Przełom w montażu filmowym – Efekt Kuleszowa

Montaż filmowy często bywa pomijany pod kątem jego znaczenia dla twórców. Większość niedzielnych widzów czy nawet krytyków filmowych skupia się na innych aspektach sztuki filmowej, od reżyserii aż po scenografię.

W tym wszystkim montaż nierzadko zostaje niedoceniony. Mimo to jego rola nie umknęła teoretykom kina, nawet wtedy, gdy sztuka filmowa dopiero stawiała swoje pierwsze kroki. Właśnie wtedy doszło do jednego z największych odkryć w tej dziedzinie. 

Najważniejsze odkrycie w dziedzinie montażu 

W latach 20. XX wieku radziecki teoretyk filmowy Lew Kuleszow dokonał odkrycia, które zrewolucjonizowało podejście wielu osób do montażu. W swojej pracowni przeprowadził eksperyment, zestawiając neutralny kadr z twarzą aktora z różnymi scenami z radzieckich filmów. Widzowie oglądali krótkie sekwencje, w których pojawiał się raz talerz zupy, raz bawiące się dziecko, a innym razem trumna. Należy pamiętać, że twarz aktora była niezmienna i kadr przedstawiający ją w żaden sposób nie został zmodyfikowany. Mimo to odbiorcy odnosili wrażenie, że aktor wyraża różne uczucia w zależności od zestawienia, od głodu po radość. Eksperyment ten był przełomem w historii montażu, ponieważ dowiódł jednego istotnego faktu. Odbiorca nadaje znaczenie obrazowi nie w izolacji, lecz w połączeniu z innymi kadrami. Potwierdzono także, że montażyści mogą nadawać ujęciom emocje i sens niezależnie od gry aktorów. Dzięki temu odkryciu narodziło się pojęcie magii montażu. 

Lew Kuleszow, twórca efektu źródło: wikipedia

Efekt Kuleszowa aktualny po dziś dzień 

Choć eksperyment ten został przeprowadzony ponad 100 lat temu, jego wpływ na montaż wciąż jest widoczny we współczesnych produkcjach. Szczególnie dostrzegalny staje się w filmach, w których kadry odgrywają kluczową rolę. Z głośniejszych przykładów można wymienić „Psychozę” Alfreda Hitchcocka, gdzie słynna scena pod prysznicem pokazuje, że groza i napięcie wynikają nie z samych ujęć, ale z montażu. Innym reżyserem, który sięgał po ten efekt, był Stanley Kubrick. W filmie „Oczy szeroko zamknięte”, podobnie jak w „Psychozie”, to właśnie montaż buduje poczucie niepokoju i napięcia, a nie pojedyncze kadry. Pomijając wielkie kino, efekt ten jest wykorzystywany w wielu formach audiowizualnych, zwłaszcza tam, gdzie eksponowana jest twarz aktora lub aktorki – w teledyskach i reklamach. Dlatego następnym razem, oglądając jakąś formę wideo, zwróćcie uwagę na to, jak zestawione są kadry twarzy z innymi obrazami. Być może sami zostaniecie urzeczeni magią montażu. 

Autor: Szymon Kowalski

Po więcej ciekawych tekstów ze świata kultury zapraszamy tutaj.