Po sukcesie albumu w 2018 roku El Mal Querer, oraz wielu światowych kolaboracjach muzycznych, Rosalia nie osiada na laurach. W połowie marca ukazała się jej najnowsza płyta Motomami, która zawiera 16 różnorodnych wizji piosenkarki.
A – aktywna, jak w MOTOMAMI
Czym właściwie jest hasło Motomami? Wokalistka w wywiadzie dla El Pais zdradziła, że w jej przesłaniu tajemnicze słowo na „M” oznacza energię. Album Rosalii jest przesłaniem dla kobiet. To właśnie w speechu ABCDEFG, artystka wypowiada słowa kojarzące się jej z poszczególnymi literami alfabetu. Te hasła można interpretować jako odniesienia piosenkarki do skojarzeń z płcią żeńską. Motomami jest zdecydowanie czymś, co wpada w ucho słuchaczowi. Chociaż utwór trwa zaledwie minutę, a Rosalia bardziej rapuje niż śpiewa, to nie zmienia to faktu, że jest dynamiczny i chwytliwy. Piosenkarka traktuję płytę jako jej pierwszy taki eksperyment. Motomami jest niezwykle zróżnicowane, a fakt, że każda piosenka jest inna, ale razem tworzą dziwną całość, najbardziej oddaje charakter albumu.
B – bombowa/burzliwa, jak w BULERIAS
Bez wątpienia Rosalia namieszała i wpędziła w tarapaty swoich fanów, bo faktycznie każdy numer na nowej płycie zadziwia i eksponuje jej różne odsłony. Bulerias wpisuje się w ramy muzyczne klasycznego hiszpańskiego tańca Flamenco. To jeden z niewielu utworów dziwniejszych, a zarazem ciekawszych w tym krążku. Prawdopodobnie Rosalia chciała podzielić się z fanami swoją hiszpańską kulturą. Młodej gwieździe należą się ogromne brawa, za wykorzystanie dźwięków muzyki flamenco, w tak oryginalny sposób. Słowo Bulerias oznacza szybki rytm flamenco. W tej piosence głosowi Rosalii udało się uzyskać płynność, która komponuje się żywą i energiczną melodią utworu.
C – czarująca, jak w CANDY
Wydaję się, że w albumie Motomami, Rosalią targają różne emocje. Z jednej strony jest agresywna, a z drugiej delikatna. Candy stoi gdzieś pomiędzy dwoma naturami artystki. Utwór jest zarówno bardzo taneczny, jak i momentami melancholijny i tajemniczy. Jest to zdradliwe. Piosenka przybiera odpowiedniego charakteru i tempa. Rozkręca się wraz z samopoczuciem i głosem Rosalii. Do tego królują w nim mocne bity reagettonowe, przeplatane klimatami popu i anielską barwą latynoski. Podobnie jest w utworze La Combia Versace, w którym artystka śpiewa o modzie i Giannim Versace – włoskim projektancie. Rosalia wspomina w nim o słynnej marce, modelkach oraz o samej sobie – bo często ubiera się w tym sklepie. Nie ma wątpliwości, że to jeden z lepszych popowych utworów na tej płycie.
D – doskonała, jak w DELIRIO DE GRANDEZA
Nic nie wywołuje takiego uśmiechu na twarzy, jak interpretacje muzyczne innych wykonawców. Delirio De Grandeza to w wykonaniu Rosalii instrumentalny majstersztyk. Od początku do końca piosenki, artystka wczuwa się w klimat i przesłanie utworu. Z pewnością chce dorównać kubańskiemu mistrzowi oryginału tytułowych słów– Justo Betancourtowi. Zainspirowana tytułem piosenki Justo: „Ambicja, urojenia wielkości” komponuje coś swojego. Podobnie do poprzednich numerów, Rosalia przenosi nas w taneczny klimat muzyki latynoskiej, tym razem zahaczając o tradycyjne hiszpańskie brzmienia. W dodatku artystka próbuje powiedzieć, że miłość jest złudzeniem doprowadzającym do stanu, jakim jest delirium.
E – erotyczna, jak w HENTAI
Kolejną odsłoną na płycie Rosalii jest jej seksualność. Gdy wspominała o genezie tytułu Hentai, nawiązywała do japońskiego gatunku mangi, komiksu z nieprzyzwoitymi treściami. W jej utworze natomiast bez przerwy nawiązuje do seksualności, erotyczności oraz do pożądania, co jak mówiła jest częścią ludzkiego życia. Z pewnością Ci, którzy nie znają języka hiszpańskiego, swobodnie przesłuchują utworu w domu, niewiedząc, co tak naprawdę ma w głowie latynoska artystka. Pomimo tego, że utwór jest na pozór spokojny, po drugiej stronie ukrywa się zadziorna i nieokiełznana bohaterka. Po raz kolejny Rosalia stosuje w Motomami zabieg nadawania swoim utworom orientalne tytuły.
F – fenomenalna, jak w LA FAMA
Z pewnością był to jeden z najbardziej wyczekiwanych utworów tego krążka. Teledysk La Fama jeszcze bardziej zadziwia miłośników hiszpanki. Na głównym planie gra Rosalia oraz The Weeknd. Kobieta tańczy wokół wokalisty, po czym wbija nóż w jego ciało. Fragment tego klipu oraz piosenka bez wątpienia przejdą do historii. Oprócz tego, że jest to przebój bachatowy i porywa do tańca, za jego treścią kryje się przesłanki, takie jak: zazdrość, sława oraz miłość w relacjach damsko-męskich. Rosalia i Abel prowadzą ze sobą dialog, w którym wybrzmiewają ich delikatne, a zarazem pełne emocji głosy. Para brzmi na skłóconą lecz zakochaną. Bez dwóch zdań ta druga kolaboracja latynoski i kanadyjczyka na płycie Motomami, wyszła im obu na dobre. Fani wyczekują następnej.
G – genialna, jak w CHICKEN TERIYAKI
Najlepsze zostawia się zawsze na koniec. Chicken Teriyaki to pod pewnym kątem wisienka na torcie albumu Motomami. Jest to absolutnie genialny utwór pod kątem energii i muzyki, która odrazu porywa do tańca. W jego tekście znajduje się również wiele odniesień do postaci pop-kulturowych. Ponadto warto zobaczyć Rosalię oraz jej tancerki w akcji na planie klipu. Dziewczyna wymiata na parkiecie równie dobrze, jak na scenie. Nic dziwnego, że barwna postać Rosalii przyciąga tak dużą rzeszę fanów.
Motomami porusza mnóstwo kobiecych tematów, dzięki swojej oryginalności i wielowątkowości każdy może znaleźć w nim coś, co przykuje uwagę. Nie mówiąc o tytułach, które wzbudzają wiele kontrowersji, warto zajrzeć chociażby do samej Rosalii, by sprawdzić, co nowego ma do zaproponowania. Jest to zupełnie coś innego, świeżego – śmiało można powiedzieć, że wyjątkowego. Z pewnością każdy tu znajdzie coś dla siebie. W końcu jej krążek to połączenie klimatów latynoskich, reaggetonowych czy nawet ludowych. Na płycie króluje ten swego rodzaju orientalizm, do którego – w moim przekonaniu nawet z czystej ciekawości – warto się przekonać.
