„Anioły z Sindżaru” – historia ludobójstwa XXI wieku 

„LUDZIE, ZACZNIJMY SIĘ KOCHAĆ, ZACZNIJMY SIĘ SZANOWAĆ, ZACZNIJMY SIĘ WSPIERAĆ” – z taką prośbą zwróciła się Hanna Polak do swoich widzów podczas spotkania, które odbyło się po projekcji jej najnowszego filmu „Anioły z Sindżaru”. A to wszystko w poznańskim Kinie Muza, w ramach 19 Milenium Docs Against Gravity. 

kobiety z filmu Anioły z Sindżaru oglądające zdjęcia zmarłych mężczyzn
Żródło: kinomuza.pl

19 Millennium Docs Against Gravity to największy festiwal filmów dokumentalnych w kraju. Tegoroczna edycja odbyła się w dniach 13 – 22 maja w kilku polskich miastach. Podczas wydarzenia fani kina mieli szansę zobaczyć najnowsze produkcje reżyserów z całego świata. Była również okazja do osobistego spotkania z twórcami. Tematem przewodnim tegorocznej edycji było „Rethink Everything”, czyli w tłumaczeniu na język polski „Przemyśl wszystko”. 

Od 24 maja festiwal przenosi się w formę online i do 5 czerwca filmy dostępne będą do obejrzenia na stronie mdag.pl. 

Anioły z Sindżaru

Anioły z Sindżaru, najnowszy film Hanny Polak, opowiada historię ludobójstwa Jezydów przez Isis, które miało miejsce w 2014 roku. Produkcja pokazuje heroiczną podróż Hanify — kobiety, która na własne oczy widziała porwanie jej 5 sióstr przez państwo islamskie. Po złożeniu obietnicy umierającemu ojcu, Hanifa zaczyna poszukiwania i próbuje wyzwolić swoje siostry z rąk oprawców. Film opowiada także o Saaedzie, który stracił dużą część rodziny w czasie dokonywania przez złoczyńców zbrodni. Sam cudem uniknął śmierci. Jego siostra, Nadia Murad w 2016 roku dostała pokojową nagrodę Nobla za działania w walce o sprawiedliwość dla jezydzkich ofiar seksualnej przemocy. Jej działania pierwszy raz uświadomiły światu ten problem.

Teraz, Hanna Polak swoją produkcją stara się otworzyć widzom jeszcze szerzej oczy na problem mniejszości Jezydzkiej. Oni sami, jak opowiada autorka, chcą podzielić się ze światem swoją tragedią, tym samym wołając o pomoc. Polak wyznała, że przed podjęciem się pracy nad projektem założyła, aby nie wiktymizować jedynie ofiar przemocy seksualnej. Chciała pokazać okrutną wojnę, śmierć i traumę. Udało jej się w niecałe dwie godziny poruszyć kilka ważnych kwestii i wiele ludzkich historii. 

kadr z filmu "Anioły z Sindżaru"-  główna bohaterka Hanifa przytulona  z siostrą na tle samochodów
Źródło: kinomuza.pl

Zbiorowa trauma

Anioły z Sindżaru są również historią wielu rodzin, opowieścią o piekle, jakie przeszli i nadal przechodzą niewinni ludzie z powodu innego wyznania. Jest to projekt pokazujący okrutne realia wojny, które w obecnej sytuacji – agresji Rosji na Ukrainę –niosą uniwersalne przesłanie. Obraz ten powinien szerzej otwierać nam, mieszkańcom Europy, oczy na tragedie, które od wielu już lat dotykają mieszkańców Bliskiego Wschodu. Na dramat, który przykryty wielką polityką i ogromnymi pieniędzmi nie jest słyszalny, a ludzie doświadczający go krzyczą głośno… niestety jest to głos wołającego na puszczy. 

Film nie dawał ani chwili na oddech, co było „super straszne”, ale myślę, ze taki był zamysł. Tworzyło to fragment realizmu i cierpienia, które się tam dzieje i będzie się działo – bo niewyobrażanie dotkliwe traumy bohaterów wciąż w nich są.

Komentuje Maks, jeden z uczestników festiwalu. 
kadr z filmu "Anioły z Sindżaru" - zniszczone miasto, gruzy
Źródło: kinomuza.pl

Ryzykowna podróż

Hanna Polak zdradziła, że początkowo miała jedynie pomagać w projekcie o tej tematyce. Jednak głęboko wstrząśnięta opowieściami mieszkańców Sindżaru postanowiła podjąć się realizacji tego filmu. Jak opowiadała podczas spotkania po projekcji — praca nad filmem była bardzo niebezpieczna. Wymagała często nielegalnych i ryzykownych działań na terenie Iraku, cierpliwości oraz wyrozumiałości.  Dużą trudnością była bariera językowa, ale również samodzielne podróżowanie z wielokilogramowym sprzętem i zbieranie materiału. Jednak, mimo że realizacja filmu była trudna, to Hannie Polak udało się przedstawić „świat” mieszkańców Sindżaru, miejsca zbrodni, masowe groby, ich cierpienie oraz ogromne traumy. Przybliżyła tym samym krzywdę całej jezydzkiej mniejszości. 

Na koniec warto wspomnieć, że niebawem prawdopodobnie będziemy mogli obejrzeć ten film na platformie HBO. 

Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/kultura/