Tate McRae – I used to think I could fly [Recenzja]

Tate McRae to dziewiętnastoletnia, kanadyjska wokalistka, tancerka i autorka tekstów. Większość osób usłyszała o niej po premierze utworu you broke me first, który stał się absolutnym hitem w stacjach radiowych na całym świecie. Było o nim głośno również na platformie TikTok. Viralowy kawałek otworzył młodej artystce drzwi do świata muzyki i dał ogromne możliwości na rozwój kariery. Pod koniec maja Tate McRae wydała swój debiutancki album i used to think i could fly. W ostatnim dniu września zaskoczyła nas także nowym singlem zatytułowanym uh oh. Jak prezentuje się jej dotychczasowa działalność muzyczna? Czy młoda artystka ma szanse zaistnieć na międzynarodowej scenie pop tak, jak Olivia Rodrigo?

Okładka singla promującego debiutancki album Tate Mcrae

Tate Mcrae i jej pierwsze poczynania na scenie

Miłość do muzyki towarzyszyła artystce od najmłodszych lat. Zanim Tate zaczęła na poważnie myśleć o karierze wokalistki, zajmowała się nauką tańca. Pasją do tego rodzaju aktywności zaraziła ją mama. Występy publiczne nigdy nie były dla niej stresującym doświadczeniem. Brała udział w wielu konkursach tanecznych i wokalnych, stale budując doświadczenie i osiągając coraz większe sukcesy. W 2016 roku zdecydowała się na wzięcie udziału w kanadyjskim talent show So You Think You Can Dance. Jako trzynastoletnia dziewczynka dotarła aż do ścisłego finału, zajmując ostatecznie trzecie miejsce. Niedługo potem wzięła udział w słynnym, amerykańskim talk-show The Ellen DeGeneres Show, gdzie zatańczyła wraz z grupą innych, doświadczonych tancerzy.

Stawiając kolejne, znaczące kroki na ścieżce kariery tanecznej, Tate stale prowadziła także kanał na Youtube, gdzie udostępniała rozmaite choreografie. Po jakimś czasie na kanale zaczęły pojawiać się filmiki, na których artystka śpiewała zarówno covery, jak i autorskie kawałki. Prosta, ale chwytająca za serce liryka oraz oryginalna, piaskowa barwa głosu, zdobyły szybkie uznanie wśród słuchaczy. Jej autorski utwór One day ma na ten moment prawie 40 milionów wyświetleń! Warto zwrócić uwagę na to, jak bardzo emocjonalna i ekspresyjna jest w nim warstwa liryczna. Tate, tworząc ten kawałek, miała zaledwie 14 lat. Olbrzymi skok popularności miał miejsce w okresie pandemii. W 2020 roku Tate wydała kawałek you broke me first, który miał okazję poznać niemalże każdy użytkownik Tiktoka i odbiorca popularnych stacji radiowych.

Ogromny sukces debiutanckiego krążka

Po ogromnym sukcesie viralowego kawałka you broke me first przyszedł czas na stworzenie pełnowymiarowego, studyjnego wydawnictwa. Z końcem maja na wszystkich serwisach streamingowych pojawił się album i used to think i could fly. Znalazło się na nim 13 kawałków. Mimo że cała albumowa historia trwa niespełna 37 minut, album jest w stanie maksymalnie chwycić za serce i ująć swoją prostą, wzruszającą liryką. Tate zadbała o to, aby na i used to think i could fly znalazły się nie tylko nostalgiczne ballady, ale także szybkie, energiczne kawałki. Mam wrażenie, że stylistyka tego albumu znajduje się gdzieś pomiędzy muzycznymi poczynaniami Billie Eilish i Olivii Rodrigo. Każda z tych artystek – mimo młodego wieku – posiada ogromną dojrzałość emocjonalną, której nie sposób nie dostrzec na scenie.

Sprawdź również naszą recenzję debiutanckiego albumu Olivii Rodrigo!

Dojrzałe opowieści o miłości

Chaotic to jeden z trzech singli promujących debiutancki album. Utwór opowiada o dojrzewaniu i ciemnej stronie relacji romantycznych. Złamane serce, brak zrozumienia wśród przyjaciół, poczucie samotności, borykanie się z poczuciem winy czy tęsknota za ukochaną osobą to aspekty, które zostały doskonale połączone w jedną, spójną kompozycję. Podobnie jest w przypadku singla feel like shit, który stanowi swoistą opowieść o rozterkach, jakie towarzyszą młodej osobie po rozstaniu. W tym utworze McRae po raz kolejny udowadnia, że po prostu potrafi pisać i śpiewać o miłości. W mojej opinii te kawałki mogłyby ze spokojem konkurować z hitem drivers licence od Olivii Rodrigo. Sposób budowania napięcia w utworze fantastycznie współgra z ujmującą liryką, która skłania odbiorcę do przemyśleń.

Największy sukces odniósł najbardziej energiczny singiel she is all i wanna be. Kawałek posiada ponad 230 milionów odtworzeń na Spotify. Stanowił doskonałą zapowiedź energicznych kawałków, których na i used to think i could fly także nie zabrakło. Artystka porusza w nim kwestię zazdrości i porównywania się do wybranki byłego partnera. Po raz kolejny otrzymujemy lirykę, z którą odbiorca może się utożsamić. Tate jasno opisuje to, co sprawiło jej największy ból po rozstaniu. W tej prostocie tkwi cały fenomen jej twórczości.

Tate Mcrae i jej dbałość o detale

W każdym z utworów znajdujących się na albumie można dostrzec niezwykle detaliczne podejście do warstwy kompozycyjnej. Z pewnością jest to zasługa doświadczonych producentów, którzy wzięli czynny udział w produkcji krążka, tj. Greg Kurstin, Charlie Handsome, czy Blake Slatkin. W albumie znalazły się zarówno popowe, delikatne ballady, jak i pop-punkowe, energiczne brzmienia. Prostota szybkich kompozycji balansuje niekiedy na granicy kiczu, ale na szczęście w żadnym utworze nie została ona przekroczona.

Najmocniejszą stroną tego albumu jest zdecydowanie liryka. Różny sposób patrzenia na określone aspekty relacji dodaje autentyczności. W boy x, czy what’s your problem?, czy you’re so cool, artystka podkreśla winę byłego partnera, wytykając mu wady i narcystyczne podejście do samego siebie. W i’m so gone i hate myself ukazuje z kolei własne cierpienie, które determinuje nawet poczucie nienawiści do samej siebie. Słuchając wszystkich tych rozterek można mieć wrażenie, jakby album i used to think i could fly był próbą znalezienia odpowiedzi na szereg wątpliwości i nurtujących myśli po utracie bliskiej osoby.

Uh oh, czyli nowości od Tate McRae

Cztery miesiące po wydaniu albumu, artystka opublikowała singiel zatytuowany uh oh. Wiele wskazuje na to, że jest to swoista zapowiedź kolejnych, muzycznych poczynań Tate. Warstwa instrumentalna jest w tym kawałku zdecydowanie bardziej eksperymentalna. Możemy usłyszeć tu wyraźnie podkreślone bity oraz liczne modyfikacje wokalu w refrenach. Warstwa liryczna jest lekka, niezobowiązująca i z pewnością nie należy do tych, z kategorii „wyciskacze łez”.

Nie ulega wątpliwości, że Tate McRae ma wiele do powiedzenia na światowym rynku muzyki popularnej. Jej nietuzinkowa barwa głosu, prezencja sceniczna, umiejętność zabawy dźwiękiem i autentyczność w tworzeniu wzruszających tekstów mogą okazać się kluczem do sukcesu i zapewnić stabilną pozycję wśród artystek światowego formatu. Pozostaje czekać na kolejne kroki ze strony dziewiętnastoletniej Kanadyjki.

Po więcej ciekawych tekstów ze świata muzyki zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/magmuz/