Początek roku oznacza jedno – podsumowania. Tym razem zapraszamy do zapoznania się z naszym rankingiem najlepszych albumów POP 2021 roku wydanych za granicą Polski.
POP na świecie w 2021 roku
Gatunek pop w 2021 roku był szalenie rozchwytywany. Tym samym dobrych popowych albumów na bardzo wysokim poziomie było dużo. Jednak udało nam się w tym wszystkim znaleźć jakieś porozumienie i z czystym sumieniem możemy przedstawić wam nasz światowy ranking. Było też kilka albumów, które znalazły się poza podium, ale im również warto oddać hołd. Są to kompozycje od m.in. Halsey, Seleny Gomez, Angèle czy Tate McRae. Niestety, to nie one zdominowały gatunek pop w 2021 roku.
1. Olivia Rodrigo – SOUR
Tak, jak wiele aktualnych gwiazd muzyki popowej, zaczynała jako aktorka Disneya. Mimo to, jej wielka sława przyszła wraz z nagraniem utworu drivers license, który rozsławiła za pomocą aplikacji TikTok. Olivia Rodrigo to aktualnie jedna z najmłodszych księżniczek popu, które sprawiły, że ostatni rok był zdecydowanie wyjątkowy. Po wielkim sukcesie singli drivers license, good 4 u i deja vu, nadszedł czas na album. SOUR, pierwszy album studyjny Olivii, pojawił się na portalach streamingowych i w sklepach 21 Maja 2021 roku i natychmiast osiągnął sukces.
Album jest mieszanką popu, alternatywnego popu oraz pop punku w najlepszym wykonaniu. Rodrigo takimi kawałkami jak brutal, czy good 4 uprzenosi nas w lata 2002-2007, kiedy pop punk królował wśród młodzieży. Na krążku znajdziemy też odskocznie od klimatów Avril Lavigne w postaci melancholijnych łóżkowych ballad.
Potężny wokal młodej piosenkarki doceniony został nie tylko przez słuchaczy. Recording Academy nominowali Rodrigo do aż siedmiu statuetek Grammy. O tym, ile z tych nominacji wokalistka wygra, dowiemy się za jakiś czas. Ceremonia wręczenia nagród została przełożona bezterminowo. Dopóki nie znamy werdyktu – ile statuetek wręczylibyście SOUR?
Zuzanna Korbus
2. Doja Cat – Planet Her
Rok 2021 był fenomenalnym rokiem dla Doji Cat. Jej kariera rozkwitła, a bilety na koncerty rozchodzą się w ciągu chwili. Aura, którą roztacza wokół siebie artystka jest inspiracją i motywacją dla fanów. Także album wydany w czerwcu – Planet Her – składający się z czternastu piosenek, był strzałem w dziesiątkę. Zmysłowe melodie, sekcje rapu oraz bezpośredni tekst to kwintesencja Doji Cat. Utwór Kiss Me More stał się hitem puszczanym przez każdą stację radiową. Za to Woman oraz Need to Know opanowały aplikację TikTok i zapoczątkowały wiele viralowych filmików. Kawałek Payday w kolaboracji z Young Thug też miał swoje pięć minut sławy. Obecnie chyba każdy użytkownik aplikacji jest w stanie zanucić kawałek tych piosenek.
Artystka podczas tworzenia płyty miała również okazje wydać piosenki z aktualnymi wielkimi gwiazdami popu, jak Ariana Grande czy The Weekend. Faktem nie do podważenia jest to, że poprzez album Planet Her, Doja Cat stworzyła swoją planetę sztuki. Czy z kolejnym albumem powstanie cały wszechświat?
Joanna Banach
3. Ed Sheeran – Equals
Ed Sheeran wydał najbardziej popową płytę w swojej karierze. Niestety, nie obeszło się bez jakichś „strat”, a tym razem ucierpiała na tym melancholijna strona Eda. Na Equals nie znajdziemy wielu ballad, którymi piosenkarz zawsze potrafił oczarować słuchacza. Dla niektórych będzie to duży minus, jednak Equals to wciąż dobry, wyprodukowany na wysokim poziomie album. Jedno jest pewne, żaden utwór z tego projektu nie pokona przeboju Shape of you, ale Bad Habits oraz Shivers wciąż próbują.
Dla tych, którzy nie słuchali jeszcze całego albumu napomknę tylko, że na krążku znajduje się więcej radiowych piosenek, które mogłby zostać wybrane na kolejny singiel. Equals nie jest przełomowe, nie pokazuje nic nowego w dorobku Eda, jednak jako album popowy, jest godnym reprezentantem 2021 roku w światowej muzyce.
Oliwia Szeląg
4. Adele – 30
Tej artystki nikomu nie trzeba przedstawiać. Nie ulega wątpliwości, że powrót Adele na scenę muzyczną, był jednym z najbardziej wyczekiwanych w środowisku muzycznym wydarzeń w 2021 roku.
Potwierdzają to liczne akcje promocyjne fanów. Adele znana jest doskonale ze swoich niesamowitych możliwości wokalnych, hipnotyzujących i wzruszających ballad oraz doskonałej umiejętności przekazywania emocji w każdym utworze. Dokładnie to zostało ponownie zaimplementowane w zeszłorocznym wydawnictwie, którego premiera miała miejsce w listopadzie minionego roku. Album zaatutowany analogicznie do poprzednich studyjnych projektów – 30, to prawie godzinna, klimatyczna opowieść o miłości i wszelkich trudnościach z nią związanych.
Geneza warstwy lirycznej zrodziła się na wskutek jej separacji i procesu rozwodowego z mężem, które były niezwykle emocjonalnym i jednocześnie trudnym do wytłumaczenia jej synkowi przeżyciem. Rozmowy z synem również znalazły się na albumie. 30 jest więc niejako lekarstwem Adele na ból i kompilacją wszelkich przemyśleń, jakie towarzyszyły jej w tamtym okresie. I to słychać. Mimo monotonności, jaką można odczuć w trakcie słuchania całego albumu od początku do końca, Adele jak zwykle nie zawiodła pod względem wprowadzania słuchaczy do swojego klimatycznego świata.
Easy on me, czyli singiel, który swoją premierę miał w październiku, osiągał najwyższe notowania na muzycznych listach przebojów przez kilka tygodni. Cieszył się niezwykle pozytywnym odbiorem wśród słuchaczy, choć nie tak dobrym, jak singiel z poprzedniego wydawnictwa, czyli znane wszystkim Hello. Wnioski są takie, że Adele w 30 nie zaproponowała nam nic szczególnie zaskakującego. Jest to jednocześnie wydawnictwo, wobec którego nie można przejść obojętnie i zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie.
Milena Mrozek
5. Silk Sonic – An Evening With The Silk Sonic
Media huczały, gdy w lutym w Internecie pojawiła się informacja o nadchodzącej kolaboracji Bruno Marsa z Andersonem Paakiem, oraz pisały o realizacji ich świeżego przeboju i o planach albumu. O genezie współpracy możemy dowiedzieć się tyle, że płyta była inspirowana old-schoolowymi latami 60 i 70, których brzmienia zaowocowały genialnym albumem An Evening With The Silk Sonic. Oprócz tego gwiazdorzy świetnie się bawili tworząc i komponując muzykę do swojego nowego krążka, co przede wszystkim uwzględnili w tekstach. Ponadto ich wspólna, debiutancka piosenka Leave The Door Open, zajęła w kwietniu pierwsze miejsce na liście Billboard Hot 100 oraz dostała kilka nominacji w tym za utwór roku, do nagród Grammy oraz American Music Awards.
Utwory na tej płycie, są esencją funku, soulu, czyli gatunków, w których ci mężczyźni królują od lat. Nic dziwnego, że dzięki ich muzyce, możemy się cofnąć do poprzednich dekad, w których tych stylów słuchało się na codzień. Nie tylko utwory Silk Sonic okazały się być majstersztykiem 2021 roku. Ich teledysk do Skate, przenosi nas na tętniącą muzyką ulicę, na której muzycy, grają na żywo, przed widownią płci żeńskiej, którą zachęcają do tańca. Smokin out The Window, który wyszedł zaledwie dwa miesiące temu, osiągnął na youtubie prawie 78 milionów wyświetleń, po obejrzeniu sceny pseudo-martwego Andersona grającego na podłodze, fragment klipu przeszedł do historii najlepszych scen z teledysków. Oprócz najbardziej popularnych hitów warto posłuchać całej płyty, by wydobyć kwintesencję tej współpracy. An Evening With The Silk Sonic, jak brzmi sam tytuł, zaprasza fanów na wieczorny występ nonszalanckiego duetu w składzie Bruno i Andersona.
Julia Wiśniewska
Recenzje albumów znajdziecie na naszej stronie.