The Loft, czyli spektakl Jo Strømgrena w PTT

Piękna, różnorodna choreografia w połączeniu z jej nieprzeciętnym wykonaniem – tak można podsumować The Loft – kolejne dzieło Jo Strømgrena na deskach Polskiego Teatru Tańca. To widowisko może być odpowiedzią na pytanie: czego możemy dowiedzieć się o sobie nawzajem, gdy spędzimy wspólnie dłuższy czas w małej, zamkniętej przestrzeni?

Plakat promujący spektakl "The Loft"
źródło: facebook.com

27 oraz 28 kwietnia w Dużym Studio Polskiego Teatru Tańca (PTT) wystawiono The Loft – spektakl jednego z najbardziej znanych skandynawskich choreografów – Jo Strømgrena. Tę sztukę można było obejrzeć w ramach IV Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca ,,Granice natury- granice kultury”. Teatr podejmuje w jego czasie próbę badania czy granice między kulturą, a naturą w ogóle istnieją. Szuka odpowiedzi na pytanie: czy nie zostały one może jedynie sztucznie wytworzone przez człowieka? PTT przyjmował gościnnie tancerzy z różnych zakątków świata. W tym gronie znalazł się także zespół rezydenta Norweskiej Opery Narodowej. To nie pierwsza taka współpraca PTT z Jo.

Zdjęcie ze spektaklu "The Loft"
źródło: teatrszekspirowski.pl

Podróż po różnych obliczach człowieka

Historia toczy się na tytułowym poddaszu (z ang. Loft). Opowiada ona o czterech kobietach, które zostały zamknięte razem w tej niewielkiej przestrzeni. Każda z nich jest silną osobowością. Ich relacje nie są pozbawione konfliktów, tarć i niesnasek. Spektakl przedstawia stłumione ludzkie instynkty. Momentami pokazuje także skrajne zachowania, do jakich zdolni są ludzie. Być może po to, żeby poprzez tak duże „wyolbrzymianie’’ łatwiej przekazać widzom przesłanie. Postaciom nic, co ludzkie nie jest obce. Widowisko wskazuje na ich ułomność. Mają swoje lęki i chwile rozpaczy. Potrafią odrzucać i wykluczać drugą osobę oraz ją upokarzać. Te relacje są bardzo złożone i skomplikowane. Bohaterki raz są dla siebie delikatne i przyjacielskie, innym razem – agresywne.

Zdjęcie ze spektaklu "The Loft"
źródło: teatrszekspirowski.pl

The Loft – równie różnorodna choreografia

Zaglądając w głąb człowieka, z całą jego różnorodnością, twórcy zaproponowali niezwykle zdywersyfikowaną choreografię. Ruchy tancerek mogą być zmysłowe, ostre, ale też łagodne. Można odnieść wrażenie, że artystki płyną, dryfują w rytm muzyki. Co więcej, gesty jednej postaci idealnie współgrają z ruchami drugiej. Nie brakuje także scen bardziej dzikich i zmysłowych, jednak wciąż w dobrym tonie.

Zdjęcie ze spektaklu "The Loft"
źródło: teatrszekspirowski.pl

Piękna scenografia oraz zachwycająca gra świateł

Oprócz choreografii na wysokim poziomie należy docenić doskonale dobraną scenografię i kostiumy (Bregje van Balen). Nastrojowa muzyka (Bergmund Waal Skaslien) również jest atutem The Loft. Jednak przede wszystkim nie sposób nie być pod wrażeniem gry świateł (Jo Strømgren i Jan Harald Ovrum) w tym spektaklu. Jest ona dopracowana do perfekcji. Nie brakuje scen, w których idealnie połączono pracę zespołową tancerzy ze świecami. Światło współgra także z dźwiękiem. Dostarcza to wielu pięknych wrażeń wizualnych.

Zdjęcie ze spektaklu
źródło: teatrszekspirowski.pl

The Loft – przesłanie

Ze spektaklu można wywnioskować, że w relacjach międzyludzkich bywa bardzo różnie. Nie zawsze człowiek zachowuje się w nich jak anioł. W ludziach może drzemać duże okrucieństwo, zło, czy nieprzewidywalność. Czasem przypominamy wręcz zwierzęta. Mimo że potrafimy być dla siebie tak różni, często pozostajemy zdolni do pojednania się. Co prawda ta sztuka przedstawia tę prawdę w bardzo hiperboliczny, metaforyczny, dosadny sposób, bada też bada granice tego, ile potrafimy wybaczyć oraz jak dużo znieść i odpuścić.

Moim zdaniem jest to sztuka, w której ciężko cokolwiek skrytykować. Prawdopodobnie można się spodziewać kolejnych odsłon spektakli Jo w Polskim Teatrze Tańca.

Zuzanna Turkiewicz

Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/kultura