Wielcy Polacy to bardzo często ludzie związani z Wielkopolską. W ramach biografii poetyckich nieraz odwoływałem się do postaci z lokalnego podwórka. Nie samą poezją jednak żyje człowiek. Pośród znamienitych postaci ze świata kultury, zamieszkałych lub żywo związanych z Wielkopolską, są również aktorzy i aktorki, choć w tym przypadku chodzić będzie o niekwestionowaną mistrzynię aktorskich epizodów. W tym roku, 24 stycznia obchodzimy 17. rocznicę śmierci najsłynniejszej babki polskiej komedii. Krystyna Feldman, gwiazda bez gwiazdorzenia, lubiąca jednocześnie samotność i rozmowę z drugim człowiekiem. Zapraszam Was na zapoznanie się z jej prywatnym życiem i poznańskimi korzeniami.
1916 czy 1920?
Krystyna Feldman urodziła się we Lwowie. Jedne źródła wskazują, że przyszła na świat 1 marca 1916 roku. Inne natomiast wskazują, że nastąpiło to 4 lata później, 1 marca 1920 roku. Aktorka, zapytana o prawdziwą datę urodzenia odpowiadała subtelnym, acz wymownym uśmiechem. Wszystko potwierdził akt urodzenia, na którym widnieje data 1916. 1920 rok miał nawiązywać do okresu odradzającej się Polski. Aktorka chciała w ten sposób podkreślać swoją polskość, manipulując datami i odmładzając się o te 4 lata.
Młoda Krysia wychowywała się w rodzinie polsko-żydowskiej. W jej domu aktorstwo i teatr grały pierwsze skrzypce. Jej ojcem był Ferdynand Feldman, wybitny aktor dramatów szekspirowskich XX wieku. Matką Feldman była natomiast Katarzyna Feldman, z domu Sawicka, równie popularna aktorka teatralna i operowa mezzosopranistka. O ojcu, jego wybitnych rolach i aktorskim talencie, dowiadywała się jednak głównie z opowiadań, gdyż ten zmarł gdy Krystyna miała zaledwie 3 lata. Sama zainteresowana wspomina go jako dziwnego pana z wielkich fotografii, które wisiały na ścianach w jej domu. Jak się później okazało, ta drobna i niepozorna Krysia postanowiła iść w ślady swojego ojca, ale i też matki próbując swoich sił w aktorstwie.
Choć nowy ojczym Krystyny wysłał ją do lwowskiej Szkoły Handlowej, młoda uczennica miała inne plany. Okres nauki był dla niej swoistym okresem buntu. Dała się bowiem poznać jako rebeliantka, nieprzestrzegająca zasad regulaminu szkoły oraz bursy, z trudem zdająca z klasy do klasy. Ostatecznie jednak nie wytrzymała i uciekła w pogoni za nowym. Podczas gdy Krystynę poszukiwała policja po jej niespodziewanej ucieczce z bursy, ona sama po raz pierwszy zetknęła się z deskami teatru. Już wtedy zrozumiała, że to właśnie jest jej przeznaczenie.
Dopiero wtedy dotarło do mnie, że przeszła obok mnie kostucha
Gdy do Lwowa wkroczyła Armia Czerwona, Feldman wiedziała, co zrobić. Po zapoznaniu się z propagandowym oświadczeniem Teatru Miejskiego, w którym gloryfikowano Józefa Stalina, pozostała nieugięta. Trzasnęła drzwiami i wyszła. Wolała pracować jako pomoc domowa, niż plamić swój honor antypolską działalnością.
W 1942 roku nastąpił kolejny przełom w życiu młodej aktorki. Wstąpiła ona do Armii Krajowej, została łączniczką. Poza listami przenosiła również broń. Gdyby została przyłapana, mogłaby ponieść dotkliwe konsekwencje swoich działań. Podobno, podczas pełnienia swojej służby pewnego dnia, dzięki przypadkowemu nastolatkowi uniknęła przesłuchań, a może i nawet śmierci ze ręki gestapowców.
Mnie interesowali tylko starsi mężczyźni
W 1947 roku Krystyna Feldman przybyła do Jeleniej Góry, gdzie serce młodej aktorki zaczęło bić szybciej. Poznała tam starszego od siebie o 26 lat reżysera Stanisława Brylińskiego. Jak sama mówiła, miała powodzenie u wielu mężczyzn, ale jej serce uciekało w stronę tych starszych od siebie. Jak to w życiu bywa, miłość ta nie była łatwa. Bryliński posiadał żonę. I choć początkowo aż tak za sobą nie przepadali, to szybko przekonali się do siebie.
Para zamieszkała razem i żyła przez kilka lat w nieformalnym związku. I choć ślubu nie wzięli, przez wielu byli uznawani za małżeństwo. Miłość ta była niełatwa, bowiem uczuciu między młodą Krystyną i dojrzałym Stanisławem sprzeciwiała się matka Feldman. Z czasem również życie pokrzyżowało im plany. Ukochani nie zdążyli się sobą długo nacieszyć. W 1953 roku Bryliński umarł. Sama Krystyna nigdy nie pokochała już innego mężczyzny, to właśnie Stanisław był jej jedyną prawdziwą miłością.
Królowa epizodów
Większość swojego życia spędziła na odgrywaniu nie pierwszoplanowych ról, nawet nie drugoplanowych. Obsadzała głównie role epizodyczne, na dalszym planie. Nie oznacza to, że nie mogła nawet z takiego poziomu pochwalić się swoim aktorstwem. Największą popularność uzyskała występując w serialu „Świat według Kiepskich”, natomiast jej życiową rolą okazał się film „Mój Nikifor” (reż. Krzysztof Krauze). Karierę teatralno-aktorską Krystyny Feldman będziecie mogli prześledzić już niedługo w kolejnym tekście poświęconym aktorce.
Nasza Pani Krysia kochana
Krystynę Feldman do Poznania zaprowadził teatr, w 1976 roku. Podobno miasta wcześniej nie znała, słyszała jedynie, że nie ma tu zieleni, że jest sporo zimnych ulic, a Poznaniacy są pozbawieni poczucia humoru. Jak sama wspominała, pierwszą ulicą jaką odwiedziła w mieście, była ulica Głogowska, którą omijała do końca swojego życia.
Aktorka bardzo długo nie potrafiła odnaleźć się w mieście. Błąkała się od hotelów po mieszkania będące własnością miasta, gdzie wysokim przywilejem była choć chwilowa możliwość skorzystania z łazienki. Właśnie w walce o łazienkę zatrzęsła gabinetem dyrekcji poznańskiego Teatru Nowego. Dostała przydział na Osiedlu Piastowskim, by potem przenieść się już na własne, na Osiedle Manifestu Lipcowego (obecnie Osiedle Armii Krajowej). Tam mieszkała do końca swojego życia.
Nie wiem już z jakiego powodu, sympatycznie rozbawiał mnie poznański Dworzec Główny… Jak zaczęłam łazić po mieście, to poszłam też na Cytadelę. Chodziłam kilometrami i bardzo mi to miasto – jak mawiał aktor i poeta Mundek Pietryk – odwrócone do Warty, zaczęło, pomimo pewnych zastrzeżeń, odpowiadać. Polubiłam Ostrów Tumski, farę i katedrę; szczególną sympatią darzę Stary Rynek
Krystyna Feldman w książce „Krystyna Feldman albo festiwal tysiąca i jeden epizodów”
Poznań zaczął jej odpowiadać, ale i Poznaniakom zaczęło odpowiadać, że to właśnie tutaj osiedliła się taka gwiazda. Gdy mijali Krystynę na ulicach, uśmiechali się do niej, prosili o autografy, chcieli z nią porozmawiać, lub pytali ją o szluga. Nikomu nie odmawiała. Dla wielu przywilejem było wręcz to, że mogli spalić papierosa z samą Krystyną Feldman, a przy okazji porozmawiać na różne ciekawe tematy. Gdzie się nie pojawiła, tam każdy ją kojarzył. Cytując pewien portal: Każdy menel wołał na jej widok: Krysiaaaa!
Krystyna Feldman — śmierć aktorki
Rok 2004 to nie tylko premiera Nikifora, ale również rok dość smutnego wydarzenia. Na początku kwietnia, podczas wizyty, w symbolicznej dla niej Jeleniej Górze, Feldman została pobita przez dwóch dwudziestolatków. Przyjechała na święta do rodziny, a skończyła ze złamaną kością udową. Jej stan zdrowia określany był jako poważny. Mimo wszystko udało się jej z tego wyjść.
24 stycznia 2007 roku Krystyna Feldman nie pojawiła się w pracy w teatrze. Zawsze informowała o powodzie swojej nieobecności, tego dnia było inaczej. Po nieskutecznych próbach kontaktu z aktorką (co było wyjątkowo trudne, bowiem Feldman nie posiadała komputera ani telefonu) znajomi aktorki postanowili wezwać policję, celem wyważenia drzwi do mieszkania artystki. Spełniło się najgorsze. Krystyna Feldman została znaleziona martwa, wykazano, że zmarła śmiercią naturalną. Odeszła w wieku 91 lat. Została pochowana w Poznaniu, na Cmentarzu Miłostowo, w Alei Zasłużonych.
Odznaczenia i nagrody
Talent aktorski Krystyny Feldman doceniany był przez wiele organizacji filmowych. Najwięcej nagród związanych z jej zawodem uzyskała jednak w końcowych latach życia. W 1997 roku została odznaczona Medalem „Ad perpetuam rei memoriam” wojewody poznańskiego za wybitne osiągnięcia artystyczne przez 60 lat pracy aktorskiej. W 2001 roku uzyskała statuetkę „Jańcia Wodnika” za mistrzostwo aktorskie drugiego planu w ramach Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Filmowej „Prowincjonalia” we Wrześni. Tego samego roku otrzymała również nagrodę Telewizji Polskiej za całokształt twórczości. W 2003 roku uhonorowano ją nagrodą marszałka województwa wielkopolskiego w Poznaniu za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej. Rok później uzyskała Tytuł Osobowości Wszech Czasów z Wielkopolski, przyznany przez Wielkopolan w plebiscycie widzów „Kino Polska”, czytelników „Gazety Poznańskiej” i słuchaczy Radia Merkury. Otrzymała również wiele nagród za rolę w filmie Mój Nikofor, w tym, co ciekawe, na festiwalach w Rabacie, Pune i Zimbabwe.
Aktorka została odznaczona także Srebrnym Krzyżem Zasługi (1955), Odznaką Honorową Miasta Poznania (1979), Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (2005) oraz pośmiertnie, Orderem Uśmiechu (2007).
Upamiętnienia Krystyny Feldman
Poznań kochał Krystynę Feldman i jej śmierć była dla mieszkańców miasta bardzo dotkliwa. Upamiętniono ją na różne sposoby. 29 lutego 2008 roku w jednym z poznańskich autobusów odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą aktorce, znanej jako wierna pasażerka MPK Poznań.
W Poznaniu Krystyna Feldman ma również swoją ulicę. Krótka, bo krótka, ale niezwykle symboliczna. Zaułek Krystyny Feldman to wejście do Sceny Nowej i Trzeciej Sceny Teatru Nowego. Uznano, że lepsza taka nazwa, niż tworzenie pomnika. Zwłaszcza że sama aktorka korzystała z tego wejścia.
W 2018 roku powstało niezwykłe arcydzieło, poświęcone znanej Poznaniance. Na ścianie bloku, w którym mieszkała Krystyna Feldman, na osiedlu Armii Krajowej stworzono mural przedstawiający twarz aktorki.
Krystyna Feldman to istotna postać dla miłośników teatru, filmu, a szczególnie dla mieszkańców Poznania. Choć Ci młodsi mogą już jej nie kojarzyć, to jednak stworzone przez nią kreacje aktorskie sprawiają, że da się jeszcze na długo zapamiętać. Znamy ją głównie z roli Babki Kiepskiej, ale jej intrygujący wizerunek z pewnością może prowokować do różnych ciekawych refleksji. Warto oddać jej hołd pojawiając się czy to w Teatrze Nowym, czy to na Osiedlu Armii Krajowej, ale i na poznańskim Miłostowie — cmentarzu gdzie Krystyna Feldman została pochowana.
Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/kultura/