Kosmicznie, iskrząco i dekadencko, trochę zimno-betonowo i trochę z przesadą – tak graliśmy tydzień temu w Palmiarni. W zeszłym tygodniu obchodzilismy rocznice urodzin i śmierci Davida Bowiego, dlatego pozwoliliśmy sobie na przegląd błysków z całej chmary jego brzmień. Zależało nam na tym, żeby nie brnąć w patos ani nie tworzyć wielkiej monografii. Zastanawialiśmy się dlaczego ludzie nadal reagują entuzjastycznie na Bowiego mimo tego, że na dobre wrósł w otaczającą nas popkulturę. Pytaliśmy też czy mówiąc o nim wszyscy mamy na myśli to samo czy może każdy z nas tak naprawdę lubi innego Bowiego. W dużym skrócie słuchaliśmy tych samych kawałków po raz setny, ciesząc się z nich tak jak zawsze. Jeśli macie ochotę posłuchać nas raz jeszcze zapraszamy tutaj: