Magnaci i Czarodzieje (i wieśniacy)

Historia świata nie jest niczym innym jak biografią wielkich ludzi — myślał w swoim czasie Thomas Carlyle.

Zapewne widział oczami duszy tych, którzy stąpali po bujnych krainach wódki, magii i czarów. Opowieści o nich rozchodziły się pocztą internetową w przybliżeniu od 12 lat. Twórca być może przeczuwając chwile, albo dla pamięci o jej bohaterach. Teraz Bl4dolicy, strażnik pamięci o tej historii, postanowił ją wypuścić. Magnaci i Czarodzieje wylądowali w samym środku popularnego serwisu internetowego YouTube. 

Bohaterowie filmu „Magnaci i Czarodzieje" — jeden senior i jeden młody mężczyzna stoją w bohaterskich pozach z utkwionym w oglądającego charyzmatycznym spojrzeniem
Dynamiczny duet. Źródło: pl.ign.com

Magnaci i Czarodzieje — legenda netosfery

Historia filmu Magnaci i Czarodzieje ma długą brodę. Pierwsze przymiarki do filmu datuje się na okolice 2009 r. Wtedy to zajawka pod tytułem „Hajnówka — Las Renesansu” pojawiła się na youtube’owym kanale bl4dolicy. Jeżeli za sukcesem ruchomego obrazu stoją jego bohaterowie, mem przynoszący produkcji popularność oraz kultowość, narodził się pod koniec 2012 r. Dodatkowo w pierwszych ścinkach z planu przed kamerą pojawił się Stachu Jones, nobliwy senior o budzącej estymę postawie i niewybrednej wymowie. 

Charyzma — jak się później okazało — potężnego maga, o którym wzmiankowały proroctwa z dawnych ksiąg, a który żył w niezgodzie z pewnym niechlubnym reprezentantem Grodzkiej Doliny oraz czas oczekiwania na opowiedzenie jego historii, przyniosły dziełu mityczną reputację największej tajemnicy polskiego internetu. W grudniu 2021 roku najgłośniejsze fantasy od czasów Wiedźmina zostało wypuszczone. 

Kanon

Nazwiska zobowiązują. Z jednej strony mamy Mariusz Wełna, Walt Kowalski, Człowiek Który Nigdy Nie Widział Swojej Twarzy vel postacie legendarne, znane z tradycji kultury oraz opowiadań seniorów rodów. Z drugiej występuje na przykład Frank Drebin, Hirek Mewa, Jan Marszałek, Lemoniadowy Joe, zapisani w podręcznikach, patronujący szkołom herosi, którym w windach mówi się Dzień dobry oraz nie domaga się zdjęcia butów w przedpokoju.  

Źródło: www.youtube.com/

Dziwnym, paradoksalnym i empirycznym jednocześnie trafem obie strony medalu jednoczą się w wokół Stachu Jonesa, bohatera uszytego na miarę (jakże nie naszych) czasów. Z jednej strony oglądanego niczym muzealny eksponat, z drugiej swojskiego, naszego. W rezultacie człowieka, który doradzał Wałęsie. 

Jones jest poniekąd li tylko aktorem w tym uniwersum, rządzonym przez magiczne proroctwa i odradzających się bandytów. Dodatkowo prócz mocnej głowy został obdarzony zadziwiającymi, zdaniem jego oponentów i samego zainteresowanego, mocami. Mogli się o tym przekonać w pierwszej kolejności Druidzi, a w rozwiązaniu Krzysztof, Czarnoksiężnik z Grodzkiej Doliny.  

Stachu Jones nie tylko jest badassem. Jest także pierwszym, przed Piotrem Blandfordem, mówcą motywacyjnym posługującym się płynnie literacką i pijacką polszczyzną. Dzięki swoim umiejętnościom retorycznym zmotywował na przykład wieśniaka do porzucenia swego dawnego życia i zostania superwieśniakiem. Innemu zbłąkanemu chłopu rzucił w krótki, męski sposób kilka porad, ot, z dobroci serca.

Kamp 

Ironiczny oraz absurdalny par excellence świat Magnatów, Czarodziejów i Wieśniaków jest, obok Wilkowyj czy Królowego Mostu, czterdziestominutową przerwą od trosk świata 2021 r. Nie aspiruje do bycia metaforą życia lub recenzji w czasopismach naukowych. Dodatkowo Jordan Peterson czy Slavoj Žižek nie oprą na produkcji Don Studio cyklu swoich wykładów.  

Źródło: www.imdb.com/

Oczywiście, ktoś zawsze mógłby słusznie, jak się zdaje, zauważyć, że pomysł dostrzegalnej zerowej emisji gotówki na cele filmu o metafizycznym starciu z proroctwem w tle, a także zrealizowanym w średniowiecznym anturażu, jest jednym z filarów kampowego humoru. Z pewnością wkładanie do ust narratora i bohaterów ze Stachu Jonesem (przypomnijmy — potężnym mędrcem) na czele języka podwórkowego oraz wulgarnego, nie przystoi wzorcom osobowym, jakie by realizowali w poważnej produkcji z Tomkiem Karolakiem i Magdą Sochą w rolach głównych.  

Podsumowując, nie jest to film, którego interesuje coś więcej niż przelotny uśmiech. Czy to wynikający ze śmiechu, czy ze słynnego cringu, to Stachu Jonesa raczej nie będzie obchodzić. 

https://www.youtube.com/watch?v=dRns–r4Yas

Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj -> meteor.amu.edu.pl/programy/kultura/