Mieliśmy okazję odwiedzić tegoroczne targi Poznań Game Arena – to wydarzenie , które znają chyba wszyscy, interesujący się w jakikolwiek sposób gamingiem. Co w tym roku przygotowali dla nas organizatorzy PGA? Z pewnością jednym z miejsc, przyciągającym uwagę, był pawilon 7. Odwiedzający mogli tam znaleźć strefę Indie Games, na której wiele stoisk przyciągnęło przyciągnęło moją uwagę.
The Invincible
Jednym z wystawców cieszącym się największym zainteresowaniem okazało się 11 bit studios. Na zwiedzających czekało tu około 9 stanowisk, na których można było zagrać w demo gry. Co wiemy na temat tego tytułu?
W „The Invincible” wcielamy się w Yasną—panią naukowiec, która jest na misji. Z powodu pewnych wydarzeń traci pamięć. Jedyne co wie, to że nie przyleciała na Regis III sama, więc postanawia odnaleźć załogę i odszukać odpowiedzi na nurtujące ją pytania.
Jest to gra z gatunku tych typowo przygodowych, lecz z elementami thrillera. Rozgrywka toczy się z perspektywy pierwszej osoby w atompunkowym świecie. Co warto również zaznaczyć „The Invincible” powstało na podstawie powieści Stanisława Lema o tym samym tytule. Mimo tego, wydarzenia w grze dzieją się przed tymi z książki – nie trzeba się więc martwić o spoilery.
Broken Ranks
Obok kolejnego „indyka” również nie można było przejść obojętnie. Wystrój wystawy przyciągał oko, obok kilku stanowisk, gdzie można było spróbować swoich sił w grze, znajdowało się miejsce do zrobienia pamiątkowego zdjęcia. Do tego celu została przygotowana ścianka promująca tytuł oraz rekwizyty z gry, z którymi można było zapozować. Co o tym tytule piszą twórcy?
Broken Ranks to historia o rozbitych przez wroga szeregach i ich jednoczeniu. To opowieść wygnańca, szukającego swojego miejsca w nowym świecie. To opowieść bohatera, który musi znaleźć w sobie siłę, aby odzyskać to, co mu zabrał najeźdźca. To opowieść o brutalnej rzeczywistości, w której każdy dzień przynosi nowe wyzwania, ale i szanse.
https://brokenranks.com/
Jak opowiedzieli twórcy, jest to gra pełna emocji z dojrzałą i rozbudowaną historią. Grając, możemy poznać losy postaci, które zaludniają tamtejsze krainy. Rozgrywkę prowadzimy jedną z kilku klas bohaterów: magiem ognia, rycerzem, sheedem, łucznikiem, druidem, barbarzyńcą lub voodoo. Każda z nich ma własną charakterystykę – gracz ma możliwość wyboru tego, w czym czuje się najlepiej.
Gra szyfrów
Wystawa ta wyróżniała się od pozostałych. Podobnie jak przy innych indykach, przy tym była możliwość zagrania w demo gry – różnicą było to, że tu mogliśmy to zrobić na konsoli i sprzęcie VR (przygotowane były po dwa stanowiska). Oprócz tego obecność świateł ledowych skupiała na siebie uwagę zwiedzających.
Była możliwość porozmawiania o tytule z przedstawicielem Instytutu Pamięci Narodowej, w którym powstał projekt gry. Rozgrywka toczy się z perspektywy pierwszej osoby i składa z trzech misji. Poznajemy w nich przebieg wojny polsko-bolszewickiej i wpływ polskiej kryptologii na jej zakończenie.
Co ciekawe, gra została oparta na bazie materiałów źródłowych, dokładnie odwzorowanych z historycznych eksponatów. Twórcy w rozmowie wyjawili nam, że ten fakt pozwala na prowadzenie zajęć przez nauczycieli/wykładowców na podstawie „Gry szyfrów”. Jak widać, jest to wyjątkowy „indyk” wśród innych obecnych na tegorocznym PGA.
Medieval Dynasty
Właściwie to powinnam zacząć reportaż od tego tytułu, ponieważ ta wystawa znajdowała się na samym wejściu do pawilonu 7. Dlaczego tego nie zrobiłam? Cóż, sprawili na mnie największe wrażenie, ponieważ swoje stanowisko przekształcili we fragment osady. Osoby tam zasiadające były przebrane w postaci z gry i wykonywały aktywności, które można w niej przeprowadzać. Ten typ prezentacji był dla mnie najbardziej interesujący.
W przeciwieństwie do poprzednich „indyków”, tu rozgrywka jest jednak bardziej strategiczna – zadaniem gracza jest założenie własnej dynastii i dbanie o jej rozwój i jak najdłuższe sprawowanie nad nią pieczy. Rozgrywka polega na polowaniu, budowaniu, dowodzeniu, skrócie – na przetrwaniu, we wcale nie tak łatwych warunkach. Gra jest osadzona w średniowieczu, więc klimat gry, jak najbardziej sprzyja wykonywanym przez gracza zadaniom.
Stado indyków
Nie sposób jest wymienić wszystkie z gier na tegorocznym PGA, które widziałam, a szczególnie o każdej z nich coś opowiedzieć. Gdybym miała to zrobić, to myślę, że większość czytelników poddała by się co najmniej w połowie artykułu. Dlatego powstały krótkie opis tych czterech, najbardziej wyróżniających się według mnie tytułów. Jakie z przemilczanych jeszcze zasługują na wspomnienie? „Follow me”—platformówka w klimacie retro, stworzona przez nietypowy duet – ojca z córką, „Boti”— reprezentantka tego samego gatunku co poprzedniczka, pozycja wydana przez polskie Purple Ray Studio oraz ostatni w dzisiejszym zestawieniu: „Kajko i Kokosz: na plasterki”—dzieło poznańskiego studia Starving Pixels oparte na systemie RPG i komiksie „Kajko i Kokosz”.
Jeśli chcesz poczytać więcej na temat gier i technologii zapraszamy tutaj -> meteor.exe