Strażnik Teksasu – 30. urodziny produkcji

Równo 30 lat temu, na ekranach odbiorników po raz pierwszy wybrzmiało Eyes of the Ranger – czołówka jednego z najbardziej rozpoznawalnych seriali telewizyjnych wszech czasów. Mimo że Strażnik Teksasu ma już trzy dekady, a ostatni odcinek wyszedł ponad 20 lat temu, serial wciąż ma swój stały czas antenowy w wielu krajach. Jak amerykański zabijaka w kowbojskim kapeluszu podbił nie tylko Teksas, ale i serca widzów na całym świecie?

Źródło: filmweb.pl

Trzydzieści lat minęło…

Strażnik Teksasu (oryg. Walker, Texas Ranger) to amerykański serial kryminalny wyreżyserowany przez Michaela Preece’a i emitowany w latach 1993–2001. Pierwszy odcinek produkcji telewizji CBS miał więc swoją premierę dokładnie 30 lat temu – 21 kwietnia 1993 roku. W 203 odcinkach przedstawione zostały nam przygody Cordella Walkera (Chuck Norris) – funkcjonariusza Straży Teksasu. Wyświetlany w ponad 100 krajach serial, szybko stał się wielkim hitem poza granicami USA. Zebrał też zaskakująco pokaźne grono stałych widzów. Dziś uznajemy go za jedną z najbardziej kultowych telewizyjnych produkcji kryminalnych lat 90’. Co więcej, powtórki odcinków Strażnika Teksasu możemy wciąż oglądać na naszych odbiornikach po dziś dzień.

Chuck Norris i Clarence D. Gilyard Jr. w serialu „Strażnik Teksasu"
źródło: imdb.com

Poznajcie sierżanta Cordella Walkera

Cordell Walker jest jednym z członków elitarnej jednostki policyjnej działającej na terenie stanu Teksas w Stanach Zjednoczonych. Grany przez legendarnego Chucka Norrisa – sierżant Walker – jest najlepszym z najlepszych. Jego postać znana jest przede wszystkim z (dosłownie) powalających zdolności walki wręcz i niesamowitego instynktu. Walker namierza, ściga i sygnowanym kopnięciem z półobrotu rozprawia się z każdym, kto szerzy bezprawie w rodzimym stanie miasta Dallas. Jest przy tym bezwzględny, ale też sprawiedliwy i honorowy. Zawsze staje po stronie słabszych i nie obawia się zadać ciosu w imię przyjaźni, miłości i prawa, które jest dla niego nadrzędną wartością.

Wspominałem już, że Walker walczył w Wietnamie? Zdecydowanie zrobili to nieraz twórcy, którzy często odwołują się w wielu odcinkach do przeszłości policjanta. Dlaczego? Bohater wychował się w indiańskim rezerwacie, gdzie trafił po tym, jak jego rodzice zostali zamordowani. Z tego okresu życia wyniósł swoje zdolności i instynkt łowcy. Nie miał więc łatwego dzieciństwa. Doświadczony przez życie, jak i swoich rówieśników, młody Cordell zdecydował się trenować sztuki walki. Po powrocie ze służby w Wietnamie natomiast postanowił wstąpić w szeregi stanowej policji i bezwzględnie tępić lokalne zło.

Obsada serialu „Strażnik Teksasu"
źródło: kultura.onet.pl

Bromans, miłość i kopanina

W pierwszym odcinku poznajemy Walkera jako już doświadczonego funkcjonariusza. Wtedy po raz pierwszy spotyka się on ze swoim nowym partnerem, po tym, jak poprzedni zmarł na służbie. Na stanowisko przyjęty zostaje Jimmy Trivette (zmarły w ubiegłym roku Clarence Gilyard Jr.) – nieco fajtłapowaty, zainteresowany technologią sportowiec, sprawiający wrażenie totalnego przeciwieństwa Cordella. Mężczyźni nawiązują jednak z czasem braterską relację, która stała się jednym z najpiękniejszych bromansów w historii amerykańskiej telewizji.

Nie można również pominąć postaci C.D. Parkera (Noble Willingham) – byłego Rangersa i właściciela miejscowego baru, gdzie Cordell wraz z przyjaciółmi spędzają czas po pracy. Ważną postacią jest także Alex Cahill (Sheree Julienne Wilson), która z czasem przyjmuje nazwisko Walker. Pani prokurator, do której wzdychał niejeden widz, jest ważnym spoiwem, bez którego serial byłby jedynie dwustoma monotonnymi odcinkami kopaniny i strzelaniny między facetami w kapeluszach.

Chuck Norris i Clarence D. Gilyard Jr. w serialu „Strażnik Teksasu"
źródło: rockcellarmagazine.com

Strażnik Teksasu – odrobina magicznej monotonii

Ale czy mimo wszystko Strażnika Teksasu nie można nazwać monotonnym? W końcu większość odcinków wygląda bardzo podobnie. Jakby kręcone były według jednego schematu. Zachowanie i ruchy postaci Chucka Norrisa są w 99 procentach przewidywalne, przeciwnicy, zamiast walczyć, padają na ziemię jak muchy, a wątek handlarzy narkotyków przewija się co drugi odcinek. Dołóżmy do tego jeszcze zakończenie większości walk kopnięciem z półobrotu. Najlepiej powtórzone raz lub dwa w zwolnionym tempie. Efekt zawsze daje mnóstwo satysfakcji, ale czy po wykorzystywaniu go w każdym odcinku robi on jeszcze wrażenie?

No właśnie w tym rzecz, że robi! A szczególnie, gdy było się dzieckiem i kopnięcie Chucka Norrisa było tym, na co czekało się cały odcinek. Na tym polega magia Strażnika Teksasu. Fabuła nigdy nie była mocną stroną serialu, a bezwyrazowa mina Norrisa też za wiele do niej nie wnosiła. Mimo to byliśmy w stanie się świetnie bawić, a nawet nawiązać z bohaterami mocną więź. Nie chodziło tu tylko o czystą rozrywkę i pokaz kick-boxingu, ale o wygraną dobra i sprawiedliwości noszącej kowbojski kapelusz. Tak jak mówiłem, była to po części kwestia magii, a magii chyba nie da się wytłumaczyć.

Cordell Walker i jego znane kopnięcie z półobrotu.
źródło: roundhouseroulette.com

Chuck Norris – polskie dobro narodowe

Ze Strażnikiem Teksasu mniejsze lub większe wspomnienia ma prawie każdy z nas. Jedni oglądali poranne odcinki u babci na wakacjach, inni przed lub po szkole. Jeszcze inni słyszeli żarty albo widzieli memy o Chucku Norrisie, które zrodziły się właśnie po odegraniu przez niego postaci Walkera. Niemniej jednak ciekawym zjawiskiem jest fakt, że Cordell Walker stał się dla polskiego społeczeństwa pewnym symbolem. Cytujemy jego powiedzenia w codziennych sytuacjach, opowiadamy sobie żarty, a nawet zapraszamy go do wystąpienia w reklamie Banku Zachodniego WBK.

Co więcej, powtórki odcinków Strażnika Teksasu możemy oglądać w naszej polskiej telewizji po dziś dzień. Przygody Cordella Walkera i jego przyjaciół śledzić możemy na kanale TV4 między 6. a 8. rano od poniedziałku do piątku. W polskiej wersji swojego głosu przez długi czas użyczał lektor Tomasz Knapik. Był on z serialem bardzo mocno utożsamiany, a dla wielu widzów stał się nawet z Walkerem jednością. Obecnie jednak, w TV4 emitowana jest jedynie wersja z lektorem Pawłem Staszewskim.

Strażnik Teksasu – kopie lepiej niż poranna kawka

Postać Strażnika Teksasu bezsprzecznie ma już na świecie miano kultowej. Honorowy, odważny i sprawiedliwy Cordell Walker stał się nie tylko drabiną do sławy Chucka Norrisa, ale również i symbolem. Na stałe wpisał się kanon bohaterów kina i telewizji, którzy pokazują nam, że światem rządzi sprawiedliwość, ale też i dobroć serca.

Mimo iż Texas Ranger jest bardzo prosty w odbiorze i morały, jakie za sobą niesie, mogą wydawać się trywialne, zdecydowanie jest czymś więcej niż rozrywką. Nie twierdzę, że warto do produkcji dziś wracać, jednak zdecydowanie warto odkurzyć ją na półce naszych wspomnień z młodości. A może jednak ktoś skusi się na seans z Chuckiem Norrisem o 6.00 w poniedziałkowy poranek. Gwarantuję, że kopnięcie z półobrotu obudzi was o wiele skuteczniej niż najmocniejsza kawa.

Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/kultura