Awans PSŻ-u Poznań do eWinner 1. Ligi Żużlowej był bardzo długo wyczekiwany przez większość sympatyków klubu ze stolicy Wielkopolski. Cel beniaminka na nadchodzący sezon będzie jednak znacznie skromniejszy niż początkowo zakładano.
Cel PSŻ? Utrzymanie
Poznański klub po awansie do eWinner 1. Ligi Żużlowej będzie dążył do utrzymania się w rozgrywkach. Wydaje się to całkiem rozsądnym podejściem do ligowych zmagań, tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę szereg zmian, które zostaną dokonane się na stadionie Golęcińskim. Przedstawiciele SpecHouse PSŻ Poznań zapowiedzieli instalację oświetlenia, przebudowę toru pod względem geometrii, dosypanie nawierzchni oraz kolejną renowację stadionu.
Nic więc dziwnego, że beniaminek nie będzie „czuł się na siłach”, by od razu walczyć o awans do PGE Ekstraligi. Dlatego też włodarze klubu nie mają zamiaru wydawać milionów złotych monet na „topowych” rajderów 1. Ligi. Wobec tego stawiają na budowę składu z perspektywami na kolejne sezony, aby jednocześnie zainwestować w ulepszenie infrastruktury. Działania te mają sprawić, że oprócz piłki nożnej w Poznaniu na dobre zagości moda na żużel. Przy takich warunkach może się okazać, że awans do ścisłej elity będzie wyłącznie kwestią czasu.
Nowe twarze?
Jeszcze podczas finałowego spotkania 2. Ligi Żużlowej przed kamerą stanął członek zarządu PSŻ Jakub Kozaczyk. Nie ukrywał radości z odniesionego przez drużynę sukcesu i, co więcej, nie mniej radośnie obwieścił, że skład w Poznaniu na sezon 2023… jest w zasadzie już gotowy. Niedługo po tym Kozaczyk za pośrednictwem mediów społecznościowych opublikował wspólne zdjęcie z Antonio Lindbaeckiem. Widać było na nim, jak zawodnik wraz z dwójką działaczy PSŻ-u podają sobie dłonie, przy czym towarzyszyły im uśmiechy od ucha do ucha.
Ponadto sama fotografia została jeszcze okraszona dosłownym „powitaniem” Antonio w szeregach Skorpionów. Kibice nie zwlekali i od razu odpowiedzieli spamem gratulacji z okazji zakontraktowania walecznego Szweda. Warto w tym miejscu podkreślić, że Antonio Lindbaeck w tym sezonie wystartował w 12 spotkaniach w barwach Aforti Startu Gniezno i wywalczył w nich 106 punktów oraz 4 bonusy. Sezon ukończył na 27. lokacie w ligowych statystykach, zaliczając średnią biegową 1,692.
Finanse w PSŻ kluczem do pozyskania rajderów?
Można wyobrazić sobie sytuację, w której PSŻ-owi udałoby się zatrzymać w swoich szeregach dotychczasowych zawodników. Przy takim scenariuszu w Poznaniu będzie miejsce zaledwie dla dwóch nowych żużlowców. Bez wątpienia działacze będą musieli się rozglądać za mocnym zawodnikiem krajowym. Spekuluje się, że wśród kandydatów do przyodziania barw „Skorpionów” są Oskar Polis, Tomasz Gapiński, Przemysław Pawlicki oraz Jakub Jamróg, choć biorąc pod uwagę stonowane ambicje beniaminka 1. Ligi Żużlowej, angaż tych dwóch ostatnich rajderów jest mocno wątpliwy.
Poza krajowym zawodnikiem, szykuje się też mocna walka o zagranicznego lidera, który będzie gwarantował 12-15 punktową zdobycz w każdym meczu. Wśród kandydatów do tej roli z kolei wymienia się chociażby Rasmusa Jensena, Brady’ego Kurtza, Timo Lahtiego czy Nicolai Klindta. W przypadku niektórych z nich, znaczącą rolę w tej sprawie może odegrać sytuacja Zdunek Wybrzeża Gdańsk, który nadal zalega zawodnikom gigantyczne sumy za mecze. Mimo że poznaniacy mogą nie gwarantować lukratywnych stawek w swoim zespole, to na pewno mogą kusić zawodników regularnymi wypłatami kilka dni po meczu oraz stabilną sytuacją finansową klubu.
***
Po więcej ciekawych tekstów ze świata sportu zapraszamy tutaj –> https://meteor.amu.edu.pl/programy/sport/