Michał Gołkowski w ostatniej części trylogii o przygodach Ezekiela Siódmego nie dawał czytelnikom zbyt wielkiego pola do nadziei na rozszerzenie serii. Jednak listopad przyniósł fanom nie lada niespodziankę w postaci najnowszej części pod tytułem „Komornik. Arena Dłużników #1”.
Gorzej być nie może?
Wydawałoby się, że nie da się już nic więcej osiągnąć, kiedy zostaje się bogiem. Dodatkowo życie w samotności w pałacu po apokalipsie nie nastręcza zbyt wielu okazji do przygód godnych opisania w książce. Na szczęście Gołkowski znalazł na to sposób w myśl zasady, że nigdy nie może być tak źle, aby nie mogło być gorzej.
Do tej pory Ezekiel myślał, że jedynym jego zmartwieniem jest nuda i nieudane próby odbudowy ziemi. Nadszedł czas, aby przekonał się, że to była całkiem sielankowa opcja. Choć może po latach spędzonych jako komornik bliższa jest mu przygoda, jaka go czeka. \
Najwyższy nie-komornik
Kiedy okazuje się, że władzę nad odradzającą się Ziemią chce przejąć anioł o dosyć specyficznych upodobaniach, Ezekiel decyduje się na desperacki krok. Nie można mu jednak ująć logiki. W końcu, jeśli coś nie wydarzy się w przeszłości, to nie będzie miało kontynuacji w teraźniejszości, prawda? Były komornik, a aktualnie miłościwie panujący Najwyższy, postanawia powstrzymać katastrofę, która doprowadziła do unicestwienia świata. W tym celu powraca na Ziemię dokładnie w dniu, kiedy miało miejsce feralne wydarzenie, będące katalizatorem kataklizmu.
Plan wydaje się świetny, szczególnie że nasz bohater już raz przeżył apokalipsę, więc w wersji 2.0 powinien sobie poradzić doskonale. Tak by zapewne było, gdyby nie wyjątkowy pech oraz nowe, niesprzyjające okoliczności. Trzeba mieć bowiem wyjątkowy niefart, żeby co prawda dotrzeć o czasie na miejsce, by zapobiec katastrofie, ale pomylić osoby, które ma się powstrzymać. Co więcej, okazuje się, że image brodatego dziwaka, wystylizowanego na starożytnego proroka oraz świadomość własnej boskości nie sprzyjają nawiązywaniu relacji. Szczególnie jeśli jest się zmuszonym do rozmawiania z władzami oraz lekarzem psychiatrii.
Stare przeszkody czy nowe możliwości?
W książce „Komornik. Arena dłużników” niby powracamy wraz z Zekiem do znanego już apokaliptycznego świata, jednak napotykamy coś zupełnie innego. Okazuje się, że po drugiej stronie globu – w Ameryce – kataklizm przebiegał zgoła inaczej. Zatem, mimo że ogólny zarys jest znany, to wciąż pozostaje wiele do odkrycia, a Ezekiel nim dotrze w rodzinne strony, będzie zmuszony do przeżycia wielu przygód. Na szczęście czekają na niego również miłe zaskoczenia. Jak chociażby wierni, choć nieco specyficzni, towarzysze podróży, dzięki którym szanse na dotarcie do celu zdecydowanie się zwiększają.
Komornik i nowy fatalny świat
Michał Gołkowski po raz kolejny zabiera czytelników do doskonale skonstruowanego, wymyślonego przez siebie świata apokalipsy. Pełen zniszczenia krajobraz, niewyobrażalne temperatury i biblijne kataklizmy są doskonałym tłem do przygód byłego już komornika Ezekiela. Dobrze znany fanom bohater, mimo przyjęcia „Bardzo Ważnych Obowiązków”, nadal pozostaje nieco szorstkim, stawiającym na przetrwanie, ale jednak dającym się lubić facetem. Natomiast opisywane przygody wciągają i nie pozwalają się oderwać od lektury.
Charakteru dodaje książce też pierwszoosobowa narracja, którą znamy z poprzednich części, a także idealnie dopasowany do opowieści język. Gołkowski nie boi się przekleństw, choć równie sprawnie operuje biblijnymi cytatami. Zgoła karczemny język doskonale koresponduje z apokaliptyczną rzeczywistością i pozwala się wczuć w historię. Nie zabraknie oczywiście również pełnych brutalności, a nawet nieco makabrycznych scen, tak odpowiednich dla realiów całkowitej zagłady ludzkości. Jednak autor doskonale wie, że nie samym mrokiem czytelnik żyje, dlatego nie brak w książce „Komornik. Arena dłużników #1” jego charakterystycznego poczucia humoru. Nieco abstrakcyjne i oderwane od rzeczywistości sytuacje czy rozmowy wywołują uśmiech, a niekiedy salwy śmiechu.
Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj -> meteor.amu.edu.pl/programy/kultura/