W ostatniej Palmiarni podsumowywaliśmy nasz muzyczny listopad – graliśmy zarówno nowości jak i nieco zakurzone kawałki, które ostatnio przykuły naszą uwagę. Jak zawsze staraliśmy przenieść się razem z naszymi słuchaczami i słuchaczkami w ciepły, egzotyczny świat na przekór temu, co widać za oknem. Mówiliśmy o oczekiwaniach związanych z nową płytą znanego, zawsze docenianego przez nas zepsołu Deerhunter. Niezwykłe odkrycie stanowi zespół CHAI, który poprzez szalone brzmienia rzuca wyzwanie nie tylko muzyce popularnej, ale także rozbija oczekiwania społeczne narzucane na kobiety w Japonii. Zachwycaliśmy się najnowszym kawałkiem King Princess, w którym wykorzystano konwencję popowej piosenki o miłości, by stworzyć bezpretensjonalny i szczery utwór o ukochanej. Największym zaskoczeniem okazała się jednak piosenka „Plastic Love” Mariyi Takeuchi. Zapomniana japońska wokalistka tworząca w latach 80. dzieki Internetowi zyskała drugą sławę w dużej mierze ze względu na to, że jej muzyka przywołuje bardzo plastyczne obrazy i budzi tęsknotę za czymś nieznanym. Jest jak ciepły wieczór w mieście.
Jeśli potrzeba Wam nieco dobrych wibracji możecie posłuchać nas tutaj: