Pandemia koronawirusa, konflikt izraelsko-palestyński czy problem głodu w Jemenie to zaledwie część bohaterów 64. edycji konkursu World Press Photo of the Year. 15 kwietnia poznaliśmy jego laureatów. W gronie nagrodzonych nie zabrakło również Polaków.
World Press Photo
World Press Photo of the Year to jeden z najważniejszych konkursów dla fotoreporterów, który jest organizowany przez holenderską fundację World Press Photo. Co roku przyciąga do siebie tysiące osób zarówno w roli uczestników, jak i miłośników fotografii. W tegorocznej edycji o tytuł zdjęcia roku walczyło 4315 fotografów, zgłaszając łącznie 74470 zdjęć. Spośród tak licznego grona wyłoniono 45 fotoreporterów z 28 państw. Nominowanych do nagrody poznaliśmy 10 marca, a laureatów 15 kwietnia.
World Press Photo of the Year to także wystawy zwycięskich prac. Co roku organizowano je w 100 miastach 45 państw. Z powodu koronawirusa wiele z nich zostało odwołanych i przeniesionych do internetu.
Przez ok. 30 lat jednym z takich miast był Poznań. Polska premiera wystawy odbywała się w Centrum Kultury Zamek do 2019 r. Jednak władze obiektu postanowiły z niej zrezygnować.
W wywiadzie dla Gazety Wyborczej dyrektorka wyjaśnia, że powodem takiej decyzji była komercjalizacja konkursu: To projekt komercyjny, nie wpisuje się w nasze pojęcie o roli sztuki we współczesnym świecie.
Kategorie
W tegorocznej edycji World Press Photo of the Year uczestnicy zgłaszali prace w 8 kategoriach: sprawy współczesne, środowisko, wiadomości, projekty długoterminowe, natura, portret, sport oraz sport news. Mogły to być zarówno cykle zdjęć, jak i pojedyncze fotografie. Jednak najwyższą stawką był tytuł zdjęcia roku i fotograficznej historii roku.
Pandemia w roli głównej
Tytuł zdjęcia roku zdobyła praca duńskiego fotografa – Madsa Missena pt. Pierwszy uścisk, wykonana 5 sierpnia 2020 r. Zdjęcie przedstawia 85-letnią Rose Luzie Lunardi, podopieczną brazylijskiego domu opieki społecznej z Sao Paulo w objęciach pielęgniarki Adriany Silvy de Costa Souza. Ze względu na panujące w Brazylii obostrzenia był to ich pierwszy uścisk od 5 miesięcy. Dla mnie jest to opowieść o nadziei i miłości w najbardziej trudnych czasach — mówi autorka fotografii.
Fotoreportaż roku
Zwycięska historia Habibi autorstwa Antonio Faccilongo to opowieść z Palestyny. Tytułowa moja miłość nie jest wcale sielanką, ale walką. Walką o prawa reprodukcyjne, walką o godność, walką o kontakt z najbliższymi.
Na oficjalnej stronie fundacji World Press Photo można przeczytać historię każdego ze zdjęć. W ten sposób dowiadujemy się, że według raportu organizacji praw człowieka B’tselem z lutego 2021 r. w izraelskich więzieniach przetrzymywanych jest ok. 4200 palestyńskich więźniów. Nie ma zgody na wizyty małżeńskie. Kontakt fizyczny przysługuje tylko dzieciom poniżej 10 roku życia. Mają one tylko 10 minut, aby objąć ojca. W lutym tego roku organizacja Middle East Monitor poinformowała, że 96 dzieci urodziło się z nasienia przemyconego z izraelskiego więzienia.
Sprawy współczesne
Oprócz pandemii koronawirusa fotografów inspirowały także inne wydarzenia takie jak np. wojna domowa w Jemenie. Pierwsza nagroda w kategorii problemy współczesne zdjęcie pojedyncze trafiła do Pablo Tosco z Argentyny za zdjęcie Jemen: głód, kolejna rana wojenna.
Bohaterka zdjęcia – Fatima ma dziewięcioro dzieci, żyje z rybołówstwa. Jej wioska została zniszczona w wyniku wojny domowej w Jemenie. Kobieta wróciła tam, aby odzyskać środki do życia, kupując łódź za pieniądze zarobione na sprzedaży ryb. Konflikt w Jemenie rozpoczął się w 2014 r. UNICEF nazwał go największym kryzysem humanitarnym na świecie. Prawie dwie trzecie obywateli na początku 2020 r. potrzebowało pomocy żywnościowej. Sytuację pogorszyły ulewne deszcze, w wyniku których ok. 300 000 osób straciło dach nad głową oraz plaga szarańczy, która zniszczyła plony.
Środowisko
Jednorazowe maseczki oraz plastikowe opakowania po płynach do dezynfekcji nie wpływają pozytywnie na środowisko. Problem ten nie przeszedł bez echa i został jednym z tematów tegorocznej edycji World Press Photo. Fotografia Ralpha Pace – autora zwycięskiego zdjęcia w kategorii środowisko, przedstawia lwa morskiego bawiącego się maseczką. Niestety zdarza się, że zwierzęta mylą środki ochrony z jedzeniem.
Polskie akcenty
Podczas 64. edycji World Press Photo of the Year nie zabrakło polskiego wątku. Drugie miejsce w kategorii fotoreportaż powędrowało do Karoliny Jonderko za cykl Reborn. Fotografie przedstawiają lalki oraz ich właścicieli. Nie są to jednak zwykłe zabawki. Lalki do złudzenia przypominają dzieci. Wyposażone są w system, który umożliwia odtwarzanie bicia serca, oddychania i ssania. Nawet sposób ich zakupu można przeprowadzić tak, aby przypominał adopcję. Dzieci-lalki wykorzystywane były podczas szkoleń pediatrycznych oraz w domach opieki, gdzie pomagały chorym na demencję. Część właścicieli to także kobiety, które doświadczyły poronienia lub śmierci noworodków.
Trzecie miejsce w kategorii portret fotoreportaż zdobyła Natalia Kepesz za cykl Niewybuch. Przedstawia on wojskowe kolonie letnie w Mrzeżynie, podczas których młodzież uczestniczyła w ćwiczeniach symulujących sytuację zagrożenia. Podczas obozu jego uczestnicy uczyli się strzelać z wiatrówek, replik karabinów maszynowych i granatników.
Również trzecie miejsce, lecz w kategorii sport, trafiło do Tomasza Markowskiego za fotografię przedstawiającą wypadek rowerowy podczas zeszłorocznej edycji Tour de Pologne, w którego wyniku kolarz Fabio Jakobsen odniósł poważne obrażenia. Spędził 7 dni na oddziale intensywnej terapii. Groenewegen, który był sprawcą wypadku, został zdyskwalifikowany z wyścigu.
Tegoroczna 64. edycja World Press Photo zwróciła uwagę na współczesne problemy. Nie tylko te związane z pandemią.
Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj ->meteor.amu.edu.pl/programy/kultura/