Ryszard Kaja — 5. rocznica śmierci

Mało kto nie widział choćby jednego jego dzieła. Seria Plakat–Polska dotarła bowiem wszędzie – w każdy zakątek naszego kraju. Z drugiej strony, prawdopodobnie mało kto wie, kim był ich twórca. Postać zasłużona dla Poznania, którą straciliśmy przedwcześnie – Ryszard Kaja – to nie tylko utalentowany grafik, ale też malarz, scenograf, kostiumolog i podróżnik. 17 kwietnia 2019 roku nad ranem, w wieku 57 lat odszedł do świata aniołów. W rocznicę tego smutnego wydarzenia warto przyjrzeć się jego intrygującej i barwnej biografii.

Ryszard Kaja
źródło: culture.pl

Scheda

Ryszard Kaja urodził się 16 stycznia 1962 roku w Poznaniu. Jego matką była Stefania Kaja — malarka i ceramiczka, natomiast ojcem, Zbigniew Kaja — grafik, scenograf, plakacista, współtwórca polskiej szkoły plakatu. Dokładnie tymi samymi słowami dałoby się opisać Ryszarda, przypadek? Artystyczne zapędy rodziców odcisnęły na artyście piętno, a po śmierci ojca młody Kaja przejął jego graficzną schedę i talent.

Kaja ukończył VII Liceum Ogólnokształcące im. Dąbrówki w Poznaniu, by swoją dalszą edukację rozpocząć na Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (obecnie Uniwersytet Artystyczny) w Poznaniu. W 1984 roku otrzymał dyplom z malarstwa. Swoją twórczością debiutował na pierwszej wystawie w malutkiej galerii Kareńskich w Poznaniu (obecnie Galeria handlowa „Impresja”). Za czasów poznańskich mieszkał na Starym Mieście i na Łazarzu.

Teatr

Po ukończeniu studiów obiecujący malarz trafił do Teatru Wielkiego w Łodzi. Oczywiście nie jako aktor, ale jako scenograf. W 1989 roku stworzył tam debiutującą scenografię do dramatu Hermani Wiktora Hugo. Szybko jego twórczość została doceniona i objął stanowisko głównego scenografa tego teartu.

Łódź nie jest jednak jedynym miejscem, gdzie Kaja pojawiał się w teatrze. Pracował również dla Opery w Szczecinie i Teatru Wielkiego w Poznaniu. I choć zaprojektował ponad 200 dekoracji do spektakli, to tworzył również plakaty promujące teatralne nowości, ale także i same kostiumy. Nie tylko je projektował, ale dobierał też materiały, szył, współpracował z tapicerem. Po pewnym czasie zaczął jednak odczuwać wypalenie, co poskutkowało porzuceniem teatralnych aktywności.

Plakat Polska

plakat Wrocławia z serii Plakat Polska
źródło: galeriaplakatu.com

Z pewnością można rzec, iż rok 2012 był przełomowym dla Ryszarda Kai. Otrzymał on bowiem zlecenie od Galerii Plakatu Polskiego we Wrocławiu na wykonanie plakatów dotyczących różnych zakątków Polski. Artysta potraktował zadanie bardzo kreatywnie. Każdy obraz, jaki powstał, w wymowny sposób nawiązuje do miejsca, które przedstawia.

Poznań może mieć powody do zazdrości, bowiem pierwsze dzieło tej serii zostało zadedykowane Wrocławiowi. To właśnie tam Kaja poznał swoją miłość i spędził najważniejsze lata swojego życia.

Z duszą…

Każdy plakat stworzony przez Ryszarda Kaję miał swoją osobliwą duszę. Na pierwszy plan wysuwa się zawsze jeden, najważniejszy szczegół, niekiedy zabawny, ale zawsze charakterystyczny dla danego miejsca. Można powiedzieć, że w sposób wyważony artysta inkorporował te śmieszne (np. pokazane wcześniej Zadupie czy też Łazienki) i te charakterystyczne — na plakatach dotyczących Poznania i Wielkopolski nie zabrakło lokalnej pyry, grafika dla Chałup zawiera parę nudystów, a ta z Wolsztyna – oczywiście parowóz.

Jak sam Kaja wypowiadał się na temat swojej twórczości? Pora oddać mu głos:

Moje plakaty są pełne detali, tak jak i mój dom, a mój dom pełen jest wspomnień. Ja kolekcjonuję przeszłość (…). Nie interesują mnie poszukiwania formalne, anektowanie nowych przestrzeni dla sztuki. Mody, także artystyczne, są mi obce, nie patrzę, jak wszyscy w przyszłość, tylko szperam w swej przeszłości.

Obok plakatów Kai nie można przejść obojętnie. Zapadają one w pamięć, prowokują do refleksji i zachwycają swoją prostotą. Prostotą, która tylko pozornie jest minimalistyczna, bowiem wyraża więcej niż tysiąc słów. Seria być może trwałaby i do dziś, gdyby nie przedwczesna śmierć artysty. Do 2019 roku udało mu się stworzyć 163 plakaty wpisujące się w ten koncept.

…i z podtekstem

Nie jest moją intencją wyciągać postać Ryszarda Kai w polsko-polskiej wojence dotyczącej akceptacji osób nieheteronormatywnych. Warto jednak wspomnieć, że nie wszystkie jego plakaty były politycznie poprawne. Jako artysta nie bał się wyrażać tego, kim jest i tego co czuje. Jednakże nigdy nie robił z tego performensu. Żył spokojnie, ale prawdziwie.

Najbardziej popularnym homoseksualnym plakatem Kai jest ten z Lubiewa i ze Słupska. Dlaczego Słupsk? Wyraźne jest tutaj nawiązanie do postaci Roberta Biedronia – pierwszego homoseksualnego prezydenta większego miasta w Polsce. Znów oddajmy jednak głos artyście, aby dowiedzieć się więcej o tym plakacie:

W swych plakatach o naszym kraju staram się niczego nie oceniać, nie osądzać, ot wybieram miejsca piękne i ważne i co ważne dla mnie osobiście istotne. I choć w Słupsku byłem kilkakrotnie, i tematów można by znaleźć sporo […] zdecydowałem się namalować na plakacie siebie i mego Leszka, z którym od niemal 30 lat szczęśliwie pędzimy razem przez życie trochę pod prąd ale nie napotykając o dziwo na większe przeszkody (choć teraz pewnie jak to w Internecie bywa, fala pomyj może się pojawić) i Jemu, Leszkowi ten plakat dedykuje”

Podróże

Szafa z pamiątkami z domu Ryszarda Kai
źródło: kultura.poznan.pl

Omawiając postać Ryszarda Kai warto skupić się na jego podróżach. Podczas wizyty na wernisażu poświęconym artyście, który odbył się w 2019 roku, najbardziej w pamięć zapadła mi szafa z pamiątkami. Znajdowała się ona w jego mieszkaniu we Wrocławiu, które pieszczotliwie nazywał rekwizytornią. Każda szuflada wypełniona jest pamiątkami z całego świata. Meksyk, Boliwia, Etiopia czy Rosja – poza Polską spędzał prawie sześć miesięcy, co roku. W podróżach towarzyszył mu partner – Leszek Jamrozik.

Śmierć

Tablica pamiątkowa w Alei Gwiazd Satyrykonu na głównym deptaku Legnicy poświęcona Ryszardowi Kai
Tablica pamiątkowa w Alei Gwiazd Satyrykonu na głównym deptaku Legnicy; źródło: pl.wikipedia.org

17 kwietnia 2019 roku Ryszard Kaja odszedł do świata aniołów. Z pewnością jest to wielki cios dla polskiej sztuki plakatu, jednakże bogaty dorobek artysty sprawia, że nie da się o nim zapomnieć. Dziś kuratorem, a zarazem najbliższym świadkiem twórczości Kai, jest wspominany wcześniej Leszek Jamrozik.

Czy każdy może we własnym domu mieć plakat Ryszarda Kai? Oczywiście! Czy są one drogie? Osobiście uważam, że nie. Jeśli zaciekawiły Was prace tego wybitnego artysty, warto odszukać je w Internecie, ich ceny oscylują w granicach 150zł za pojedynczy projekt.

Ryszard Kaja to postać dla mnie wyjątkowa. Choć nigdy nie miałem okazji poznać go osobiście, miałem przyjemność uczestniczyć w wernisażu prowadzonym przez jego partnera, tuż po śmierci artysty. Uważam, że jego styl i spojrzenie na świat może być inspirujące dla wszystkich. Na koniec nie mogłoby zabraknąć plakatu, który Ryszard lubił najbardziej. Elementy znajdujące się na nim według autora najlepiej opisują polską rzeczywistość…

Z dedykacją dla Ciebie

Plakat, Polska
źródło: targiplakatu.pl

Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/kultura