Tłum graczy w Poznaniu – relacja z PGA 2025

W dniach 24 – 26 października Poznań stał się polską stolicą gamingu. Po raz kolejny na Międzynarodowych Targach Poznańskich wydarzenie, jakim jest PGA przyciągnęło tłumy.  Czy tegoroczna edycja była warta zobaczenia? Spróbuję odpowiedzieć na to pytanie!

Największe Hity i Premiery na PGA 2025

Jeśli miałbym wybrać jedno wydarzenie, które według mnie cieszyło się największym zainteresowaniem byłby to nowy gameplay The Blood of Dawnwalker. Polskie studio Rebel Moon zaprezentowało rozgrywkę po raz pierwszy w rodzimym języku. Mogliśmy obejrzeć, jak prezentuje się m.in. mechanika walki czy system czasowy. Jednak na produkcję trzeba będzie jeszcze poczekać do przyszłego roku. Oprócz tego dużą popularnością cieszyły się oczywiście stoiska gier. Anno 117: Pax Romana, Nintendo oraz Gothic: Remake byli jednymi z wystawców, do których kolejka była cały czas. Podczas wydarzenia była możliwość zagrania również w najnowsze premiery. Fani marki Painkiller mogli przekonać się, czy nowa część, która wyszła trzy dni wcześniej, spełnia ich wymagania. PGA to jednak nie tylko wielkie produkcje. Jak co roku można było odwiedzić Strefę Gier Niezależnych. Zainteresowani mogli porozmawiać z twórcami oraz ograć ciekawie zapowiadające się tytuły.

E-sport, Influencerzy i Nowe Technologie na PGA 2025

Tradycyjnie na Poznań Game Arena nie zabrakło zmagań E-sportowych. Na Scenie Głównej rozegrano wielkie finały Mistrzostw Polski – w piątek Age of Empires IV i Quake Champions, w sobotę w Brawl Stars, a w niedzielę w EA FC 26. Przygotowano atrakcję również dla zwykłych graczy. Chętni mogli dołączyć między innymi do turnieju CS2 w strefie GAME ZONE EURO RTV AGD. Innym ciekawym zabiegiem było połączenie gamingu ze sprawnością fizyczną. Przy strefie zbudowano tor przeszkód E-sport Ninja przygotowany przez Pashę Bicepsa. Nie zabrakło oczywiście stoisk z najnowszym sprzętem. Mogliśmy odwiedzić m.in. strefę Komputronika, który zapowiedział nową linię komputerów gamingowych (Level UP). Targi były również świetną okazją do porozmawiania ze swoimi ulubionymi twórcami internetowymi. Tam, gdzie pojawiali się oni, od razu materializował się tłum ludzi.

Atmosfera i organizacja

Jakby ktoś mnie się spytał, po co idzie się na takie wydarzenia, oprócz zobaczenia najnowszych gier i zapowiedzi odpowiedziałbym, że dla atmosfery. Podczas tegorocznego PGA było czuć, że ludzie którzy, przychodzą na to wydarzenie, kochają gry. Stoiska niektórych wystawców też oddawały niesamowicie klimat ich produkcji. Na uznanie oczywiście zasługują cosplayerzy, którzy dodają uroku całemu wydarzeniu. Jeśli chodzi o organizację, ciekawym zabiegiem było podzielenie pawilonów tematycznie. Ułatwiało to odnalezienie stoiska, na którym nam zależało. Minusem tego rozwiązania było to, że wszyscy zainteresowani ograniem jakiegoś tytułu byli ściśnięci w jednym budynku. Szczególnie odczuwalne było to w sobotę kiedy przychodziło najwięcej ludzi.

Czy było warto?

Tegoroczne PGA według mnie nie zawiodło. To dalej jedno z najważniejszych i największych  wydarzeń związanych z gamingiem w Polsce. Mimo gigantycznych tłumów i nieuniknionych kolejek do największych hitów impreza dostarczyła dużo pozytywnych wrażeń. Zainteresowanym jednak tylko ograniem jakiegoś tytułu polecam się przejść w niedzielę albo piątek kiedy jest mniej ludzi. Mam nadzieję, że kolejne edycja będzie równie ciekawa. 

Autor tekstu i zdjęć: Kacper Ryske

Po więcej artykułów i newsów ze świata gier odsyłamy tutaj –> meteor.exe