazujący na wartości, jakimi kieruje się grupa.

Seweryn (fot. Grzesiek Żeromiński)

Seweryn z zespołem

Po dobrym rozgrzaniu publiczności, przyszedł czas na wykon jednej z głównych gwiazd wieczoru, Seweryna z zespołem. Charyzma, jaką emanuje Seweryn Łyś i jego pewność siebie na scenie, w połączeniu z misternie złożonymi alternatywnymi dźwiękami, były hipnotyzujące. Chłopak z diastemą, śpiewał swoje wiersze, przy muzyce granej przez świetnie skomponowany zespół. Stefan Głośnik, perkusista, zaskoczył niesamowitą mocą uderzenia. Adam Kisiel, klawiszowiec popisał się najlepszą solówką jaką kiedykolwiek słyszałam. Antek Dias, basista, z wyczuciem dopełniał zespół, dając Sewerynowi, grającemu także na gitarze, pole do muzykalnego manewru.

Podobało mi się, że chłopaki w swoje utwory wkomponowali właśnie przestrzeń na instrumentale, nadawało to wyjątkowego klimatu. Teksty też zasługują na docenienie – romantycznie brzmiące liryki, ukazywały wrażliwość artysty, otwartego na świat i przeżywającego wszystko głęboko w sobie. Miało to przełożenie na przemyślane, melancholijne wersy. W swoich notatkach, mam zapisane, że to muzyka ogólnie „spokojniejsza, ale z polotem”. Seweryn pokazał swoje znane już single i utwory z albumu Kieszeń pełna niczego, ale również kawałki z nadchodzącej płyty, przykładowo Firany. Powiedział, że lubi wracać do Łodzi i grać dla tej oddanej publiki, nawet pomimo tego, że skradziono mu tutaj tym razem bagaże. Poproszony przez tłum, oczywiście bisował.

Mosty (fot. Grzesiek Żeromiński)

Mosty

Po Sewerynie, przyszedł czas na drugiego headlinera, czyli poznańskie Mosty. Zespół w składzie: Krzysztof Wiśniewski (wokal i gitara), Jakub Woryma (gitara), Mateusz Szajerka (gitara), Kajetan Szal (gitara basowa), Kamil Kowalski (perkusja) działa od 2019 roku. Brzmienie chłopaków przywodzi na myśl lata 90. i młodzieńcze, buntowniczo – romantyczne klimaty. Grają lekko i mimo że rockowo, to jednak według mnie można też powiedzieć, że uroczo. Ich teksty są proste, ale właśnie dzięki temu tak miłe i przyjemne w odbiorze. Podczas występu usłyszeliśmy repertuar z ich debiutanckiej epki 2019, ale i nowy materiał, jeszcze niewydany.

Nieważne co akurat zagrali – publiczność entuzjastycznie przyjmowała każdy kawałek, a wokalista nawet rzucił się w tłum, by bawić się z nim w pogo. Po koncercie, miałam okazję przeprowadzić z nim krótki wywiad, w którym spytałam, co sprawiło, że „wszedł” w robienie muzyki. Krzysiu, niczym rasowa gwiazda rocka, powiedział, że po prostu lubi błyszczeć. Myślę, że to idealnie podsumowuje Mosty i vibe, jaki chcą przekazać swoją twórczością. Chodzi tutaj zwyczajnie o pokazanie światu swoich emocji: pragnień, bolączek i uciech życia. Chłopaki podobnie jak Seweryn, pochwalili łódzką publiczność i chyba nie muszę dodawać, że także bisowali.

Retain Mind (fot. Grzesiek Żeromiński)

Retain Mind

Jako gość specjalny trasy na przystanku Łódź i ostatnia gwiazda, pojawił się zespół Retain Mind. Trzech gości, którzy okazali się dla mnie ogromnym zaskoczeniem wieczoru, dało show, jakiego nie powstydziłby się żaden zespół z uprzedniej epoki. Przede wszystkim, jako jedyni ze wszystkich wykonawców koncertu, tworzą w języku angielskim. Energiczne dźwięki gitary, ruch po całej scenie i światowo brzmiące wersy, dawały poczucie, jakoby oto odrodziła się, powiedzmy, Nirvana. Chłopaki jednak, sami o sobie mówią, że grają gatunek Raw – a co to właściwie znaczy? Nie wiem, ale wnioskuję, że chodzi po prostu o te ich brudne, czasami mroczne, mocne i pełne niecenzurowanych emocji dźwięki.

Przekaz jest prosty – kochają muzykę i robienie totalnej rozróby swoją energią. Skład formacji to: Jimmy Jolt, niepozorny wokalista i gitarzysta, Marcin Rekus, szalony basista oraz Andrei Tsybulski – perkusista chyba urodzony z pałeczkami w rękach. Retain Mind zaserwowali publice m.in. utwory ze swojej płyty Clog The Stream, np. Fungus i Between, ale i wiele innych, do których samą przyjemnością było niekontrolowanie skakać i tańczyć. Byli idealnym zamknięciem tego niezwykle intensywnego muzycznie wieczoru.

Mocny początek

Koncert w łódzkiej Woolturze hucznie otworzył trasę Seweryna i Mostów, więc ci nie zatrzymują się i ruszają dalej, koncertować po całej Polsce. Jeśli macie ochotę sprawdzić, czy nie kłamałam, że było super ich posłuchać na żywo, wpadnijcie 26 czerwca do Schronu w Poznaniu, na finałowy koncert trasy, na którym gościnnie pojawi się oysterboy. Ja zdecydowanie przejdę się drugi raz!

Konta wykonawców na Spotify:

Seweryn: https://open.spotify.com/artist/3GpmeiPTFU97GPeokRl0RZ

Mosty: https://open.spotify.com/artist/3UskNuoRmehVmw6G668IBm

Retain Mind: https://open.spotify.com/artist/0e9ubWB59Sae4RCk4VylF4

Po więcej ciekawych tekstów ze świata muzyki zapraszamy tutaj –> https://meteor.amu.edu.pl/programy/magmuz/