Premiera najnowszej gry z serii Pokemon (Scarlet/Violet) już za nami. Gra pobiła rekord preorderów, sprzedając ich najwięcej w historii serii, lecz jej stan techniczny i optymalizacja pozostawiają wiele do życzenia.
Pokemon Scarlet/Violet to najnowsza odsłona japońskich gier o kieszonkowych stworkach, rozpoczynająca ich dziewiątą generację. Produkcja zadebiutowała w ubiegły piątek (18 listopada) wyłącznie na konsolach Nintendo Switch. Jak podaje japoński serwis Oricon, liczba zamówień przedpremierowych ustanowiła nowy rekord w historii marki. Popularność tytułu okazała się niezwykle wysoka również w Polsce. W jednym z większych poznańskich sklepów z elektroniką wszystkie kopie gry zostały wyprzedane w dniu premiery do godziny 13.
Niestety, preordery to kupowanie kota w worku, a po odpakowaniu może okazać się, że w środku w ogóle nie ma rzeczonego kota… Na szczęście aż tak źle nie jest, jednak jak pokazały pierwsze recenzje oraz doniesienia graczy, produkcja pomimo ambitnych założeń i zapewnień nie do końca dostarcza to, co obiecywała.
Scarlet/Violet to pierwsza gra z serii Pokemon z w pełni otwartym światem. Sam pomysł i ogólny projekt jest chwalony przez recenzentów, ale jego wykonanie już nie do końca. Spadki FPS-ów, niewczytujące się tekstury oraz absurdalnie rozciągnięte modele postaci, to jedynie kilka przykładów obrazujących średni stan techniczny gry. Sytuacji nie poprawia również słaba jakość animacji, niektóre modele postaci pobocznych poruszają się w zaledwie 5 klatkach.
Poniższe wideo w dość zabawny sposób prezentuje techniczne niedociągnięcia najnowszej produkcji spod znaku Pokemonów.
Pozostaje mieć nadzieję, że twórcy w najbliższym czasie naprawią najbardziej rażące błędy.
Autor: Maciek Szymczak
Po więcej artykułów i newsów ze świata gier odsyłamy tutaj –> meteor.exe