OneRepublic powraca po pięcioletniej przerwie. Choć przez ten czas byli obecni na scenie muzycznej, to dopiero teraz otrzymujemy ich piąty studyjny album. Human to długa popowa podróż.
OneRepublic i Ryan Tedder
Od ostatniego albumu zespołu minęło pięć lat. To dość sporo, jednak jak się popatrzy na ich historie wydawniczą, to okaże się, że zdarzało się im to już w przeszłości. Zawsze z niecierpliwością czekam na nowy krążek od OneRepublic nie tylko dlatego, że zespół tworzy dobrą muzykę, ale także dlatego, że wokalista zespołu Ryan Tedder jest jednym z najbardziej utalentowanych producentów muzycznych. Za każdym razem zastanawiam się, co nowego pokaże i jakie ma jeszcze pomysły. Dla tych, co nie kojarzą Ryan’a z jego projektów to informuję, że jest to człowiek, który maczał palce w jednym z największych albumów lat 2010’s, jakim było 21 od Adele. Jeśli was to nie przekonuje, to Ryan ma na swoim producenckim koncie mnóstwo hitów. Są to numery od Taylor Swift, Beyonce, Leony Lewis, Demi Lovato, Camilli Cabello czy Ariany Grande. Więc tak, słuchamy piosenek od Ryan’a Tedder’a nie mając świadomości, że są to jego kompozycje. Ta lista nazwisk daje do myślenia i sprawia, że od tego artysty oczekuje się projektów na naprawdę wysokim poziomie.
W drodze do Human
Choć nic nie wydawali, to na rynku muzycznym wciąż byli obecni. Promowanie Human rozpoczęło się już w 2019 roku kiedy to światło dzienne ujrzał pierwszy singiel z nadchodzącego albumu. W tym samym roku otrzymaliśmy świeże Rescue Me oraz Somebody to love. Pierwszy z singli z miejsca stał się hitem. 2020 rok przyniósł nam Didn’t I, Better Days, Lose Somebody wraz z Kygo oraz Wild Life. Zdecydowanie z tych czterech kawałków największym echem odbiły się Better Days oraz Lose Somebody za sprawą swoich chwytliwych refrenów. Choć ja największą uwagę zwróciłam na Didn’t I. Po tak wielu udanych singlach nie mogłam się doczekać finalnego projektu, na który jak się okazało, musiałam jeszcze chwile poczekać.
W 2020 roku OneRepublic uczestniczyło w produkcji albumu, który był zlecony przez Disney+. Krążek Clouds jest ścieżką dźwiękową do filmu o tym samym tytule. Wśród artystów, których możemy na nim znaleźć pojawia się chociażby Sabrina Carpenter, którą możemy kojarzyć z utworu Skin.
Human 18+
Przed wydaniem albumu otrzymaliśmy jeszcze jeden singiel pt. Run. Podsumowując, ostatecznie Human promuje siedem utworów. Zważając jednak na fakt, że ten album w wersji deluxe ma aż 18 utworów, to nie jest to coś, co może dziwić. Powiedziałabym raczej, że jest to ciekawy zabieg, aby wciąż coś wydawać i pozostać obecnym na rynku muzycznym.
Jak już wcześniej wspomniałam, single były bardzo udane, dlatego teraz skupię się bardziej na piosenkach, które nie były wcześniej publikowane. Co zasługuje na szczególną uwagę? Savior, Someday oraz Forgot about you. Someday w jakimś stopniu nawet przypomina mi indie popowe kawałki, a pozostałe dwie piosenki mają świetne refreny. W Forgot about you zespół idealnie uchwycił najnowsze trendy, które panują w muzyce pop. Warto również przyjrzeć się Take it out on me oraz Ships + Tides, ponieważ są to jedyne utwory, które można zaliczyć do ballad.
Lata lecą, a oni wciąż tacy sami
Myśląc o całej twórczości OneRepublic, zastanawia mnie jedna rzecz. Jak to jest, że czas płynie, a zespół praktycznie się nie zmienia. Co ciekawsze, są oni w stanie w precyzyjny sposób wyłapać aktualne trendy muzyczne i się do nich dostosować. Ich albumy są zawsze świeże i idą z duchem czasów, jednak sama podstawa brzmienia zespołu się nie zmienia. W dalszym ciągu potrafią zawładnąć radiowymi listami przebojów swoim lekkim popowym brzmieniem, które jak zwykle jest aktualne. Human to album, który nie musi „gonić” trentów, on tym trendem jest. Choć jeśli ktoś wcześniej słyszał jakąkolwiek piosenkę od OneRepublic, to dobrze wie, jak brzmi Human. Czy to dobrze, czy źle? Nie wiem. Jednak album z pewnością trzyma wysoki poziom i nie jednej osobie umili czas.