Bitamina + Vito Bambino + Miętha – Letnie Brzmienia w parku Starego Browaru 03/06/2021 r.

Bitamina

Bitamina swój pierwszy projekt – Listy Janusza, pozwoliła nam usłyszeć już w 2013 roku. Od premiery minęło przeszło osiem lat, a grupa stale idzie przed siebie i zyskuje coraz więcej fanów. W zeszłym roku ukazał się debiutancki album wokalisty – Vito Bambino, którego trasę koncertową uniemożliwiła pandemia. Jak muzycy wypadli w podwójnym repertuarze mogliśmy przekonać się na trzecim koncercie z cyklu Letnie Brzmienia w parku Starego Browaru. Tego samego dnia na scenie mogliśmy zobaczyć również debiutujący duet Miętha i miejscowych gości specjalnych – Ciepłe Brejki.

Bitamina

Bitamina

Bitamina nie zawodzi i już chwilę po planowanym rozpoczęciu pojawia się na scenie. Od razu zapowiadają równie kolorowy repertuar jak kolorowy miał być Poznań w czasie równoległego Marszu Równości. Scenografię stanowił jedynie czarno-biały baner i oświetlenie, które początkowo zeszło na drugi plan w pełnym słońcu.

Pierwsze wykonanie należało do Piotra Sibińskiego i jego projektu Wierszokleta. Już z pierwszymi słowami było wiadome jak dobrą pracę wykonali dźwiękowcy, w końcu akustyka jest szczególnie ważna dla stworzenia klimatu charakterystycznego dla Bitaminy. Na żywo można było usłyszeć typowy rytmiczny klekot, dźwięki tarek, bębnów, tamburynów czy nawet kalimby.

Kiedy mikrofon przejął Mateusz Dopieralski aka Vito Bambino entuzjazm publiczności zdecydowanie wzrósł. Nie było utworu, podczas którego nie słyszałam osób śpiewających razem z nim. Najgłośniej słyszany, bez najmniejszego zaskoczenia, okazał się być Dom. Swoją kolej miał nawet Nikt nagrany wspólnie z Dawidem Podsiadło. Na setlistę składały się zarówno te wieloletnie, najlepiej znane teksty jak i te najnowsze, które nie zdążyły zbyt długo zagościć na scenach. Niemal każdej z nich towarzyszyły szczere opowieści Mateusza stwarzające wręcz domową atmosferę.

Miętha

Miętha

Dla muzyków Mięthy był to dopiero drugi koncert z zupełnie nowymi aranżacjami. Na scenie oprócz rapera Skipa pojawiła się również ich chórzystka – Sara. Pierwszym trackiem na setliście stał się Audioportret z debiutanckiego albumu pod tym samym tytułem. Wokalizy w tle stworzyły zupełnie odmienny charakter utworów. Pomimo ograniczonej liczby osób na publiczności znaleźli się tam fani zawzięci do dotrzymania tempa tekstom. Swoje pięć minut dostała też Sara, która zaśpiewała utwór Ciemność własnego autorstwa. Ze szczególnym entuzjazmem spotkał się tegoroczny i energiczny – Kumitsu. Nie obyło się też bez przedpremierowego wykonania dwóch singli, z których jeden powstał wspólnie z Natalią Szroeder. Uwadze publiczności nie uszło nawiązanie do kultowego już Zanim pójdę zespołu Happysad.

Miłość to żaden film ani kwiaty, a tarapaty

Mimo mniejszej rozpoznawalności niż poprzednicy udało im się podtrzymać atmosferę i pokazać się z jak najlepszej strony. Na scenie towarzyszył im też klawiszowiec Bitaminy, udowadniając swoje możliwości przez niemal trzy godziny nieustannego grania.

Ciepłe Brejki

Ciepłe Brejki

Gościem specjalnym, a raczej gośćmi okazali się być raperzy z Wielkopolski, których można było usłyszeć już na początku podczas testowania dźwięku. Kuba i Kuba pojawili się na Spotify dopiero w tym roku, a na swoim koncie mają już dwudziestosześcio minutowy album. Jak przyznali, był to ich pierwszy koncert dla tak dużej publiczności, poprzedni składał się z siedmiu osób czego można dowiedzieć się z ich mediów społecznościowych. Duet zagrał łącznie cztery utwory, z których najbardziej znany Babciu nie jem mięsa szybko poderwał publikę do wspólnego śpiewania. Z okrzykami uznania spotkały się fragmenty tekstów o bardzo aktualnej tematyce równościowej. Niestety był to jedyny występ wieczoru podczas którego wystąpiły problemy z dźwiękiem, stojąc w pierwszym rzędzie ciężko było momentami usłyszeć jednego z raperów.

Bitamina + Vito Bambino + Miętha - Letnie Brzmienia w parku Starego Browaru

Vito Bambino i Bitamina

Wraz z rozpoczęciem części Vito Bambino, wszyscy muzycy pojawili się w identycznych białych T-shirtach. Zmieniła się też pogoda i gra świateł odgrywała tu już dużo większą rolę. Z początku stanowiło to kontrast i granicę pomiędzy repertuarem Mateusza, a muzyką zespołu.

Pierwsze L’amour rozpoczęło znacznie delikatniejszy klimat, a w rozmarzenie wprowadziło dedykowane żonie Jesteś moją różą. I tym razem nie zabrakło osobistych opowieści, które sprawiały, że publiczność mogła poczuć się jak z bliskim znajomym. Zupełnie inną energię przyniosło wykonanie Ale jazz! we własnej aranżacji. Fani wykrzyczeli cały tekst i nie dało się ukryć ich zmieszania, kiedy wszystkie refreny śpiewane przez Vito brzmiały jak ten w jego fragmencie.

Zdecydowanie jednym z najciekawszych momentów był utwór Je Suis Polonais, w którym można było usłyszeć zdolności lingwistyczne Mateusza. Przypomniało to też, że tak naprawdę większość czasu spędza on w Niemczech. Artysta dodatkowo przyznał, że Last Puff powstało jako przyznanie się żonie do palenia podczas pobytów w Polsce, a Amar Franciszek Adam to hołd dla najlepszych przyjaciół i swojego synka. Sam Amar zaśpiewał też specjalnie żartobliwe Fikurazi (Luv).

Bitamina

Przyznam, że twórczości samego Vito nie słucham zbyt dużo, ale podczas występu na żywo nie nudziłam się ani przez chwilę. Podczas Rampage publika zmieniła park Starego Browaru w ogromny parkiet. Sytuacja powtórzyła się podczas wykonywanego na bis starego utworu Bitaminy – Dżentelmenel. Mateusz nie tylko stale zachęcał do wspólnego śpiewania, ale też porywał do tańca nawet siedzących na trawie. Obydwa utworu robiły tu o wiele większe wrażenie niż w serwisach streamingowych.

Podczas występu Vito Bambino mogliśmy usłyszeć w chórkach wszystkich członków zespołu, co w niektórych momentach całkowicie mnie oczarowało. Swój zachwyt publicznością podkreślali też muzycy, co spotykało się z jeszcze większymi wybuchami entuzjazmu. Po drugim i ostatnim w tej części zejściu ze sceny oklaski rozbrzmiewały jeszcze przez kilka najbliższych minut.

Bitamina/ Vito Bambino wystąpili w składzie: Mateusz Dopieralski (wokal), Amar Ziembiński (perkusja), Tomek Sołtys (klawisze), Brian Massaka (gitara), Maciej Matysiak (bas), Nikodem Bąkowski (instrumenty perkusyjne i Piotr Sibiński jako Wierszokleta.

Koncerty w ramach cyklu Letnie Brzmienia w parku Starego Browaru odbywają się do 28 sierpnia, a relację z występu Kwiatu Jabłoni możecie przeczytać tutaj.