Tusse wydał właśnie swoją pierwszą EPkę. Happiness Before Love to świetnie wyprodukowany popowym album w prost ze Szwecji!
Tusse i Eurowizja
Tusse to szwedzki piosenkarz, który w 2021 roku reprezentował swój kraj w Konkursie Piosenki Eurowizji. Zajął wtedy czternaste miejsce, choć moim zdaniem jego utwór pt. Voices był jednym z najlepszych z ówczesnej stawki. Myślę, że warto przytoczyć też kilka faktów o samym piosenkarzu. Jego pełne imię to Toussaint Michael Chiza, więc jak się możemy domyślić Tusse to zdrobnienie jego imienia. Urodził się w Demokratycznej Republice Konga, a w wieku ośmiu lat przeprowadził się do Szwecji. W 2019 roku wygrał szwedzką wersję Idola, a w 2021 roku wygrał Melodiefestivalen i stał się eurowizyjnym reprezentantem kraju. Swoje utwory tworzy po angielsku, szwedzku oraz francusku.
Happiness Before Love EP
Happiness Before Love to pięć wcześniej niepublikowanych kawałków. Tusse tworzy od 2019 roku i to właśnie od tego czasu wypuszcza single. Żaden z dotychczasowych utworów nie znalazł się na EPce. A ma ich już trochę, co mogłoby dać nawet cały album. Ostatecznie otrzymaliśmy EPkę, która trwa prawie siedemnaście minut i jak przystało na szwedzki pop, jest świetnie skomponowana.
Happiness Before Love EP jest w sumie przedłużeniem klimatu, który znamy z Voices. Jest trochę podniośle, ale przede wszystkim szczęśliwie. Jest balans pomiędzy zabawą a nostalgią. A kawałek, który mógłby stać się hitem spotykamy w połowie drogi, czyli Carousel. Cenną wskazówką, która da wam trop, jaka dokładanie jest płyta, to fakt, że gdyby wyszła w 2016 czy 2017 roku to z pewnością stałaby się bardzo popularna. Czy to oznacza, że Happiness Before Love EP jest przestarzała? Ani trochę. Wygląda to na powiew świeżości lub odskocznie od typowych brzmień, które królują w 2022 roku.
Warto zwrócić uwagę na ilość inspiracji na albumie. Zaczyna się on piosenką Let Me Know, która zawiera wstawki chóralne, a sam Tusse brzmi jak Michael Jackson. Całość kończy nostalgiczna kompozycja pt. Home.
Niesamowity potencjał
Happiness Before Love EP sprawia, że chce się więcej, ale w przypadku Tusse to wcale nie jest wyczyn, ponieważ już sam utwór Voices to robił. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości otrzymamy długogrający krążek od tego artysty, który przypomni wszystkim o tym chłopaku z Eurowizji. Tusse ma niesamowity potencjał, aby stać się kolejnym znanym na całym świecie szwedzkim muzykiem.
Po więcej ciekawych tekstów ze świata muzyki zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/magmuz/