Żadnych facetów, żadnych dram, żadnej krwi, czyli jak urodzinowy wyjazd w góry może zamienić się w sceny niczym z najstraszniejszego koszmaru. Sara Antczak zabiera nas w emocjonującą podróż, którą przeżywamy wraz z bohaterkami powieści. Co tak naprawdę wydarzyło się podczas tego weekendu?
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem „Filia”
Sekret skrywany w Spokojnej Dolinie
Iga, Kaja i Magda wyjeżdżają wspólnie w Sudety, by celebrować trzydzieste urodziny jednej z nich. Co takiego dzieje się w trakcie ich wspólnej wyprawy, co sprawia, że ich życie nigdy nie będzie już takie samo? „Sekret” nie pozwala, by prawda wyszła na jaw zbyt szybko. Sara Antczak wodzi czytelnika za nos, prowadząc dwutorową, zagadkową narrację. Już na pierwszych stronach fabuła zaskakuje i sprawia, że nie sposób jest się oderwać od lektury. Skutecznie budzi w czytelniku zapał, by odkryć sekret skrywany na kolejnych stronach.

Brak drogi ucieczki
„Sekret” wrzuca nas od samego początku w wir akcji. Iga, a raczej Burza, budzi się z przeczuciem, że zrobiła coś strasznego. Jest jednak zbyt obolała i zdezorientowana, by przypomnieć sobie wydarzenia minionej nocy. Nigdzie w pobliżu nie ma jej przyjaciółek, a ona nie ma pojęcia, kto stoi za jej porwaniem. Kim jest tajemniczy mężczyzna, którego twarz wydaje jej się dziwnie znajoma? Wraz z główną bohaterką z każdym kolejnym dniem zbliżamy się do odkrycia sekretu stojącego za jej obecnym położeniem.

Sekret, czyli mroczna tajemnica
„Sekret” ma dla czytelników jeszcze jedną, zaskakującą zagadkę. Sara Antczak starannie przygotowała fabułę w taki sposób, by trzymała w napięciu, a wszystkie szczegóły ukryte na kartach powieści starannie łączą się w spójną całość. Co wspólnego ma tragedia sprzed roku z wydarzeniami w górskim zaciszu? W każdym kolejnym rozdziale są zawarte szokujące, wcześniej nieznane fakty. W tym thrillerze lawirujemy między z pozoru beztroskimi wspomnieniami z wyjazdu a niebezpieczną grą pozorów, w której ceną jest życie.
Przestroga dla czytelniczek i czytelników
Pisząc o „Sekrecie”, nie sposób nie wspomnieć o tym, że poza trzymającą w napięciu fabułą i wspaniale wykreowanymi postaciami, ma także bardzo ważne przesłanie. Historia, która wydarzyła się w Spokojnej Dolinie, jest przestrogą dla kobiet, które decydują się na to, by podróżować samotnie. Przypomina, jak ważne jest zachowanie wszelkich środków ostrożności. Ludzie, których spotykamy, nie zawsze są tymi, za kogo się podają i nigdy nie należy tracić czujności, bo możemy przypłacić za to najwyższą cenę.

Mistrzyni satysfakcjonujących zakończeń
„Sekret” to książka, która zdecydowanie nie zostawi was z niedosytem. Sara Antczak jest mistrzynią domykania historii. Żaden szczegół nie umyka jej uwadze, dzięki czemu powieść jest niezwykle spójna. Czytelnik stopniowo odkrywa wszystkie głęboko skrywane sekrety wraz z główną bohaterką. Dzięki temu lektura jest jeszcze bardziej wciągająca i zostawia czytelnika z poczuciem satysfakcji.
Dla fanów historii z dreszczykiem
Jest to pozycja idealna na ciemne, jesienne wieczory. Fabuła „Sekretu” jest niesamowicie intrygująca, a wartka narracja sprawia, że książki nie sposób jest odłożyć. Liczne zwroty akcji trzymają w ciągłym napięciu. Z kolei prawda o ludzkiej naturze ujawniona na kartach powieści, skłania nas do refleksji i większej uważności wobec naszego otoczenia. Jest to obowiązkowa pozycja dla osób, które od czasu do czasu lubią poczuć dreszcz przebiegający po plecach.
Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem „Filia”
Autorka: Oliwia Dolata
Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj.