Czas na próbę generalną, czyli media day w Lechu Poznań

Lech Poznań powoli kończy swoje przygotowania do nadchodzącego sezonu. Jak dobrze wiemy, Kolejorz zdobył w zeszłorocznych rozgrywkach Mistrzostwo Polski – dziewiąte w swojej historii. Jako że apetyt rośnie w miarę jedzenia, to zawodnicy i sztab ze stolicy Wielkopolski mają ochotę powtórzyć ten wyczyn, dodając przy tym występy na arenie międzynarodowej. Lech niedługo rozpocznie eliminacje do Ligi Mistrzów od 2. rundy. W czwartek o godzinie 13:15 na Enea Stadionie zorganizowano dzień dla mediów, gdzie dziennikarze mieli okazję porozmawiać z zawodnikami. Zapytaliśmy ich, o przygotowania do sezonu i nie tylko.

źródło: Lech Poznań, fot. Przemysław Szyszka

Wejść w sezon jak najlepiej

Jako pierwszy wyszedł do nas Filip Jagiełło, który opowiedział między innymi o trudach okresu przygotowawczego:

Mogę to śmiało powiedzieć – był to jeden z moich najcięższych obozów przygotowawczych. Mimo że trwał on tylko 10 dni, to ta intensywność i te treningi były na bardzo wysokim poziomie, ale tak musi być. Jeśli chcemy być najlepiej przygotowani do sezonu, to musimy tak pracować i wierzę, że to odda w lidze i pucharach.

źródło: TVP Sport, fot. Piotr Dziurman

Pomocnik Lecha powiedział nam także o tym, jak koledzy z drużyny, ale i cały klub zapatruje się na spotkanie o Superpuchar Polski przeciwko zdobywcy Pucharu Polski, Legii Warszawa:

My zdecydowanie chcemy ten mecz wygrać, wygrać to trofeum i mam nadzieję, że uda nam się to zrobić. Wiadomo, brakuje nam kilku zawodników, którzy są kontuzjowani (…), ale my wyjdziemy walczyć o ten Superpuchar.

Głód gry i pokora, czyli jak wracać po kontuzji

Następnie zjawił się pierwszy z dwóch zagranicznych zawodników, którzy pojawili się w czwartkowe popołudnie, czyli Gisli Thordarson. Islandczyk dołączył do Kolejorza w zimowym okienku transferowym i z miejsca dał o sobie znać. Wniósł jakość i efektywnie przyczynił się do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Niestety, młody pomocnik po marcowym spotkaniu z Pogonią Szczecin doznał kontuzji barku, która wymagała leczenia i wykluczyła go do końca sezonu 2024/2025. Zapytany przez dziennikarzy o stan zdrowia, sam zainteresowany odpowiedział:

Czuję się dobrze, bardzo dużo czasu minęło od mojego ostatniego meczu, w którym zagrałem, więc po prostu czekam na powrót na murawę. Od ostatnich 2,3 tygodni trenuje normalnie, więc dobrze jest wrócić.

źródło: Lech Poznań, fot. Adam Jastrzębowski

Lech, jak na razie, czeka na swojego rywala w walce o Ligę Mistrzów. Jednym z potencjalnych rywali w 2. rundzie jest islandzki klub Breidablik klub, który jest bardzo bliski Thordarsonowi. Opowiedział nam nieco więcej o ich stylu gry i czego można się po nich spodziewać: 

To topowa drużyna w Islandii, bardzo często są przy piłce. Lubią grać od tyłu, stosować wysoki pressing, są bardzo energiczni. Co prawda w meczu eliminacji (red.: Breidablik przegrał swój pierwszy mecz z Egnatią na wyjeździe 1:0) zagrali trochę inaczej, nie byli tak agresywni, ale myślę, że na Islandii wyjdą z pełną energią no i zobaczymy, czy się z nimi zmierzymy, czy jednak odpadną.

Udało nam spytać się również, czy sam zawodnik jest już gotowy na rywalizację na pełnych obrotach, zarówno na poziomie europejskim, jak i na krajowym podwórku: 

Tak, ale oczywiście wiem, że potrzeba czasu. Nie można oczekiwać, że po 4-5 miesiącach bez gry będziesz grać tak jak wcześniej (…). Przede wszystkim będę ciężko trenował na każdym możliwym treningu, ale potrzeba będzie też kilku meczów, aby złapać rytm i powrócić do formy (…).

źródło: Lech Poznań, fot. Przemysław Szyszka

Powrót po poznańsku

Największym zainteresowaniem, co nie powinno dziwić, cieszył się nowy-stary zawodnik poznańskiej drużyny, czyli Robert Gumny. 27-letni prawy obrońca, po pięciu latach spędzonych w Bundeslidze, postanowił wrócić do miejsca, z którego poleciał walczyć na niemieckich boiskach. 

(…) byłem bardzo podekscytowany, że mogę zacząć treningi z Lechem Poznań i szczerze mówiąc po tym pierwszym tygodniu bardzo naciskałem i chciałem tu zostać, bo bardzo dobrze się tu poczułem, tak naprawdę jak w domu. Ja naciskałem mojego menadżera na ten transfer, rozmawiałem z dyrektorem Rząsą i udało się gdzieś dojść do porozumienia, więc bardzo się cieszę, że na te 2-3 lata jestem tutaj w Poznaniu.

źródło: Lech Poznań

Polski obrońca nie kryje także głodu związanego z trofeami, których za wiele nie ma. Na swoim koncie ma tylko jedno – Superpuchar Polski zdobyty z Lechem w sezonie 16/17.

Myślę, że mam z Lechem jeszcze coś do udowodnienia, nie mam tutaj żadnego pucharu, nie licząc Superpucharu. Talerzyka nie będę liczył. Także tego mi najbardziej brakuje, by z Lechem osiągnąć jakieś poważne sukcesy.

źródło: Głos Wielkopolski, fot. Szymon Starnawski

Gorącym tematem i częstym pytaniem przewijającym się w mediach społecznościowych, jak i na sali konferencyjnej, była rywalizacja o wyjściowy skład na prawej stronie obrony. Z jednej strony, do Kolejorza przychodzi Gumny 5 lat w Augsburgu, przeszło 100 meczów w Bundeslidze. Takie doświadczenie sprawia, że absolutnie każdy zespół Ekstraklasy widziałby w nim murowaną opcję do pierwszej jedenastki. Z drugiej, musi powalczyć o miejsce z nie byle kim, bo z Joelem Pereirą, czyli absolutnym fundamentem w zespole Lecha od kilku lat. Widzieliśmy, jak podziałała na Pereirę rywalizacja z Rasmusem Carstensenem, bo to dzięki niej Portugalczyk niepodważalnie podwyższył swoje umiejętności. Oto, co powiedział Polak w kontekście walki o miejsce w podstawowym składzie: 

Nie uważam, że to będzie rywalizacja (…), myślę, że będziemy się doskonale uzupełniać. Mamy różne atuty. Myślę, że jesteśmy dwoma bardzo dobrymi prawymi obrońcami. Uważam że Joel był w poprzednim sezonie najlepszym prawym obrońcą w lidze, a teraz Lech Poznań będzie miał dwóch najlepszych prawych obrońców w lidze (śmiech).

Gumny został także zapytany o niedzielne spotkanie z Legią i o to, co ten mecz może pokazać w kontekście przyszłości: 

Myślę, że to bardzo dobry sprawdzian przed ligą i pokaże to, na jakim etapie jesteśmy, tak? To też na pewno prestiżowe spotkanie, bo jak Legia gra z Lechem, to z pewnością jest dużo emocji, nie widzę innej możliwości jak wygrać to spotkanie. (…) Na pewno sporo tych emocji się pojawi i nie mogę się doczekać, aby znowu postawić nogi na Bułgarskiej.

źródło: Lech Poznań (X)

W Internecie nic nie ginie

Pojawiło się także pytanie, związane ze „słynnym” filmikiem sprzed lat, na którym to tata Roberta Gumnego, Jacek, odpowiada na wpis jednego z użytkowników platformy X (dawniej Twitter). Nagranie to po dziś dzień stanowi klasyk wśród fanów ekstraklasowej piłki. Samo pytanie dotyczyło prezentacji piłkarza, jako nowego nabytku Kolejorza. Konkretniej zapytano, czemu nie zaprezentowano Roberta nawiązując przy tym do tegoż klasyka: 

Już nie ma co odgrzewać kotleta, mam 27 lat, na tamtym filmie miałem 19, więc chyba możemy zapomnieć o tym temacie.” – odpowiedział z lekkim uśmiechem na twarzy zawodnik

W trakcie całego spotkania piłkarzy z mediami, dało się jasno zauważyć, że Gumny był najbardziej rozchwytywany przez dziennikarzy, co nie powinno dziwić. Sam zawodnik mimo wszystko czuł się bardzo swobodnie i pomimo kilku lat poza klubem, chętnie wracał do tematów związanych z Lechem.

źródło: Lech Poznań (X)

Praca, zaangażowanie i pewność siebie – czy to przepis na powtórzenie sukcesu?

Ostatnim zawodnikiem, który poświęcił nam czas na rozmowy był inny, wcześniej wspominamy gracz, czyli Joel Pereira. Portugalczyk poza przygotowaniami do sezonu, nastrojami przed Superpucharem Polski, porozmawiał z nami także o jego punkcie widzenia na to, jak zapatruje się na dzielenie szatni z nowym nabytkiem: 

Z pewnością wykonamy swoją robotę i podniesiemy poziom na prawej stronie obrony. Ja zrobię swoje, „Guma” zrobi swoje. (…) Zawsze patrzę się tylko na siebie, mam taką mentalność. Nie jestem w stanie kontrolować tego jak Robert się zachowa i odwrotnie.

Bez wątpienia portugalski obrońca to jeden z bardziej doświadczonych piłkarzy w obecnej rotacji Kolejorza. Dwa tytuły mistrzowskie oraz ćwierćfinał Ligi Konferencji Europy to dorobek, którym na ten moment może pochwalić się niewielu piłkarzy z aktualnej kadry. Zapytaliśmy się więc, czy doświadczenie, które zostało nabyte przez piłkarzy i klub w Europie, pozwoli im na lepsze przygotowanie się na walkę na trzech frontach:

Nie zgodzę się z jednym. Myślę, że zarówno ja jak i cały zespół nie jesteśmy doświadczeni w Europie. Owszem, udało nam się dojść do ćwierćfinału, co było wspaniałe, ale nie uważam, że drużyna jest doświadczona. Oczywiście, granie na trzech frontach jest ciężkie. Ostatnim razem, kiedy graliśmy na trzech frontach, nie wyszło to najlepiej. (…) Zdajemy sobie sprawę, że łatwo nie będzie, ale mamy doświadczonych zawodników w Ekstraklasie i jesteśmy w stanie to zrobić. Pomimo wielu problemów w zeszłym sezonie, udało nam się zdobyć mistrzostwo. Gorzej było w krajowym pucharze, ale w lidze według mnie zrobiliśmy wynik ponad stan. Czas pokaże. Najpierw zagrajmy Superpuchar, następnie zagrajmy z Cracovią, a później będziemy myśleć o europejskich pucharach.

źródło: Eurosport

W Lechu mamy obecnie jeszcze jednego Portugalczyka, Afonso Sousę, który bez wątpienia błyszczał w poprzednim sezonie i otrzymał miano jednego z najlepszych (a według wielu najlepszego) piłkarzy w lidze. Wystarczy spojrzeć na liczby z sezonu 24/25: 13 goli oraz 5 asyst to fenomenalny dorobek. Nie dziwi więc, że Lech otrzymuje za niego wiele lukratywnych ofert.  Padło więc pytanie, czy Pereira w jakiś sposób stara się przekonać Sousę do tego, aby jednak został jeszcze dłużej w Poznaniu:

Moim zadaniem jest sprawianie, aby Afonso czuł się szczęśliwy i pomóc mu na boisku wraz z zespołem podczas jego pobytu w Lechu, ale tak jak prezydent (przyp. red.: prezes Piotr Rutkowski) powiedział – prawdopodobnie Afonso nie zostanie na dłużej, ale to nie moja rola, żeby go przekonywać, aby został. Z pewnością będę czerpał radość z każdego dnia, gdzie mogę z nim trenować, grać razem na boisku, bo jest to zawodnik o niesamowitej jakości i uważam, że zasługuje na kolejny krok w swojej karierze (…). Lubi ten klub, uwielbia tych ludzi, ale sądzę, że ma też swoje cele do zrealizowania.

źródło: Lech Poznań (X)

Na koniec rozmowy zadaliśmy Joelowi pytanie odnośnie tego, który skład mistrzowski jego zdaniem jest lepszy. Ten z sezonu 2021/2022, czy jednak ten z poprzedniego sezonu Ekstraklasy: 

Według mnie, skład z sezonu 2021/2022 był mocniejszy. Nie powiedziałbym, że mieliśmy lepszych zawodników, ale byliśmy lepsi jako całokształt. Mieliśmy mnóstwo opcji, jak zagrać w meczu. W poprzednim sezonie niestety mieliśmy sporo kontuzji i osiągnęliśmy wynik ponad stan, może nie według kibiców, ale według nas jako zawodników już tak. Mieliśmy mnóstwo problemów, ale zarówno sztab jak i sami zawodnicy byli w stanie sobie poradzić w fantastyczny sposób. (…) Zespół z tego sezonu był też całkowicie nowy, przybyło więcej zawodników ze Skandynawii, z pierwszej i drugiej ligi. Więc gdybym miał wybierać, to skład z sezonu 2021/2022 był lepszy.

źródło: Polskie Radio, fot. Jakub Kaczmarczyk

Chwila, na którą czeka cały Poznań

Nie możemy się doczekać, co przyniesie nadchodzący sezon dla mistrzów Polski. Pierwsza przeszkoda już dzisiaj. Lech podejmie na swoim stadionie Legię Warszawa o godzinie 18:00 w ramach Superpucharu Polski. Kibice mają zapełnić stadion po same brzegi, więc spodziewamy się świetnego widowiska. Przypomnijmy też, że Lech ma na swoim koncie 6 zdobytych Superpucharów, a Wojskowi mają o jeden tytuł mniej od klubu ze stolicy Wielkopolski. Warto także dodać, że Legia przyjeżdża do Poznania już po rozegraniu pierwszego meczu w ramach 1. rundy eliminacji do Ligi Europy. Tam Legioniści pokonali FK Aktobe 1:0 po golu Wahana Biczachczjana.

Lech liczy także na podtrzymanie dobrej passy w meczach ze stołecznym klubem, ponieważ w zeszłym sezonie pokonali oni Legię dwukrotnie. Najpierw 5:2 w Poznaniu, po fenomenalnym występie drużyny Nielsa Frederiksena, a potem 0:1 w Warszawie po golu Alego Gholizadeha . Nie będziemy narzekać, jeśli oba zespoły zaserwują nam świetne widowisko, zwłaszcza że mówimy o jednych z największych rywalizacji w lidze. Transmisja spotkania na kanale TVP Sport.

Piotr Stachura

***

Po więcej ciekawych tekstów ze świata sportu zapraszamy tutaj -> Planeta Sportu