Gdy widzisz kogoś na ekranie telewizora przez prawie ćwierćwiecze, nie da się przejść obojętnie obok pewnych wieści. Ta najmniej spodziewana dotarła do nas w niedzielę. W wieku 58 lat odeszła Marzena Kipiel-Sztuka, najkomiczniejsza aktorka. Zawsze zarażała pozytywną energią, choć jej świat nie zawsze mienił się pięknymi barwami. Ale Kipiel-Sztuka to nie tylko stworzona przez nią postać w sitcomie. Warto poznać więcej intrygujących faktów z życia tej dobrodusznej i wartościowej osoby.
Technik-budowlaniec
Marzena Kipiel-Sztuka (urzędowo: Marzena Sztuka) urodziła się 19 października 1965 roku w Legnicy. Jej rodzice zmarli nim aktorka ukończyła 30 lat. Miała siostrę Dorotę, z którą nie pozostawała w łatwych relacjach.
Jak byłam mała, zawsze mnie broniła i manto spuszczała każdemu, kto mi krzywdę zrobił.
źródło: facebook.com/Dorota Małgorzata Kipiel
Zawsze mówiła że mnie nienawidzi, ale kocha i nigdy nie pozwoli, żeby ktoś mnie skrzywdził.
Mało kto wie, ale młoda gwiazda komedii nie od razu wybrała aktorstwo. Za nową ojca ukończyła technikum budowlane. Uważała, ze ta droga była wielką pomyłką, ale doceniała poznanych na niej ludzi. W szkole ujawniała swoje aktorskie zapędy, zwłaszcza na lekcjach języka polskiego. Nauczyciele przedmiotów zawodowych przymykali na nią oko przepuszczając ją z klasy do klasy.
Legnica to miejsce, które Kipiel-Sztuka wspominała z sympatią, to tam mogła się czuć beztrosko wychodząc na ulicę i nie zastanawiać się, czy dobrze wygląda. Poznała tam wielu wspaniałych ludzi. Tutaj zaczynała również swoją karierę.
Teatr
No może nie do końca. W latach 1987-1989 przyszła aktorka pełniła funkcję suflera w Teatrze im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie. Po tym niedługim czasie powróciła jednak do Legnicy, by występować na tamtejszych deskach Teatru Dramatycznego Modrzejewskiej. Zadebiutowała w roli salowej i sanitariuszki w spektaklu „Szpital rejonowy” Christo Bojczewa (reż. Józef Jasielski).
Ja się zawsze pchałam na afisz (…). Idzie za mną opinia osoby nerwowej, ale pracowitej, zdyscyplinowanej. Czasem wydaje się, że jestem agresywna i nieprzyjemna, ale to jest takie moje zaangażowanie się we wszystko
Marzena Kipiel-Sztuka w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN
W 1991 roku zdała egzamin eksternistyczny. Jej talent aktorsko-wokalny ulegał ciągłemu rozwojowi, rozliczne role teatralne sprawiały, że w 1993 roku otrzymała nagrodę Złota Iglica, w plebiscycie na najlepszych dolnośląskich artystów. Jej śpiew można było usłyszeć przy wielu okazjach, np. na weselach. Ale też – w Omanie.
Występowała w takich spektaklach jak m.in.: „Trzej muszkieterowie” — jako Milady de Winter (reż. J. Głomb), „Czerwone pantofelki” — w roli Cyganki (reż. J. Stańda), „Don Kichot uleczony” — wcielając się w postać Pokojówki (reż. J. Głomb). Miała okazję również odegrać Matkę w „Kordianie” (reż. P. Kamza).
Monachium
Pod koniec lat 90. Kipiel-Sztuka otrzymywała mniej propozycji teatralnych, przez co musiała podjąć decyzję o wyjeździe w kraju. Trafiła do Monachium. Jak sama mówiła — całkiem dosadnie — jechała na szmacie. Nie wstydziła się jednak tego co robi i całkiem dobrze wspominała tamte czasy. Jej pracodawcy, nie potrafiąc wymówić jej imienia, mówili na nią Maryja. Podczas sprzątania w jednym z domów została rozpoznana przez swoich przełożonych. Wówczas kobieta, która ją zatrudniała, uznała, że nie godzi się, aby taka persona myła toalety.
Halina Kiepska
Rok 1999 to niewątpliwie początek ogromnej popularności Marzeny Kipiel-Sztuki. Wtedy bowiem swoją premierę miał polski sitcom „Świat według Kiepskich”. Aktorka wcieliła się w postać charyzmatycznej Haliny Kiepskiej, przedstawicielki polskiej służby zdrowia, matki i żony głównego bohatera, Ferdynanda Kiepskiego (w rolę wcielał się Andrzej Grabowski)
Agencja aktorska we Wrocławiu, z którą byłam związana, przysłała mi zaproszenie na casting do jakiegoś serialu komediowego, gdzie producent takimi oto słowami opisał, kogo potrzebują: „Kobieta po czterdziestce z niewygasłym seksem„. Musicie wiedzieć, że przed każdym castingiem starałam się jakoś odmłodzić, a tu proszę, nie ma takiego wymogu
Marzena Kipiel-Sztuka w książce Świat Według Kiepskich, źródło: party.pl
Kipiel-Sztuka udając się na casting nie sądziła, że otrzyma rolę Haliny. Jej skromność była całkowicie nieuzasadniona, bowiem swoim ubiorem (sukienka mini, obcisła bluzka i szpilki) idealnie odwzorowała wyobrażenia reżysera o Kiepskiej. Jednakże, zatrudnienie aktorki w serialu nie było od razu przesądzone.
Początkowo poinformowano ją, iż następuje zmiana obsady. Następnie, że zagra żonę sąsiada głównego bohatera. Ale, do trzech razy sztuka. Ostatni telefon potwierdzał, że to właśnie ona zagra małżonkę Ferdynanda Kiepskiego.
„Świat według Kiepskich” to 22 lata mojego życia, znajomość z wielkimi ludźmi teatru i filmu, przyjaźń z całą ekipą, która przyczyniła się do tego fenomenu.
Marzena Kipiel Sztuka w wywiadzie dla plejada.pl
Nie taka Kiepska
Rola Haliny Kiepskiej nie była tylko gwarancją popularności Marzeny Kipiel-Sztuki, ale odcisnęła na niej również swego rodzaju piętno. Ta rozpoznawalność zamykała drzwi do występu w innych produkcjach. Nie mniej, są filmy, w których aktorka miała okazję wystąpić.
Zalicza się do nich „Sztuczki” – Kipiel-Sztuka wystąpiła tutaj w roli Matki Violki (reż. A. Jakimowski), „Kop głębiej” – aktorka wcieliła się w postać Darii (reż. K. Szołajski) oraz „Fighter”, gdzie odegrała Pielęgniarkę (reż. K. Maximilian). Ostatnie produkcje, w jakich się pojawiła to: komedia „Miłośc jest blisko” – jako Grażyna Kulikowska (reż. R. Dunaszewski) oraz „Behawiorysta” – jako Ciotka Horsta (reż. L. Palkowski).
Troje mężów i trzy pogrzeby
Życie miłosne Marzeny Kipiel-Sztuki nie było łatwe. Choć zawodowo odnosiła sukcesy, w miłości spotykało ją nieszczęście. Jej pierwszym mężem był reżyser i producent filmowy Konrad Sztuka. Jak sama aktorka mówi, ich utrapieniem okazał się pracoholizm ze strony Kipiel-Sztuki. Rozstali się po 10 latach małżeństwa. W 2015 roku mężczyzna zmarł z powodu choroby nowotworowej.
Mariusz Piesiewicz, to kolejny wybranek gwiazdy. Poznali się na planie filmowym. Ich uczucie nie było łatwe, bowiem Piesiewicz miał żonę i dzieci. Z czasem zostawił on rodzinę dla nowej miłości. Tworzyli bardzo temperamentny związek, w którym nie raz dochodziło do różnych spięć. Wspólna droga Mariusza i Marzeny nie trwała jednak zbyt długo, jej drugi mąż zmarł w 2005 roku z powodu wylewu.
Ostatnim, trzecim mężem Kipiel-Sztuki był Przemysław Buksakowski. Cieniem tego związku było uzależnienie mężczyzny od alkoholu. Gdy zaczął on wychodzić na prostą i wszystko zapowiadało radosną przyszłość. Jednak Buksakowski zasłabł i zmarł tuż pod blokiem, w którym mieszkała aktorka. I choć sama mówiła, że nie przeżywa wiecznie żałoby po swoich byłych mężach, niejednokrotnie przyznawała się do samotności.
Depresja
Marzena Kipiel-Sztuka to jedna z niewielu gwiazd, która otwarcie mówiła o depresji, wzywając innych do walki z tą chorobą. W trudnych chwilach największym wsparciem był jej pies Gienek, z którym przeżyła ostatnich 9 lat. Media nie raz próbowały zrobić szum wokół jej życia osobistego, czemu nie raz aktorka się przeciwstawiała, dementując fałszywe informacje.
Mam depresję i dokucza mi samotność. Połowę dnia przesypiam, a z domu wychodzę głównie z psem na spacer. Przy okazji apeluję do wszystkich, którzy mają podobne problemy, żeby głośno o tym mówili i zgłaszali się po pomoc.
Marzena Kipiel-Sztuka w wywiadzie dla „Świat i ludzie”, źródło: zdrowie.interia.pl
Odznaczenia
Serialowa Halina Kiepska nigdy nie zapominała o swojej Legnicy. We własnej działalności bardzo często angażowała się w inicjatywy organizowane przez tamtejszą Policję. Właśnie za to uzyskała Krzyż Niepodległości z Gwiazdą klasy I.
Za swój talent aktorski w sierpniu 2014 otrzymała nagrodę Kryształowy Granat dla najkomiczniejszej aktorki sezonu 2013/2014 na XVIII Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu.
Śmierć
9 czerwca o godzinie 9:00 Marzena Kipiel-Sztuka zmarła. Informację o jej śmierci przekazała Renata Pałys, serialowa sąsiadka aktorki. Jak wskazała, Kipiel-Sztuka mierzyła się z poważną chorobą. Powszechnie wiadomym było, iż aktorka cierpiała na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Dokładna przyczyna zgonu nie została jednak podana, wiadomo jedynie że już dzień wcześniej przeczuwano, że to ostatnie chwile życia aktorki.
[..] dobry, kochany człowiek. Kobieta dynamit, kochająca swoją pracę. […] Uwielbiała śpiewać, była skarbnicą zawodowych anegdot. Miała trudne, ale kolorowe życie, które wypełniała swoją nieprzeciętną charyzmą.
wspomnienie Gabrieli Oberbek, źródło: instagram.com
Marzenko, gdziekolwiek jesteś – dziękuję za spotkania, rozmowy, budujące słowa i zaraźliwy humor. Mówiłaś: „wkładam koronę i jadę”. Mam nadzieję, że z koroną na głowie realizujesz na górze swoje kolejne niebanalne pomysły. Do zobaczenia.💔😪[*]
58 lat to zdecydowanie zbyt wcześnie, żeby umierać. Zwłaszcza przejmująca jest utrata osób tak charyzmatycznych, przyjaznych. Niewątpliwie śmierć Marzeny Kipiel-Sztuki zszokowała całą Polskę, wywołując niekiedy również smutek i żal. W swoich skeczach kabaretowych próbowałaś nas przekonać, że Życie wcale nie jest kiepskie, ale czy trochę takim się teraz nie stało?
Żegnaj…
Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj – meteor.amu.edu.pl/programy/kultura