Wyobrażając sobie cheerleading mamy przed oczami pompony, akrobacje, tańce, czy też orkiestrę. Takie obrazki znamy głównie z amerykańskich filmów i seriali, czasem też z meczów koszykówki czy futbolu amerykańskiego. W Polsce ta forma dopingu stale zyskuje na popularności i jest widoczna również w Poznaniu, czego przykładem jest ekipa Cheerleaders Armia Poznań.
Made in America
Cheerleading, jako forma dopingu, pojawił się już w latach 80-tych XIX wieku, kiedy okrzykami zagrzewano do walki zespół futbolowy Princeton University. Co ciekawe, na początku cheerleadingiem zostawali się… mężczyźni. Kobiety zaczęły przejmować inicjatywę dopiero w latach 20-tych, co w dużej mierze wynikało z ograniczonych możliwości uprawiania przez nie sportów na uczelniach. Dziś jest to przestrzeń głównie kobieca, choć panowie wciąż są mile widziani.
Dziewczynki w Stanach od dziecka szykowane są do bycia cheerleaderkami, co ma swoje podłoże kulturowe. Uczą się podstaw akrobatyki, tańca, tak aby móc w szkołach dołączyć do zespołów. Ich przygoda nie kończy się na etapie szkoły podstawowej czy liceum, gdzie bycie cheerleaderką zapewnia uznanie rówieśników. Uniwersytety, także obok drużyn sportowych, posiadają własne sekcje cheerleaderek.
Przynależność do takiej grupy stanowi istotny element życia studenckiego na amerykańskich uczelniach. Jest to miejsce na nawiązywanie przyjaźni, dające również urozmaicenie monotonnego życia studenckiego. Taka możliwość istnieje też w Poznaniu za sprawą ekipy Cheerleaders Armia Poznań. Nam natomiast nie pozostaje nic innego jak zachęcić do spróbowania swoich sił oraz zrealizowania dziecięcych marzeń i własnego amerykańskiego snu!
Narodziny gwiazd
Grupa cheerleaderska została powołana do życia przez Paulinę Smaś, utytułowaną instruktorkę tańca i choreografkę zespołów turniejowych. Jak sama przyznaje, inspiracją były Stany Zjednoczone i ich kultura kibicowania, m.in. halftime show na Super Bowl, czy otoczka panująca wokół cheerleadingu na uniwersytetach.
Cheerleaders Armia Poznań jest nową grupą, bowiem działa dopiero od lutego ubiegłego roku. W jej skład wchodzą studentki poznańskich uczelni, które od października uczą się podstaw cheerleadingu. Dziewczyny na treningach poznają podstawy cheerleaderingu, ale nie tylko. Poznają również style takie jak hip hop, high heels, commercial czy waacking. Wszystko po to, aby móc tworzyć swoje własne halftime show podczas spotkań drużyny futbolu amerykańskiego Armii Poznań.
Dla Pauliny Smaś najważniejszym celem było jednak stworzenie nowej formy integrowania środowiska akademickiego. Chciała żeby zainteresowane dziewczyny potraktowały doświadczenie w Cheerleaders Armia, jako przygodę, którą zapamiętają na wiele lat po zakończeniu studiów. To właśnie ta myśl najbardziej ją urzekła założycielki, stając się podwaliną pod pomysł na zespół.
Dla kogo cheerleading?
Czy aby dołączyć do Cheerleaders Armia Poznań potrzebne jest doświadczenie taneczne lub umiejętności gimnastyki akrobatycznej? Paulina odpowiada: nie. Owszem, są osoby, które chodziły na przeróżne lekcje tańca lub posiadają umiejętności akrobatyczne, jednak jeśli zgłosi się osoba bez takiego zaplecza, to nic się nie stanie. Liczą się chęci do nauki i zaangażowanie, by być częścią tak świetnej ekipy!
Dla każdej zainteresowanej dziewczyny znajdzie się miejsce i każda zostanie przyjęta z otwartymi ramionami. Zwłaszcza, że już niedługo odbędą się otwarte treningi z Cheerleaders Armia Poznań. 14 i 28 października o godzinie 20:15 można przyjść do Art Dance Studio na adres: ul. Promienista 104A i samemu sprawdzić, jak wszystko wygląda. Aby uczestniczyć w treningach należy wypełnić formularz zgłoszeniowy.
Możecie również zobaczyć efekty pracy, jaką wykonują cheerleaderki:
Oficjalny fanpage Cheerleaders Armia Poznań
***
Julia Okoniewska
Po więcej ciekawych tekstów ze świata sportu zapraszamy -> Planeta Sportu