„Najlepsze z najgorszych” – 10 najciekawszych, komercyjnych utworów lat 10′.

Jak wygląda obecnie muzyka radiowa – każdy widzi. Przemysł, który produkuje nowe gwiazdy, nowe przeboje nie pozostawia miejsca na górnolotne rzemiosło. Działa na takich zasadach, które umożliwiają dotarcie do jak największej rzeszy odbiorców. Komercyjne hity, dostające się do dystrybucji masowej są proste w odbiorze (bazują na kilku podstawowych akordach) i zazwyczaj ich żywot nie jest długi. Czasami można odnieść wrażenie, że tworzą je algorytmy, a nie ludzie, kierowani uniesieniem artystycznym. Da się jednak znaleźć wartościową muzykę w mainstreamie. Chciałbym w tym artykule przekornie wskazać utwory, które uważam za najciekawsze w gąszczu radiowej papki dekady lat 10′. Za wyznacznik komercji w tym wypadku uznałem dwa czynniki: utwór musi mieć przynajmniej kilkaset milionów wyświetleń w serwisie YouTube oraz nie ma wątpliwości, że możemy go usłyszeć u fryzjera, w galerii handlowej i w Uberze.


10. P!nk – Just Give Me A Reason ft. Nate Ruess

Czy jest to tandetne? Trochę tak. Czy to moje guilty pleasure? Trochę tak. Czy miałem opory, żeby umieścić to w tym zestawieniu? Absolutnie nie. Ładunek emocjonalny, zawarty w tym utworze wywołuje we mnie szczere poruszenie. Można powiedzieć, że Just Give Me A Reason to przesłodzony romantyzm w popowej ozdobie, ale od początku poczułem do tego utworu pociąg. Pink i Nate Ruess wspięli się na wyżyny wrażliwości wokalnej i mimo że nie ma tutaj nic innowacyjnego, to ten duet atakuje prosto w serducho.
1 211 174 198 wyświetleń.

9. Milky Chance – Stolen Dance

Minimalizm w klimacie Indie na Stolen Dance sprawił, że niemiecki duet mógł przeżyć swoje chwile blasku. Z całą pewnością utwór wstrzelił się w panujące trendy, ale jest on na swój sposób urzekający. Jego fenomen leży w prostocie.
592 795 109 wyświetleń.

8. Sia – Chandelier

Świetny pomysł jak urozmaicić i wzbogacić scenę popową. Czuć, że artystka opowiada w tym utworze jakąś historię, a jej popisy wokalne są godne podziwu. Jak najbardziej doceniam.
2 285 501 134 wyświetleń.

7. Arctic Monkeys – Do I Wanna Know?

7 lat po swoim debiucie arktyczne małpy wydały album AM, który przyniósł im niemały sukces komercyjny. Jest tam parę hitów, m.in. Do I Wanna Know?, R U Mine lub Arabella. Ten, który zdecydowałem się tutaj umieścić, jest jednak najpopularniejszy i jednocześnie nie da się ukryć, że jest to prawdziwy „banger”. Na tle innych przebojów, puszczanych przez największe stacje radiowe wypada bardzo dobrze. Najmocniejsza strona tego utworu to niezwykle nośna melodia gitarowa.
1 039 798 947 wyświetleń.

6. Foster The People – Pumped up Kicks

Utwór, który stał się memem ze względu na ambaras pomiędzy warstwą tekstową, a muzyczną. Dla tych, którzy nigdy nie zagłębiali się w przekaz – to nie jest utwór o wolności i zachwycie naturą. To historia wyalienowanego dzieciaka, który planuje masowe morderstwo na swoich rówieśnikach. Niezależnie od tego, Pumped up Kicks jest subtelnym, nadzwyczajnie wpadającym w ucho dziełem. Prawdopodobnie wyróżnia się tylko przytłumionym filtrem wokalu, ale zapada w pamięci już po pierwszym odsłuchu. Ciężko przejść obok niego obojętnie.
653 356 892 wyświetleń.

5. Billie Eilish – bad guy

Billie w zeszłym roku została jednogłośnie mianowana objawieniem muzycznym i jeśli rozważamy wyłącznie pole muzyki popularnej, to nie można temu zaprzeczyć. Wykreowany wizerunek smutnej dziewczyny pojawił się w odpowiednim miejscu i czasie, co przyniosło ogromny sukces. Na płycie z zeszłego roku znalazło się sporo ciekawych utworów, ale to bad guy okazało się najmocniejszym punktem programu. Czy słusznie? Pewnie nie. Nie zmienia to faktu, że jest to intrygujące urozmaicenie naszych odbiorników.
961 352 655 wyświetleń.

4. Adele – Rolling in the Deep

Adele jest fenomenem, który wyłamuje się od celebryctwa naszych czasów i konsekwentnie tworzy muzykę z wielką elegancją i dobrym smakiem. Rolling in the Deep to wybór nieco przypadkowy, ponieważ artystka wydała więcej niezwykle popularnych utworów na podobnym poziomie, ale to prawdopodobnie jej najbardziej radiowe dzieło.
1 723 425 923 wyświetleń.

3. Hozier – Take Me To Church

Take Me to Church trzyma w napięciu od pierwszych do ostatnich sekund i nie chce puścić. W autentyczny sposób gra na emocjach. Urzekająca linia wokalna i idealna aranżacja muzyczna, a do tego niezwykle istotna idea. Szczególnie polecam słuchania w ozdobie teledysku, który pokazuje, do czego może doprowadzić brak empatii wśród ludzi i absurdalna walka w imię sztucznych uprzedzeń. Mnie przekonuje całkowicie.
380 086 798 wyświetleń.

2. Gotye – Somebody That I Used To Know (feat. Kimbra)

Wspaniała, urzekająca piosenka, z której emocje wylewają się hurtowo. Mimo niezliczonej ilości odsłuchów z mojej strony wcale nie straciła na wyjątkowości. Każdy dźwięk i każde słowo jest tutaj magiczne. Uważam, że o ile już zyskała status kultowej, to ma także szansę zostać dziełem ponadczasowym.
1 499 971 849 wyświetleń.

1. Lana Del Rey – Born To Die

Od pierwszych dźwięków Born To Die czuję się jak Robert Makłowicz na widok świeżych, chorwackich muli z oliwą i czosnkiem. Hipnotyzująca, zmysłowa i magiczna piosenka. Przepyszna. Rozmarzony wokal Lany i ciągnące się brzmienia smyczkowe pozwalają na chwilę ekstazy, na podróż w obłokach. Najpopularniejszy jej utwór, a zarazem zdecydowanie jeden z najlepszych. Warto poznać dokładniej jej dyskografię, ponieważ aż roi się od podobnych chwil błogostanu. Zeszłorocznym Norman Fucking Rockwell ponownie potwierdziła swoją klasę. Ciężko jednoznacznie ocenić, czy Lana przynależy do mainstreamu, ale jej popularność pozwala mi umieścić ją w tym zestawieniu. To jej ogromny sukces, że potrafiła zaskarbić sympatię tak różnorodnego grona odbiorców.
459 062 996 wyświetleń.