Kwarantannik #7

Więc nadszedł ten moment… Sesja to dziwny czas, który każdy z nas chce zapomnieć i jak najszybciej skończyć, najlepiej z najmniejszymi możliwymi ranami.

Tegoroczna, czerwcowa sesja będzie inna. Może ciekawsza, dłuższa, na pewno nie taka sama jak wszystkie. Jestem chyba jednym z nielicznych przypadków, który miał nadzieję, żeby na sesję wrócić na uczelnię. Bardzo chciałam, żeby tak się stało. Studiowanie z domu, z którego przez dłuższy czas nie można wyjść jest czymś mega innym niż to na miejscu, stacjonarne, w Poznaniu. Na pewno przyznacie mi rację. Z drugiej strony plusy studiowania zdalnie zauważyłam w poniedziałki o 7.50, kiedy budziłam się na wykład. Wystarczyło na włączenie laptopa i zrobienie szybkiej kawy.

Za mną w tej sesji już dwa egzaminy, które poszły bardzo sprawnie. Jeden miał ustną formę. Był to dopiero trzeci ustny egzamin w mojej studenckiej karierze i szczerze mówiąc trochę się go obawiałam. Kiedy już łączyłam się z wykładowcą i miałam zacząć odpowiadać usłyszałam z salonu mamę, która pytała się o coś mojej siostry znajdującej się w swoim pokoju, na piętrze. Byłam gotowa już przepraszać i wyjaśniać, ale pan profesor na szczęście nic nie zauważył… albo po prostu nie skomentował.

Z drugim egzaminem też miałam małą przygodę. Mój laptop potrafi zacinać się w najmniej odpowiednim momencie, tutaj zaciął się po tym jak kliknęłam w „rozpocznij test”. Wiecie, jest 12 minut na cały egzamin, który nie jest zbyt łatwy, a ty tracisz 2 minuty z cennego czasu, ponieważ twój laptop strajkuje. Na szczęście miałam pod ręką drugi, który pozwolił dokończyć mi egzamin.

Pewnie nie jestem jedyna, której zdarzają/zdarzą się w trakcie tej sesji. Jestem ciekawa jakie anegdotki, na temat czerwcowej sesji 2020, będą krążyć w akademickiej społeczności. Mam nadzieję, że będą one tylko i wyłącznie pozytywne, zabawne i bez dużych problemów.

Miejmy nadzieję, że ta sesja skończy się szybciej niż myślimy i nikt nie będzie musiał walczyć jeszcze we wrześniu. Za wszystkich, którzy już zaczęli trzymam kciuki za jak najlepsze oceny, tym, którzy dopiero zaczną życzę powodzenia i jak najszybszego wkręcenia się w tryb nauki „all night long”. Redakcja Meteora trzyma za was kciuki, w też możecie trzymać za nas swoje 😊

Fighting!