Wielki powrót Zmarzlika. Stal Gorzów podjęła u siebie Motor Lublin [RELACJA]

Stal

Mecz podtekstów

W piątkowy wieczór, 28 kwietnia wicemistrz Polski, Stal Gorzów, podejmował na stadionie im. Edwarda Jancarza zeszłorocznych mistrzów Polski, Motor Lublin. Powtórka poprzedniego finału była bardzo emocjonująca nie tylko ze względu na postawę tych drużyn w poprzednim sezonie, lecz biorąc także pod uwagę wiele różnych podtekstów. Choćby ten największy – pierwsza wizyta Zmarzlika w Gorzowie po odejściu do zespołu ze stolicy Lubelszczyzny. Dla Motoru był to drugi mecz rozgrywany dzień po dniu. W czwartek 27 kwietnia podejmowali u siebie Spartę Wrocław i przegrali 44:46, natomiast Stal Gorzów przystępowała do tego meczu rozpędzona po świetnym występie w Częstochowie. Gorzowianom udało się w piątek odrobić 10 punktów straty w ostatnich trzech biegach i ostatecznie zremisować z miejscowym Włókniarzem 45:45.

Stal

Przebieg spotkania Stal-Motor

Przebieg meczu stał pod znakiem powtórek. Praktycznie w każdym biegu pierwsze podejścia kończyły się upadkami na pierwszym łuku, ruchem zawodników na starcie, albo nierównym startem maszyny startowej. W całym spotkaniu doszło do aż 12 powtórek biegów, co skutkowało tym, że kibice na stadionie na rozstrzygnięcie rywalizacji musieli czekać aż do późnego wieczora. Rwany ciąg spotkania był do pewnego momentu sprzymierzeńcem gospodarzy, jednak szyki psuła im pogoda, która miała duży wpływ na warunki torowe. Już godzinę przed rozpoczęciem zaczął padać deszcz i trwało to niezmiennie przez zdecydowaną większość spotkania.

Duży entuzjazm w serca kibiców Stali wpuścili miejscowi juniorzy, którzy niespodziewanie przywieźli obecnego mistrza świata juniorów Mateusza Cierniaka na 5:1. Po pierwszej serii gospodarze prowadzili 14:10, a druga okazała się bardzo emocjonująca. Piąty i szósty bieg, jak praktycznie każdy w tym spotkaniu, kończył się powtórkami, lecz siódmy był zdecydowanie najbardziej widowiskowy tego wieczora. Szymon Woźniak świetnie wystrzelił ze startu i przez większą część biegu skutecznie bronił się przed atakami Zmarzlika. Mistrz świata jednak na pierwszym łuku czwartego okrążenia zainicjował skuteczny atak, pikując przy krawężniku i wjeżdżając w tor jazdy żużlowca gospodarzy. Na trybunach po tym manewrze zawrzało i praktycznie cały stadion wygwizdał wychowanka Stali Gorzów. Z trybun mogło się wydawać, że był to bardzo agresywny atak, lecz na powtórkach było widać, że wszystko mieściło się w ramach przepisów.

W trzeciej serii lepiej poradzili sobie goście i zdołali zmniejszyć straty tylko do dwóch punktów (31:29). Czwarta rozpoczęła się pechowo dla obu drużyn, gdyż w 11. biegu najpierw wykluczony został Szymon Woźniak, a w powtórce po spowodowaniu upadku Wiktora Jasińskiego sędzia wykluczył Fredrika Lindgrena. W trzeciej odsłonie tego biegu pojedynek jeden na jednego zwyciężył Jarosław Hampel i goście z Lublina przegrywali już tylko jednym punktem, 33:32. W 12. biegu gospodarze zdołali jeszcze utrzymać się przy prowadzeniu dzięki Martinowi Vaculikowi, jednak już od 13. biegu nastąpiło pasmo porażek.

We wspomnianym biegu Bartosz Zmarzlik z Jackiem Holderem świetnie rozegrali pierwszy łuk i pewnie zwyciężyli ten 5:1, wyprowadzając po raz pierwszy tego wieczora drużynę gości na prowadzenie. Biegi nominowane rozpoczęły się bardzo pechowo dla gospodarzy, ponieważ po upadku na pierwszym łuku w 14. biegu wykluczony został Anders Thomsen. W powtórce goście w składzie Holder-Lindgren skrzętnie wykorzystali tę sytuację i przywieźli podwójnie mniej doświadczonego żużlowca gospodarzy, Wiktora Jasińskiego, czym przypieczętowali wyjazdowe zwycięstwo. W 15. biegu po raz kolejny klasę mistrza pokazał nieomylny tego wieczora Bartosz Zmarzlik, który po kapitalnym starcie z dużą przewagą przekroczył linię mety jako pierwszy. Motor Lublin drugi rok z rzędu zwyciężył w fazie zasadniczej na gorzowskim owalu. 

Słodko-gorzkie przywitanie

Kibice Stali podczas prezentacji zawodników przyjęli swoją legendę naprawdę znakomicie. Bartosz Zmarzlik dostał owację na stojąco i wrzawa była nie mniejsza niż przy przedstawieniu obecnych żużlowców gospodarzy. Tymczasem po manewrze w siódmym biegu duża część kibiców zmieniła swoje podejście do mistrza świata o 180 stopni. Zmarzlik nie tylko serdecznie podziękował za przyjęcie, jakie zgotowali mu kibice Stali Gorzów, lecz także pokazał, że dalej ma tę drużynę w sercu. W końcu przez 12 lat był częścią stalowej rodziny, co nigdy nie zostanie zapomniane.

Szymon Woźniak po spotkaniu: 

Jarosław Hampel:

Wypowiedź trenera gospodarzy, Stanisława Chomskiego:

Ebut.pl Stal Gorzów 41:48 Platinum Motor Lublin

Ebut.pl Stal Gorzów:

9. Szymon Woźniak (3, 2, 3, W, 1’) – 9+1

10. Oskar Fajfer (1’, 0, 1, 0) – 2+1

11. Martin Vaculik (1, 3, 2, 3, 2) – 11

12. Wiktor Jasiński (0, 1, 1’, 2, 1) – 5+1

13. Anders Thomsen (2, 3, 1, 1, W) – 7

14. Oskar Paluch (3, 2, 0) – 5

15. Mateusz Bartkowiak (2’, 0, 0) – 2+1

Platinum Motor Lublin:

1. Jarosław Hampel (2, 2, 0, 3, -) – 7

2. Dominik Kubera (1, 1’, 2, 2) – 6+1

3. Jack Holder (0, 0, 3, 3, 2’) – 8+1

4. Fredrik Lindgren (3, 2, 2’, W, 3) – 10+1

5. Bartosz Zmarzlik (3,3,3,2’,3) – 14+1

6. Kacper Grzelak (W, 0, 0) – 0

7. Mateusz Cierniak (1, 1, 1’, 0) – 3+1

Tabela po czwartej kolejce PGE Ekstraligi:

Terminarz 5 kolejki PGE Ekstraligi:

Jakub Czapski

***

Po więcej ciekawych tekstów ze świata sportu zapraszamy tutaj –> Planeta Sportu