Głos Wody – magiczny hotel i wojenna intrygaGłos Wody

Fantastyka oraz II wojna światowa to rzadkie połączenie motywów w sztuce. Maggie Stiefvater zdecydowała się jednak osadzić w nich swoją najnowszą powieść, Głos Wody. Amerykańska autorka zabiera nas do magicznego Avallonu, przepełnionego tajemnicą oraz intrygą.

źródło: flickr.com

W cieniu wojny

To już kolejna powieść dla publiki young adult od Stiefvater od czasu wydania popularnego Króla Kruków w 2012 roku. Akcja Głosu Wody rozgrywa się w Wirginii Zachodniej, w położonym pośród górskiej dziczy hotelu Avallon. Jego kierowniczka, June Hudson, prowadziła pensjonat twardą ręką przez okres Wielkiego Kryzysu. Styczeń 1942 roku przyniósł jednak niespodziewany zwrot akcji. Setki dygnitarzy państw Osi, wypędzeni ze Stanów Zjednoczonych muszą zostać tymczasowo ulokowani w gościńcu. W sprawę zamieszani są również agenci federalni, wietrzący spisek na każdym kroku.

Podróż do Wirginii

Autorka postanawia przenieść nas do swojej rodzinnej Wirginii – nieprzebytego stanu, pełnego górskich, odizolowanych od świata terenów. Przyroda jest istotnym elementem w Głosie Wody, dlatego możemy natknąć się na wiele opisów zimowej zawieruchy, towarzyszącej bohaterom. Sam hotel dodaje do baśniowej aury. Co więcej, opisywany jest jako wypełniony korytarzami niemającymi końca, o wiktoriańskim wystroju. Istotną rolę odgrywa również tytułowa woda, słodki zasób skrywający nadprzyrodzone moce. Jednocześnie uzdrawia mieszkańców, jak i odbiera życie oraz zdrowie niegodziwcom.

źródło: maggiestiefvater.com

Siła w narracji

Powieść nie jest prostolinijna. Na samym początku zostajemy wrzuceni w gąszcz nazwisk i motywów, z których musimy powoli wysnuć fabułę. Jednak to właśnie oryginalna narracja jest w mojej ocenie najmocniejszym punktem książki. Akcja rozwija się powoli, dlatego w połowie książki, po przyjeździe nazistowskich rezydentów, gdy wszystkie poruszane wcześniej wątki spajają się w całość, czytelnik jest wyjątkowo satysfakcjonująco wynagrodzony i wciągnięty w postępującą intrygę.

Nietuzinkowy styl

Na wyróżnienie zasługuje także lekkie pióro Stiefvater, której zróżnicowane opisy bohaterów są kolejną świeżością. Część postaci poznajemy w miarę upływu czasu. Inne poznamy np. dzięki zdawkowym, humorystycznym opisom, odwołujących się do stereotypów ówczesnych elit (“pobudka o 9:59, poncz rzymski na balkonie na powitanie”). Autorka nie boi się również konfrontować czytelnika z tematami istotnymi współcześnie. Mówi o emancypacji, która w czasach sprzed II wojny światowej dopiero zaczynała odgrywać społecznie istotną rolę. Główna bohaterka June sukcesywnie zarządza hotelem pomimo swojego chłopskiego pochodzenia. W książce pojawia się również agent Hugh Calloway wprawiający gości w konsternację, gdyż jest czarnoskórym agentem federalnym – szokujący widok w latach 40. XX wieku.

źródło: lubimyczytac.pl

Książka nie dla każdego

Głos Wody to nie jest książka dla każdego czytelnika. Najbardziej spodobać się może osobom szukającym przystępnej, ale jednocześnie ambitnej literatury. Stiefvater lubi szukać niekonwencjonalnych rozwiązań w swoich powieściach, co czyni ją jedną z oryginalniejszych obecnie postaci wśród pisarzy książek dla młodych dorosłych. Jeśli lubicie nieszablonowe rozwiązania, najnowsza pozycja od amerykańskiej autorki jest świetnym remedium na zabicie nudy w zimowe wieczory.

Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem Filia

Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj.