Color blue – bedroom pop w polskim wydaniu

Jak zamknąć melancholię w prostych brzmieniach? Czy da się zaczarować słuchacza tak, że przenosi się do zupełnie innego świata? Jak stworzyć wypełnione magią piosenki, nie wychodząc poza próg pokoju? Niewielu artystów potrafi odpowiedzieć na te pytania. Rozwiązanie zna color blue – wschodzący zespół z pogranicza snu i jawy.

color blue

Color blue – muzyka z domowego zacisza

Za enigmatyczną nazwą color blue stoi dwójka przyjaciół – Patryk Jędrys oraz Zuzanna Nicgorska. Udowodnili, że z pomocą szczypty talentu i odpowiedniej ilości samozaparcia, można stworzyć piosenkę w domowym zaciszu. Bo to właśnie z nastoletniej sypialni wywodzi się ich muzyczny debiut – kawałek maybe someday.

Artystyczne przywitanie się z odbiorcami wskazało też, jaką ścieżką chcą podążać. Ich ulotnym melodiom towarzyszy spora ilość elektroniki i syntezatorów. Przy tym wszystkim jest jeszcze coś, co trudno nazwać i wskazać. Lecz jakże łatwo jest to poczuć. Chodzi o wylewającą się litrami melancholię i nostalgię, które przenoszą do innego wymiaru. Warto nadmienić, że te dopracowane w każdym calu brzmienia, wyszły spod rąk tylko i wyłącznie tej dwójki. To Patryk i Zuzanna są odpowiedzialni zarówno za urzekające teksty, wokal jak i produkcję.

Dreampop pełną parą

Po ciężkim mroku maybe someday przyszła pora na coś lżejszego. Drugi singiel duetu – youth – to kartka z pamiętnika. Przywodzi na myśl dawno minione, letnie, upalne noce. Zapach niewinności i brak zmartwień. Czas, który miał trwać wtedy wiecznie.

„youth” to dla nas nostalgia, którą pozostawiło po sobie lato, nasz osobisty pamiętnik ciepłych nocy, uciekających chwil i zapętlonych obrazów wspomnień. 

Polskie teksty, więcej emocji

Kolejne piosenki to podróż po wszystkich zakątkach tego, co nazywamy dreampopem. Ale nie tylko – sweet nights to odważniejsze, elektroniczne brzmienie, jednak z charakterystyczną dla duetu nutą. Wkrótce nadeszła też inna ważna zmiana. Dotychczas zespół prezentował swoją muzykę po angielsku. Aż do momentu wydania mrocznego, osobistego dotkliwie – piosenki, która przetarła szlak dla ich polskojęzycznych utworów. Choć to nadal ten sam zespół i ten sam gatunek, w ojczystym języku przemawia z jeszcze większą siłą.

Utwór dotkliwie jest debiutem w naszym rodzimym języku, co jest dla nas zjawiskiem naprawdę istotnym, bo do tej pory naturalniej przychodziło nam pisać w języku angielskim. Oczywiście wiąże się to z wyjściem z jakiejś strefy komfortu, ale na pewno jest to dość ciekawe przeżycie jak na pierwszy utwór. Główną ideą dotkliwie ma być ukazanie skrajności – czerni i bieli (wizualnie też pojawiającej się w klipie), która przejawia się w różnych aspektach życia- oczywiście na pierwszym planie lirycznie dotyczy ona sfery uczuciowej, ale w szerszym spojrzeniu odnosi się do determinowanych przez idealistyczne ambicje celów i chęci osiągnięcia ich w sposób bezkompromisowy. dotkliwie oznacza zarówno głęboko zakorzenione wspomnienia i przeżycia, jak również pragnienia, których obecność nierzadko przeszywa aż do bólu

Ostatnie miesiące przyniosły im to, na co z niecierpliwością czekali. Pierwsze koncerty, na których mogli zaprezentować swój materiał na żywo, poczuć emocje słuchaczy i wzruszyć niejedną osobę. Obecnie, występów jest więcej i więcej, a color blue pracuje nad debiutanckim krążkiem, który zwiastuje singiel listy. Pozostaje tylko z niecierpliwością czekać na kolejne, wybitne kawałki zespołu, a w międzyczasie zachwycać się tym, co już mamy. Zapamiętajcie dobrze ich nazwiska, bo wkrótce z pewnością będzie się o nich mówiło głośno!

Po więcej ciekawych tekstów ze świata muzyki zapraszamy tu! https://meteor.amu.edu.pl/programy/magmuz/