POP. Podsumowanie 2021 – POLSKA

Polski POP – brzmi przerażająco? Wcale tak nie musi być! Jeśli to nie twoja bajka, chętnie Ci podpowiemy, z jakimi wydawnictwami z 2021 roku warto się zapoznać. Zapraszamy na podsumowanie najlepszych polskich popowych albumów. 

Polski POP umiera i wie to każdy fan tego gatunku. Z roku na rok powstaje coraz mniej albumów, które warto wyróżnić. W 2021 roku nie było inaczej i kandydatów do podsumowania gatunku POP było bardzo mało. Jednak to, co pojawiło się w naszym tekście jest kwintesencją polskiego popu. Jeśli nie macie wiary w ten gatunek w Polsce, to dzięki naszym wyborom odzyskacie ją. 

sanah

1. Sanah – Irenka

Chociaż Zuzanna Jurczak ma dopiero 24 lata, w tym krótkim okresie działalności, udowodniła, że potrafi nieźle namieszać na polskiej scenie muzycznej. Jej drugi album studyjny Irenka, jest w sumie podzielony na cztery części i zawiera utwory specjalne. Płyta znalazła się na najwyższej pozycji pod względem sprzedawalności w 2021 roku. Cechuje ją ta popowa inność, wyjątkowość którą Sanah na łamach swojej artystycznej kariery nieustannie prezentuje. Nic więc dziwnego, że piosenkarka jest jedną z najczęściej słuchanych polskich artystów.

Po sukcesie pierwszego albumu Królowej Dram, na którym znajduje się m.in. Szampan, zrobiło się głośno. Sanah nie zwolniła tempa, ponieważ już w styczniu 2021 roku pojawił się jej albumowy duet z Vito Bambino, czyli znane Ale Jazz!. Kompozycję oraz tekst stworzyła para artystów, których wspólny debiut królował na listach polskich przebojów. Oprócz tego większość tekstów piosenek wokalistki pisze ona sama, co niezwykle cieszy fanów, dla których słowa, które artystka chce przekazać wypływają z jej ust i serca.

Albumowy Ten Stan opowiada romantyczną historię, której treść dociera do ogromnej liczby odbiorców płci żeńskiej, w dodatku teledysk przenosi nas na tradycyjne wesele polskich nowożeńców. W kwietniu pojawił się następny topowy utwór z nowej płyty Sanah czyli Etc. (na disco). Oprócz świetnego tekstu, popowa propozycja porywa do tańca i tym samym sprawia, że szybko się nie nudzi. Jest to zdecydowany faworyt na jej krążku muzycznym. Pozostaje zadać sobie pytanie, czym Sanah nas zaskoczy na polskiej scenie pop w 2022 roku?

Julia Wiśniewska

2. Dawid Kwiatkowski – Dawid Kwiatkowski

Popowa scena muzyczna w 2021 roku także nie zwalniała tempa – świadczy o tym album Dawida Kwiatkowskiego, który jako tytuł nosi imię i nazwisko autora. Od roku 2013, kiedy artysta wydał swój pierwszy album 9893, jego muzyka ewoulowała – z wakacyjnych hitów zaczęły powstawać piosenki o głębokim przekazie.

Jednak nie można zarzucić Dawidowi, że jego piosenki zmalały na popularności. Pozornie spokojna melodia w połączeniu z gitarą w Proste daje idealny nastrój do jazdy nocą samochodem z otworzonymi szybami i wiatrem rozwiewającym włosy. Dla kontrastu, Bez ciebie oraz Co z nami będzie, są kawałkami, które mogą poruszyć serce słuchacza. W albumie Dawid Kwiatkowski po części, jak w kalejdoskopie, piosenkarz pokazuje nam wiele swoich twarzy artystycznych. Czy z kolejnym albumem dostaniemy szansę, żeby poznać je głębiej? A może pokaże nam jeszcze inne?

Joanna Banach

3. Mery Spolsky – Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj 

Kontrowersja to jej drugie imię od początków kariery. Nikogo nie zdziwiło, że kolejny raz podjęła ryzykowny krok. Mery Spolsky powróciła pod koniec 2021 roku, z muzycznym… audiobookiem. Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj to dziesięć fragmentów książki pod tym samym tytułem, otoczonych podkładem muzycznym, naczytanych lub zaśpiewanych przez Mery. Nie jest to jedyny audiobook, ponieważ powstał również klasyczny, czytany przez polskich muzyków. Mimo to, jego muzyczna wersja podbiła serca niejednej osoby, fana i niefana, ponieważ jego oryginalna forma przyciąga zainteresowanie.

Ciekawość jednak, nie chroni nas przed bombą emocjonalną zawartą w tekstach Spolsky. Jeśli nikt jeszcze was nie ostrzegł, to robię to ja – nie jest to lekki album, do posłuchania w drodze do pracy czy na uczelnię. Do Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj musicie usiąść wieczorem, najlepiej z ciepłą, mocną herbatą lub nawet i napojem procentowym i wsłuchać się dokładnie w to, co ma Wam do przekazania Mery. Klimaty popu, trapu i rapu, które dostarcza nam wokalistka otoczone są niebanalnymi tekstami, z których Mery słynie. Na start, aby zaznajomić się z samą formą, najlepiej posłuchać Trapowego Opowiadania, któremu towarzyszy klip wideo na YouTubie. Opisanie jakiejkolwiek piosenki, wiązałoby się z dużym spoilerem, dlatego posłuchajcie myśli Mery sami. 

Zuzanna Korbus

4. LUNA – Caught in the night

Nie kojarzycie jeszcze LUNY? To całkiem możliwe, ponieważ jest to zeszłoroczna debiutantka. Artystka jeszcze nie została „odkryta” przez masowych słuchaczy, ale zapewniam was, że to kwestia czasu. Już niedługo jej utwory zaczną być masowo grane w radiach. Caught in the night ujrzało światło dzienne pod koniec roku, ale to wystarczyło, aby stało się jedną z najlepszych popowo-elektronicznych płyt w Polsce. LUNA w swoich kompozycjach tworzy niepowtarzalny klimat, czy to za pomocą muzyki czy tekstu.

Dodatkowo łączy taneczność z tajemniczością i z tego miksu wychodzą takie kawałki, jak na przykład Blind. Piosenka bez większych problemów poradziłaby sobie na arenie międzynarodowej, reprezentując nasz kraj w Konkursie Piosenki Eurowizji. Jeśli lubicie muzyczne ciekawostki, to szybko odpalajcie streamingi i sprawdźcie, co LUNA ma do zaoferowania. Z pewnością, warto obserwować poczynania tej piosenkarki, bo w przyszłości może nieźle namieszać w polskim przemyśle muzycznym jeśli chodzi o pop. 

Oliwia Szeląg

Okładka albumu "jestem bryska"
Okładka albumu „jestem bryska”

5. bryska – jestem bryska

Rzutem na taśmę, w naszym zestawieniu znalazła się również artystka, która na polskiej scenie muzycznej stawia dopiero swoje pierwsze kroki. W wakacje mieliśmy okazję usłyszeć jej głośny singiel lato (pocałuj mnie) w remiksie MANDEE, który przez kilkanaście miesięcy królował na radiowych listach przebojów, a w serwisie streamingowym Spotify na ten moment ma prawie 4 miliony wyświetleń! Bryska, podobnie, jak australijska wokalistka Sia, przez długi czas ukrywała swoją twarz pod peruką, nie pokazując jej ani w teledyskach, ani w social mediach. To sprawiło, że postać młodej piosenkarki stała się jeszcze ciekawsza dla odbiorców. Minialbum jestem bryska, który swoją premierę miał 12 listopada to 23-minutowa historia, opowiedziana kolokwialnym, ale niebanalnym językiem.

Bryska tworzy w obrębie obecnie panujących w muzyce pop standardów, Na jej przykładzie widać, jak robiąc prostą w przekazie i chwytliwą muzykę, można efektownie pobawić się swoim wizerunkiem i zainteresować słuchaczy. Na albumie znajdziemy zarówno energiczne kompozycje, tj. rozpoczynający albumową tracklistę utwór jestem bryska, czy neonowe laczki, jak również bardzo przyjemne dla ucha ballady (nagłos, drama). Dla wszystkich fanów melancholijnej Sanah, energicznej Margaret czy tajemniczej Lany Del Rey, Bryska może okazać się ciekawym powiewem świeżości. Fantastyczny debiut, który bez wątpienia zasługiwał na wyróżnienie w naszym zestawieniu! Z niecierpliwością czekamy na kolejne muzyczne projekty młodej artystki. 

Milena Mrozek

Recenzje albumów możesz znaleźć na naszej stronie.