Selah Sue – Persona [Recenzja]

Po siedmiu latach przerwy od muzyki w końcu powróciła. Selah Sue prezentuje swój trzeci studyjny album pt. Persona. Płyta porywa już od pierwszego kawałka!

selah sue

Selah Sue i reklama Kinder Bueno

Wielu z was z pewnością zna jej piosenkę This Word, która otwierała jej debiutancki album pt. Selah Sue. Spytacie, skąd mam taką pewność. Odpowiem – ponieważ ten utwór przez lata był wykorzystywany w reklamie Kinder Bueno. Niejednokrotnie właśnie ta reklama była wyświetlana w kinie przed seansem filmowym, więc nawet jeśli zdołaliście przed nią uciec w telewizji, to już na pewno nie w sali kinowej. Zaczęło się od kampanii marketingowej, a pózniej już poszło z górki, bo Selah zaczęła być kojarzona na całym świecie.

W 2012 roku ukazała się jej debiutancka płyta, na której wszystko pasowało do siebie jak ulał. Nie wyobrażam sobie istnienia tego krążka bez chociażby jednego z utworów, które znalazły się na Selah Sue. Do teraz debiut piosenkarki pozostaje jej najlepszą, najbardziej dopracowaną i najciekawszą płytą. Czy Persona powtórzy sukces debiutu? Zdecydowanie nie.

Reklama Kinder Bueno z piosenką This Word

Persona

Trzeci album belgijskiej piosenkarki zawiera dwanaście kawałków plus pięć utworów specjalnych. Są to między innymi singlowe wersje piosenek z płyty np. Pils, remixy czy reworki. Całość daje nam prawie godzinę, którą spędzamy w świecie wokalistki. Choć nie liczyłam na wiele, bo wciąż jestem wręcz oszołomiona debiutanckim albumem od Selah, to pozytywnie się zaskoczyłam.

Płytę Persona rozpoczyna utwór Kingdom, który tylko pozornie z początku wydaje się chillowy i spokojny. Nabrałam się na ten zabieg, przyznaje. Byłam przekonana, że dostaniemy miłe wprowadzenie do albumu, ale już po chwili dostałam po głowie (a raczej po uszach) krzykiem i mieszanką rapu z elektroniką. Było to coś, czego się nie spodziewałam, ale można to było przewidzieć na podstawie wcześniejszej twórczości wokalistki.

Brzmienie

Wszystko, z czego znamy Selah znajduje się na jej najnowszym wydawnictwie. Jest rap, jest hiphop, jest R&B, jest trochę rocka, trochę jazzu, trochę krzyku i śpiewu. Dosłownie jakbyśmy gotowali zupę z różnych gatunków muzycznych, to tak by ona „smakowała” (brzmiała). Po tylu latach na scenie, myślałam, że artystka wyda spokojniejszy album, że być może to czas na coś stonowanego. Myliłam się. Artystka wciąż jest w formie i nie szczędzi brzmieniowych eksperymentów. Lubi popisać się elektronicznym instrumentalnem, ale zaraz potem wyciąga gitarę i serwuje słuchaczom całkiem inny klimat.

Jest też tanecznie, czego jeszcze w takim stopniu chyba nigdy nie doświadczyliśmy u Selah Sue. Pils to bardzo dobry popowy kawałek, który z powodzeniem sprawdzi się na codziennych playlistach np. do pracy. Podobnie sprawa się ma w utworze There comes a Day. Znalazło się również trochę miejsca na ballady i w tej roli występuje Twice a Day oraz Full of Life.

Identyfikacja muzyczna Selah

Lata minęły, a sława, którą Selah zdobyła na reklamie Kinder Bueno, osłabła. Artystka zdaje sobie sprawę, jakie brzmienie urzekło ludzi na całym świecie i zdecydowała się na próbę odtworzenia go. I tak powstał kawałek Karma, który jest bardzo podobny do przeboju This Word z 2011 roku. W mojej ocenie jest to dobra próba. Miło jest usłyszeć coś znajomego. Sława This Word przeminęła i raczej już nie wróci, dlatego Karma jest bardziej ciekawostką, niż realnym kandydatem na hit 2022 roku. Warto sprawdzić jak brzmi This Word wersja 2022!

Wszystko, co najlepsze piosenkarka pokazuje w utworze Hurray. To właśnie za taki brudny klimat muzyki jazzowej połączonej z R&B i hip-hopem ludzie pokochali Selah. Cieszę się, że artystka nie traci swojej indywidualności oraz identyfikacji muzycznej. Dodatkowo na albumie Persona otrzymujemy dwie wersje tego kawałka – jedną z udziałem rapera TOBi, a drugą Benjamina Eppsa, który nawija w języku francuskim.

Sprawia, że chce się więcej

Album Persona przynosi na myśl wszystko to, co zachwycało na debiutanckim krążku od Selah. Nie zapisze się w muzyce rozrywkowej tak samo ikonicznie, ale dostarcza garść ciekawych kompozycji i sprawia, że chce się więcej. Już na swoim pierwszym krążku, piosenkarka wyrobiła sobie swój własny oryginalny styl, który wciąż jej towarzyszy i pozwala, co jakiś czas o sobie przypominać za pomocą tak klimatycznych utworów, jak Hurray czy Karma.

Po więcej ciekawych tekstów ze świata muzyki zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/magmuz/