Imagine Dragons – Mercury – Act 2 [Recenzja]

We wrześniu 2021 roku światło dzienne ujrzał najnowszy projekt Imagine Dragons. Mercury – Act 1 było już piątym albumem studyjnym w dyskografii amerykanów. 1 lipca 2022 roku przyszła pora na kontynuację, a fani grupy doczekali się Mercury – Act 2. Czy dłuższa część projektu okaże się również ciekawsza?

Imagine Dragons - Mercury - Act 2

Act 2

Premiera Mercury – Act 1 budziła mieszane uczucia u słuchaczy zespołu. Mimo że nie była źle zrobionym albumem, brakowało jej czegoś i po jej przesłuchaniu czuć było dość duży niedosyt. Nic więc dziwnego, że do premiery Mercury – Act 2 niektórzy podchodzi dosyć sceptycznie. Obawy okazały się jednak całkowicie nieuzasadnione, bo druga część projektu daje bowiem 110% Imagine Dragons, którzy powracają do brzmień, z których zasłynęli.

Przed premierą albumu grupa podzieliła się ze światem jedynie dwoma singlami. Pierwszy z nich – Bones, zadebiutował w marcu tego roku, a kolejny – Sharks, zaledwie tydzień przed premierą. Rytmiczny do bólu i chwytliwy w każdym calu numer o kruchości i przemijaniu przypomina znane już bangery zespołu. Można było go usłyszeć podczas tegorocznego koncertu na Open’er Festival, gdzie sprawdził się wyśmienicie. Numery są do siebie nieco podobne, a to wszystko za sprawą powrotu do rockowych klimatów i bębnów wybijających tempo wraz z głosem Reynoldsa.

Imagine Dragons w formie?

Być może dla niektórych nadmiar rockowych brzmień, rozwiązań typowych dla zespołu czy chwytliwych refrenów zleje się w jedno. Jednak 18-utworowa całość, z pewnością nie zawiedzie żadnego fana. Mercury – Act 2 łączy w sobie najlepsze czasy Imagine Dragons i powiewy świeżości.

Do charyzmatycznych singli dołączają też utwory takie jak Symphony, który od początku roztacza pozytywną energię czy I Don’t Like Myself, przypominający wcześniejsze przeboje grupy. Do bardziej energetycznych i ciekawszych brzmieniowo zaliczyć można jeszcze Blur oraz Higher Ground. Pierwszy z nich rozbrzmiewa w klimatach starszego rocka, a drugi ponownie oddaje brzmienia wcześniejszych albumów.

Na albumie nie zabrakło jednak również wolniejszych kawałków. Wśród nich znalazło się chociażby Crushed opowiadające o oczekiwaniach bycia kimś innym. Nieczęsto zdarza się słyszeć głos wokalisty w spokojniejszym wydaniu. Może nie jest w nich tak efektowny jak w szybszych, energicznych utworach, wciąż jednak wywołuje planowany efekt. W podobnym klimacie, jednak trochę żywszym, objawia się również Take It Easy. Stopniowy rozwój ku bardziej energicznym brzmieniom następuje w kawałkach Waves i I’m Happy.

Jedną z bardziej zaskakujących pozycji okazało się tu gitarowe Ferris Wheel, powracające do delikatnych i spokojniejszych dźwięków. Zaraz jednak następuje krótki powrót do poprzednich kilku utworów z Peace Of Mind, aby w Sirens wyskoczyć z większą muzyczną energią zmieszaną z melancholijnym śpiewaniem. Koło zamyka jeszcze kawałek Tied.

Kosmiczne energie Mercury

Mercury – Act 2 wydaje się być dużo lepiej przemyślany i zaplanowany niż pierwsza część albumu. Zaczynając od rockowego przytupu, przez spokojniejsze utwory i rytmiczne refreny, Imagine Dragons powracają do pozytywnej energii jeszcze raz pod koniec projektu. Przeplatając pozytywne kawałki z bardziej oszczędnymi melancholijnymi w drugiej połowie drugiego aktu tworzą kombinacje m.in. pomiędzy Younger, a I Wish.

Jako przedostatni utwór pojawił się również jedyny duet na tej części albumu. Spokojne Continual z Corym Henrym. Gospelowo-popowa ballada o miłości i lojalności ustępuja na zamknięciu miejsca utworowi They Don’t Know You Like I Do, poświęconemu przyjacielowi z młodości, który popełnił samobójstwo.

Fani rockowych, energetycznych kawałków i starych brzmień Imagine Dragons odnajdą się więc doskonale w pierwszej połowie Mercury – Act 2. Miłośnicy delikatniejszej strony Dana Reynoldsa i emocjonalnej części zespołu mają dla siebie całkowicie kończącą część albumu. Mimo że nie da się nazwać Mercury Acts 1 & 2 najlepszym projektem w karierze grupy, z pewnością jest jednym z ciekawszych, a jego druga część nadrabia braki i niedociągnięcia z pierwszej.

Po więcej ciekawych tekstów ze świata muzyki zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/magmuz/