W poszukiwaniu naukowej doskonałości – International Summer School: Scientific excellence – origins, research, results

Mijający tydzień rozpoczął się w Poznaniu pod znakiem pracy nad doskonałością. O jakiej doskonałości mowa? International Summer School: Scientific excellence – origins, research, results to wydarzenie, podczas którego wybitni naukowcy spotkali się z doktorantami, konsultowali swoje projekty i wygłaszali wykłady na temat własnych ścieżek badawczych i naukowych. Dlatego mijający tydzień stał się dla wielu uczestników szkołą doskonałości naukowej.  W związku z globalną pandemią ta edycja została zorganizowana online. O tym, jak wygląda organizacja międzynarodowej szkoły letniej, ile osób jest zaangażowanych w prace nad wydarzeniem oraz jakie trudności mogą spotkać organizatorów takiego wydarzenia opowiedzieli: profesor Agnieszka Gromkowska-Melosik, profesor Michał Klichowski oraz doktor Bartosz Hordecki.

Marta Bock (MB): Skąd wziął się pomysł na organizację takiego wydarzenia? Czy jakieś wydarzenia lub bodźce stały się dla Państwa inspiracją w stworzeniu Międzynarodowej Letniej Szkoły?

Agnieszka Gromkowska-Melosik: W tytule naszej konferencji użyliśmy terminu „doskonałość” traktując ją nie tyle jako cel do osiągnięcia, ale pełen zaangażowania i odpowiedzialności sposób uprawiania nauki, stanowiący inspirację do jej organizacji. Kształt szkoły wyłaniał się podczas dyskusji i spotkań zespołu z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa oraz Wydziału Studiów Edukacyjnych. Podzielaliśmy przekonanie, że naszym celem jest przekazanie młodym naukowcom na uniwersytecie tego, co najistotniejsze w we współczesnej nauce: ciekawości świata, pasji jego poznawania i zmieniania na lepsze. Istotna dla naszego sposobu myślenia jest idea niewidzialnego college’u – wspólnoty naukowców z całego świata i młodych adeptów nauki, ponad granicami państw i ramami instytucjonalnymi, poza hierarchią akademicką. W ten sposób mają szanse spotkać się różne sposoby myślenia o złożonych problemach społecznych, politycznych, kulturowych i ekonomicznych, różne podejścia metodologiczne. Ta interdyscyplinarność wnosi powiew świeżości do naszego myślenia, jest źródłem nowych impulsów i pomysłów badawczych.

MB: Kto, jakie instytucje są zaangażowane w organizację tego wydarzenia? Ile osób jest zaangażowanych w pracę nad przygotowaniem Międzynarodowej Letniej Szkoły? 

Michał Klichowski: Nasza Szkoła została zorganizowana przez dwa wydziały Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu: Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa oraz Wydział Studiów Edukacyjnych. Całość prac organizacyjnych koordynuje Prodziekan WSE UAM, prof. Agnieszka Gromkowska-Melosik, przy współpracy z dr. Bartoszem Hordeckim (WNPiD) i prof. Michałem Klichowskim (WSE). Jednak nie tylko my organizujemy to wydarzenie.  Wiele trudu w przygotowanie Szkoły włożyli  prof. Paulina Pospieszna, prof. Tomasz R. Szymczyński, dr Marcin Gierczyk i dr Anna Sakson-Boulet.  Wspierali nas dziekani obu Wydziałów, a więc prof. Agnieszka Cybal-Michalska oraz prof. Andrzej Stelmach. Istotne były także prace biura konferencji: mgr Jakuba Kazimierczaka, mgr Dawida Tobolskiego i mgr Marzeny Wodzińskiej.  Ponadto, w aktywności organizacyjne zaangażowało się wielu doktorantów z naszych wydziałów. Wśród nich znalazła się mgr Agnieszka Barwicka, która stworzyła stronę internetową inicjatywy.

Oczywiście, ta Szkoła nie mogłaby się odbyć, gdyby nie grant Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, a także kooperacja z zagranicznymi instytucjami, takimi jak Bath Spa University, Freie Universität Berlin, Hertie School w Berlinie, European University Viadrina, National Chengchi University, University of Birmingham, University of Madrid, University of Oxford, University of Mannheim, Saint Louis University, The Centre for East European and International Studies. Słowem: to bardzo duże przedsięwzięcie i bardzo wiele osób ciężko pracowało, by wszystko mogło się udać tak, jak zaplanowaliśmy.

MB: Do kogo głównie skierowane jest wydarzenie, czy każdy może wziąć w nim udział? 

Agnieszka Gromkowska-Melosik: Szkoła i towarzysząca jej konferencja jest adresowana do doktorantów nauk społecznych. Z uwagi na wysokość finansowania szkoły przez grant NCBiR projekt mógł objąć 30 beneficjentów, wyłonionych w rezultacie procedury konkursowej. Jednak w związku z przeniesieniem szkoły do przestrzeni wirtualnej mogliśmy liczbę doktorantów podwoić oraz zaprosić zainteresowanych doktorów i profesorów. Okazało się, że szkoła metodologiczna cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko pedagogów i politologów, ale także prawników, psychologów, socjologów i geografów społecznych, również spoza UAM. Ponadto, niektóre wykłady były otwarte dla studentów. W wydarzeniu wzięli udział także profesorowie z Komisji ds. Współpracy Międzynarodowej KNP Polskiej Akademii Nauk. Co więcej, w trakcie wydarzenia dołączyło do niego sześcioro doktorantów z Oksfordu, zarekomendowanych przez profesor Paulinę Kewes (Jesus College and Faculty of English Language and Literature, University of Oxford).

MB: Jakie tematy będą poruszane podczas Międzynarodowej Letniej Szkoły? Czy są panele na które uczestnicy powinni zwrócić szczególną uwagę? 

Bartosz Hordecki: Szkoła poświęcona jest metodologii nauk społecznych. Wykładowcy biorący udział w wydarzeniu reprezentują rozmaite tradycje i podejścia badawcze, co przekłada się na różnorodność oferowanej przez nich tematyki. Ogólnie możemy podzielić ją na trzy grupy.

W grupie pierwszej pojawiają się tematy dotyczące interdyscyplinarności badań społecznych, metod badawczych stosowanych przez ich reprezentantów, specyfiki poszczególnych obszarów badawczych. Tutaj mieszczą się rozważania dotyczące problemu tożsamości badacza, tradycji pracy naukowej, lecz także szybko zmieniających się kryteriów jej oceny. Co więcej, w tej grupie pojawiają się wystąpienia dotyczące wyzwań związanych z międzykulturowością badań społecznych. Tutaj mieści się także problematyka translacji i interpretacji rezultatów pracy naukowej.

Grupa druga obejmuje wykłady i warsztaty dotyczące rozmaitych zjawisk i procesów edukacyjnych. Tu zaliczamy wykłady dotyczące kształcenia charakteru w obliczu ekspansji mediów elektronicznych, jak również badań zorientowanych etnograficznie w odniesieniu do akademickiej edukacji nauczycieli. Tu pojawia się także wątek przemian kształcenia w warunkach dynamicznej transformacji cywilizacyjno-społecznej. W tej części Szkoła zachęca ponadto do refleksji nt. tworzenia tekstów w zakresie nauk edukacyjnych czy stosowanych w ich ramach metod porównawczych. Tu mieści się namysł nad zagadnieniami polityki edukacyjnej oraz zjawiskami kulturotwórczymi w przestrzeni współczesnego szkolnictwa.

W grupie trzeciej mieszczą się wystąpienia na temat perspektyw rozwojowych młodych badaczy reprezentujących nauki społeczne. W tym wymiarze, w ramach Szkoły rozmawiamy na temat ewaluacji młodych naukowców czy determinant ich doskonałości naukowej. Tu mieszczą się zajęcia dotyczące projektowania celów oraz kariery badawczej przez młodych badaczy. W tym obszarze doktoranci zdobywają także wiedzę dotyczącą tworzenia warsztatów naukowych, a także pisania oraz publikowania artykułów w międzynarodowych prestiżowych czasopismach oraz domach wydawniczych.

Co do paneli, na które należałoby zwrócić szczególną uwagę – wszystkie były interesujące. Doktoranci uczestniczący w szkole reprezentują bardzo różne dyscypliny, co więcej, stanowią grupę osób o zróżnicowanych zainteresowaniach oraz aspiracjach. Wśród nich znajdziemy zarówno miłośników badań jakościowych, jak i ilościowych, statystyki i hermeneutyki, metodologii inspirowanych dorobkiem nauk przyrodniczych oraz humanistycznych, podejść obiektywizujących i normatywizujących. Różnorodność tę postrzegamy jako wielką wartość, a program Szkoły stanowi rodzaj manifestacji naszego przywiązania do zasady pluralizmu metodologicznego w sferze naukach społecznych. Tu spotykają się różnorodne idee i pomysły, a ich konfrontacja może skutkować powstaniem nowych projektów badawczych. Sądzimy, że w ramach Szkoły najwięcej można się nauczyć zestawiając różne propozycje, optyki, podejścia. Taką też postawę zalecamy uczestnikom.

MB: Co stało się dla Państwa największym wyzwaniem podczas organizacji wydarzenia?

Michał Klichowski: Można powiedzieć, że zorganizowaliśmy dwie szkoły. Najpierw bowiem podjęliśmy działania ukierunkowane na przygotowanie wyjazdowej szkoły letniej – mieliśmy zarezerwowany piękny ośrodek z noclegami i salami wykładowymi, oraz katering, a także zaczęliśmy koordynować przyloty zagranicznych gości. Wybuch pandemii COVID-19 zmienił jednak wszystko i musieliśmy niejako „przekonwertować” Szkołę, zmienić jej format na spotkanie online. To było wielkim wyzwaniem, wymagającym dużej elastyczności i kreatywności. Szkoła letnia to bowiem nie zwykła konferencja z sesjami wykładów. Tu chodzi o spotkanie, dyskusje, konsultacje. O stworzenie klimatu dla rozmów mistrzów z uczniami. Osiągnięcie tego w trybie online nie jest łatwe. Choć bardzo żałujemy, że nie możemy spędzić tych pięciu dni w bezpośrednim kontakcie, uznajemy, że nasza „letnia szkoła online” stała się taką właśnie przestrzenią interakcji, fascynujących debat i inspirujących konwersacji.

MB: Czy planujecie Państwo kolejne edycje Międzynarodowej Letniej Szkoły?  

Agnieszka Gromkowska-Melosik: Widząc zaangażowanie doktoratów i pracowników naukowych Uniwersytetu przez te pięć dni, ale także satysfakcję wykładowców, jesteśmy przekonani, że szkoła powinna stać się wydarzeniem cyklicznym. Organizacja konferencji w trudnym czasie pandemii jest wyrazem niezwykłej siły i entuzjazmu naszego Uniwersytetu, jego misji. To także nasz entuzjazm, który pozwala nam myśleć optymistycznie o organizacji kolejnych edycji.

MB: Czy zorganizowanie wydarzenia w formie zdalnej, zrzeszając tak wielu międzynarodowych gości z różnych światowych uczelni, stało się łatwiejsze dzięki połączeniu za pomocą MS Teams? Czy taka forma może w przyszłości zastąpić kontaktowe formy międzynarodowych wydarzeń? 

Bartosz Hordecki: Organizacja Szkoły w formie zdalnej okazała się skomplikowanym wyzwaniem. Jego podjęcie traktujemy jednak jako cenne doświadczenie, które, w moim odczuciu, bardzo zintegrowało nasz zespół. Potwierdziła się przy tym zasada, że nowoczesne technologie służą ludziom, o ile nie staramy się borykać z nimi w pojedynkę.

Kreując wydarzenie natknęliśmy się na różnorakie problemy, począwszy od technicznych, a skończywszy na geograficznych. Wykładowcy biorący udział w szkole pochodzą z różnych kontynentów i żyją w różnych strefach czasowych. Fakt ten niewątpliwie przyprawiał nas o lekki ból głowy w trakcie konstruowania programu. Niemniej, ostatecznie udało się znaleźć rozwiązania, które chyba wszystkich satysfakcjonują.

Co więcej, wszystkie wykłady i warsztaty odbywają się za pomocą platformy MS Teams, którą na UAM stosujemy regularnie w procesie dydaktycznym zaledwie od wiosny tego roku. W konsekwencji, przygotowanie Szkoły wiązało się również z intensywnym zgłębianiem tajników tego narzędzia, w czym bardzo pomocne były rady mgra Jakuba Kazimierczaka.

Dodajmy, że różne uniwersytety w dobie pandemii korzystają z różnych platform komunikacyjnych (np. MS Teams lub Zoom), stąd przed wydarzeniem sporo czasu spędziliśmy na testowaniu połączeń. Niemało zachodu kosztowało również zaaranżowanie chatroomów w ramach wydarzenia. Niemniej, w toku przełamywania oporu techniki wiele się nauczyliśmy. Niewątpliwie jest to swoista wartość dodana związana z organizacją tak dużego przedsięwzięcia w formule zdalnej.

Czy tego typu forma może zastąpić kontaktowe formy międzynarodowych wydarzeń? Trudno prognozować. Rzeczywistość jest tak dynamiczna. Wydaje się, że raczej powinniśmy spodziewać się, że świat podąży w kierunku różnych odmian hybrydowości. I chyba właśnie dobrze zaprojektowana hybrydowość naukowych spotkań międzynarodowych może przynieść pozytywne rezultaty zarówno badawcze, jak i edukacyjne. Formuła online wydaje się bardzo dobra, o ile chcemy omówić, uzgodnić, zaplanować, przećwiczyć różne kwestie. Warto wykorzystywać ją jako przygotowanie dużych i ważkich spotkań twarzą w twarz. W tych ostatnich natomiast człowiek z człowiekiem, badacz z badaczem mogą poszukiwać rozmów istotnych. Tego typu rozmowy powinny pozostać punktami węzłowymi w przestrzeni badań społecznych, niosącymi istotne inspiracje. Od nich zależy nie tylko jakość więzi pomiędzy badaczami, lecz również jakość ich odkryć.

MB: Ślicznie dziękuję za udzielenie wywiadu.

Agnieszka Gromkowska-Melosik, Bartosz Hordecki, Michał Klichowski: Również dziękujemy.