Odkąd Tik Tok zyskał popularność na całym świecie, stał się on jedną z głównych platform, które kreują trendy. Również w analizowaniu list najpopularniejszych utworów nie da się nie zauważyć wpływu Tik Toka. Bezsprzecznie gra on dużą rolę w kształtowaniu radiowych list przebojów. Dzięki aplikacji poznaliśmy wielu nowych, młodych artystów, którzy wcześniej nie mieli siły przebicia. Jednak, w tym wszystkim jest jeszcze druga strona medalu. Mamy styczność z Tik Tokowymi utworami tak często, że słuchanie niektórych z nich nie daje przyjemności, ale sprawia, że chcemy je jak najszybciej przełączyć. Oto moje zestawienie piosenek, które wyjątkowo mocno zostały wyeksploatowane. Mają one swoje specjalne miejsce obok Shape of You Eda Sheerana, czyli singla, który swego czasu wyskakiwał nawet z lodówki.
Jawsh 685 – Laxed (Siren Beat)
Instrumental, który zna każdy użytkownik Tik Toka. Choć platforma wykreowała dużo hitów, to zaryzykuję stwierdzenie, że to właśnie Siren Beat jest tym najpopularniejszym. Młody producent przyznaje, że stworzył kawałek w cztery godziny, a dzięki Tik Tokowi stał się sławny. Utwór porównałabym do fenomenu Despacito, które po kilku miesiącach doczekało się kolejnych remixów z udziałem największych gwiazd. Tak, jak pod sukces piosenki Luisa Fonsiego podczepił się Justin Bieber, tak powstało parę wersji z wykorzystaniem Siren Beat. Tym razem do gry włączył się Jason Derulo, który stworzył numer Savage Love z wykorzystaniem dzieła Jawsh’a. Piosenka stała się tak samo popularna jak oryginał, a coraz więcej artystów postanawia przedłużyć jej żywot. Ostatnim wydawnictwem powiązanym z Siren Beat jest Sweet & Sour od Lauv’a i rapera o pseudonimie Tyga.
Foushee – Deep End
Foushee, czyli piosenkarka, o której samo Google nie mówi za dużo. Wiadomo tyle, że była uczestniczką amerykańskiego The Voice. Dziewczyna jeszcze nie ma na swoim koncie żadnej płyty. Na jej profilu w serwisie Spotify widnieje kilka singli, z czego to właśnie Deep End jest najczęściej odtwarzany. Pozostałe utwory artystki nie mają możliwości konkurencji, bo ich odtworzenia oscylują w granicach 300 tys. Dla porównania, jej najpopularniejszy kawałek ma ponad 100 milionów odtworzeń na Spotify. Jak na razie kariera Foushee opiera się tylko na piosence Deep End i kilku jego wersjach.
Powfu – death bed (coffee for your head) feat. beabadoobee
death bed to przykład jak można dać piosence, która już istnieje „drugie życie”. Powfu postanowił wykorzystać sampel z utworu wokalistki indie beabadoobee pt. coffee. Sam kawałek początkowo nie był popularny, dopiero death bed przysporzyło jej fanów. Kanadyjski raper Powfu jeszcze rok temu nie był znany. To właśnie Tik Tok był punktem zwrotnym w jego życiu. Jak do tej pory dorobił się epki pt. poems of the past, na której znajduje się przebój. Singiel może być znany szerszej publiczności, ponieważ podchwyciły go polskie radia komercyjne.
Megan Thee Stallion – Savage
Kolejna raperka obok Doji Cat w moim zestawieniu. Choć Megan Thee Stallion mogła być już wcześniej kojarzona, to utwór Savage w jej twórczości, to totalna torpeda. Podobnie jak w przypadku Jawsh’a, pod popularność utworu zaczęły podłączać się kolejne gwiazdy. W tym przypadku jest to sama Beyonce, o której ostatnio za dużo nie słychać. W momencie, w którym to piszę, remix z udziałem Bey jest popularniejszy od oryginału. Spotify deklaruje ponad 240 mln odsłuchań tej wersji Savage. Kawałek był wyjątkowo zauważalny na Tik Toku, a dzięki swojej prostej strukturze zaczęły powstawać jego przeróbki. Tiktokerzy wymyślali nowy tekst i podkładali go pod pierwotny utwór. Aplikacja notuje ponad 30 mln filmików z użyciem dźwięku od Megan. Aktualnie popularna staje się piosenka WAP od Cardi B z gościnnym udziałem Stallion.
Doja Cat – Boss Bitch
Piosenka, która promowała film Birds of Pray od DC Universe. Sam soundtrack mnie nie porwał. Ba, utworu Boss Bitch nie postrzegałam jako tego, który zrobi jakąś dużą karierę. Uważam, że na płycie są ciekawsze kompozycje niż właśnie ta. Doja Cat rozkręcała się na rynku muzycznym, ale to właśnie Tik Tok przypieczętował jej pozycję. Warto zauważyć, że na portalu dużo więcej utworów artystki cieszy się zainteresowaniem np. Say So. Myślę, że śmiało możemy ją nazwać królową tej aplikacji.
Tik Tok zdefiniował to, jak wygląda 2020 rok w muzyce. Powoli zmienia również myślenie o utworach. Ze standardowych 3-4 minutowych kawałków, artyści zaczynają przerzucać się na produkowanie takich po 2 minuty. Jest to dobrze widoczne, chociażby na ostatnim albumie Ariany Grande. W tym wszystkim mam tylko nadzieję, że Ci wykonawcy, którzy dostali niepowtarzalną szansę od internautów, wykorzystają ją i nie znajdą się w zakładce „one hit wonder”.